Data: 2002-12-21 09:53:09
Temat: Re: MM - co jesc w pracy? [OT]
Od: "melaine" <m...@w...poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dieta" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:au17o4$d9j$1@news.gazeta.pl
>Jak sobie z tym radzicie? Wyciagacie miske fasoli i zajadacie
bezstresowo,
>chowacie sie po katach zeby nikt nie wysmial czy tez macie jakis sposob
lub
>zestaw "wyjsciowych" wiktualow?
<ciach>
>Wersja dluzsza nieco: jedzenie w pospiechu, na szybko.. tylko cos co
mozna
>szybko pogryzc, szybko polknac. Salatki - nie bardzo, kanapki - juz
predzej
>(w czasach przed Montignacem)
<ciach>
Każde jedzenie w pracy jest jedzeniem w pośpiechu.
Sałatkę połyka się tak samo jak kanapkę.
Nie widzę różnicy utrudniającej życie.
Kanapka: rozwijamy z foli, lub wyjmujemy z pojemniczka, kładziemy
na talerzu, jemy.
Sałatka: otwieramy pojemniczek, wyjmujemy z folii widelczyk, jemy.
Nie widzę problemu, nawet na stojąco na przerwie w szkole.
Dla mnie jedzenie nie jest wstydliwą czynnością.
Nie rozumiem powodu Twojej dziwnej reakcji.
Pytasz JAK sobie radzimy.
Zadajesz pytanie na forum. Ktoś Cię pyta o to jaki rodzaj pracy
wykonujesz, żeby Ci coś doradzić, a Ty reagujesz agresją.
Jeżeli nie chcesz nic bliżej mówić o sposobie w jaki pracujesz
(to coś wstydliwego?),
a raczej o przyczyach dla których nie możesz
wyjąć pojemniczka z sałatką normalnie na stolik
w czasie 10 minutowej przerwy w pracy,
Twoja sprawa, nikt nie nalega, ani nie zmusza.
To przecież Ty zgłosiłaś się z problemem i nadal pozostaje on Twoim.
Mówiąć "Niestety - wsuwanie salatek i innych dan z pojemniczkow itp w
pracy raczej
odpada", użyciem słowa "raczej" pozwalasz
przypuszczać, że nie znaczy to "w ogóle" i pozwala na zadanie pytania
pomocniczego.
Po co zadajesz pyatnie na grupie? Żeby usłyszeć "no to jedz sobie
kanapki"?
Odrobina poczucia humoru i dystansu nie używająca podpisu osobo.
--
Pozdrowienia.
Mel.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|