Data: 2002-07-17 10:40:04
Temat: Re: Mak a prawo
Od: "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Krzysztof Marusiński" <o...@t...jest.to> napisał w wiadomości
news:ah3g72$o3c$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl> napisał
> ....................................
> > Czyli jeśli ten sam sklep zacznie sprzedawać, dajmy na to, morfinę w
> > ampułkach, bez wymaganych zezwoleń, a ja ją kupię, to odpowiadam ja, a
nie
> > sklep, nie producent, nie Inspekcja Handlowa itp.? Jakieś to bez
sensu...
>
> To zależy co jest w ustawie. Czy sprzedaż czy zakup, a może obrót?
> Może obrót jest dozwolony, a zabroniona jedynie produkcja?
A na użytek własny? I po co w takim razie sprzedaje się nasiona? Dalej
wydaje mi się to bezsensowne.
> Myślę też, że każdy odpowiada za siebie.
A to oczywiście. Jak zauważyłeś, właśnie próbuję działać zgodnie z
prawem:-)). Zresztą maku i tak już nie posieję z przyczyn tzw.
obiektywnych - czekać 3 miesiące na zakwitnięcie, a potem kwiaty są przez
tydzień (a zajmują sporo miejsca) - raz się mogłam nabrać, ale nie więcej.
Pozdrawiam, Basia.
|