Data: 2000-12-15 22:34:50
Temat: Re: MOJA PRZYJACIOLKA CIERPI- dlugie...
Od: "Agnieszka Kacprzyk" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Paul Radetzky" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3a40f4cd.8244049@news.tpi.pl...
>
> Yeah right, juz to widze, sadzisz ze ten Marcin dzieki Twoim slowom
> ja pokocha :)))))))))))))))))) ??
>
> > A to ona powinna z nim teraz zerwac zeby to on czul
> >sie porzucony i nie chciany. Powinna uprzedzic cios.
>
> Tak sadzisz? Nie sadze, by gosc odczul, no przeciez widac, ze jezeli
> nie chce to nie chce.
Problem polega na tym, że Gosia nie zauważa, że ten gościu nie chce lub
zauważa, tylko boi się do tego przyznać.
> Sadze ze gosc zachowuje sie w 101% OK. Po prostu
> nie chce i ja ignoruje (nie ma czasu nie ma czasu nie ma czasu),
> powinna sama zrozumiec ze nic z tego nie bedzie.
Jest zaślepiona i wielu rzeczy nie zauważa, np. tego że on właśnie nie chce.
Miom zdaniem Marcin nie wystarczająco konkretnie uświadamia Gosię, że nie
chce być z nią itp. Najgorsze jest właśnie to, że on ją ignoruje. Uważam, że
ten gościu jest niedojrzały i tchórzliwy skoro nie potrafi z nią o tym
porozmawiać!!! Nie prowadzi to do niczego dobrego.
> gosc przeciez jest delikatny, moglby od razu rzucic jej cos w stylu
> "Ej Goska ty spadaj nie podobasz mi sie i nigdy bym sie z taka glupia
> fladra nie umowil", po czym wzorem uwielbianej nie wiem dlaczego przez
> dziewczyny Ally McBeal, wylalby jej np. kawe na glowe :)))) To wtedy
> bylby cham i zimny dran i ostatni squ.
Myślę jednak, że Marcin jest niewiele lepszy od zimnego drania z tą swoją
nieszczerością i niedojrzałością.
a...@w...pl
|