Data: 2004-11-24 11:50:31
Temat: Re: Małżeństwo ortodoksyjnej katoliczki i wrednego ateisty...
Od: "Amnesiak" <a...@T...interia.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "jbaskab" <j...@o...pl> napisał
w wiadomości news:co0ehi$t2j$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
>> O prymacie polityki nad prawdami wiary. :)
>> Polityki - w znaczeniu: ~troski o integralność KK
>> jako ziemskiej organizacji i stabilność jej struktur.
>
> jedność i integralność KK wg KK to nie polityka, tylko raczej ~jedna z
> prawd
> wiary:).
Czy jedność i integralność kościoła powszechnego może
być zapewniana kosztem Prawdy Objawionej? :) To
jakim celom miałaby służyć owa jedność i integralność?
>> Zgoda. Pytanie tylko co KK ma do "zaoferowania" tym,
>> którzy mogą ew. odejść. Odpowiedź: świecidełka
>> i boskiego Papieża. :)
>
> Co rozumiesz pod pojęciem "do zaoferowania'? Bo nie bardzo
> rozumiem....jakieś specjalne promocje dla wahających się?;)
Mam na myśli coś, co taki człowiek uzna za ważne dla siebie.
Osoba w miarę inteligentna raczej nie odnajdzie ~sensu życia
w "cudownych obrazach" ani w tournee JE JPII. ;)
> A czym takowych osobników przyciągają np. ewangelicy:)?
Biblią.
> Noooo nibyyyy tak......
> A po czym oceniasz czy już jest "własciwa", czy jeszcze nie, i czy zasób
> jest już "pewien", czy jeszcze nie?;)
Tego nigdy nie będę pewien, bo i niby jak? :) Łatwo jednak
wskazać przypadki ewidentnego braku wiedzy, wykluczającego
wiarę 'właściwą'. :) Jest to przypadek typowego katolika.
Ty jesteś nienormalna. ;)
> A czym się różnią katolicy od pogan (wg. kol. Amesiaka);)))?
Niczym. ;)))
>> Zresztą:
>> Dlaczego papież przemawiając do tłumów nie powie:
>> "jesteście strasznymi grzesznikami! dopóki nie wyzwolicie
>> się z okowów swojej nędznej i żałosnej bigoterii,
>> nie liczcie na Zbawienie! a Ty nędzniku, który mi
>> pomnik stawiasz, odejdź i najpierw poznaj Słowo Boże,
>> dopiero wtedy Bóg się ulituje nad Twoją zdprawowaną
>> duszą!". ;)))))))
>> No właśnie: dlaczego tak nie powie? Przecież byłoby to
>> zgodne z doktryną KK, czyż nie? ;)))
>
> Prawie idealne. Brakuje jedynie średniowiecznego opisu piekła, z podaniem
> czasu i temperatury grzania oraz numerem rejestracyjnym kotła;)
Tak czy owak strach go ogarnia przed przekazaniem Prawdy,
czyż nie? ;) A może to polityczna roztropność? Co o tym myślisz? ;P
>> Acha. Jednak z tajemniczych powodów hierarchowie KK
>> powściągają się od niepokojenia zdewociałych duszyczek,
>> utrzymując je w niewzruszonym przekonaniu, że ich zbawienie
>> jest zagwarantowane formalną katolickością wspartą
>> kilkoma rytuałami, w tym "brzęczącymi". ;P
>
> Noooo, nie. Wypadałoby abyś się przeszedł kiedys do spowiedzi :))).
Co by to dało? :)
>> Och! :) Wbrew pozorom w tej sprawie nie ma dużych różnic
>> między protestantami a *oficjalnym* stanowiskiem KK
>> (vide: luterańsko-katolicka deklaracja o usprawiedliwieniu sprzed paru
>> lat).
>
> Ja bym napisała, że wbrew pozorom, to różnice ciągle są. Ale to sprawa
> szklanki do połowy pustej:)
I będą tak długo, jak długo katolicy będą tkwili w błędzie. ;PPP
> Czyli, jednym zdaniem, stawiasz tezę, że hierarchia KK jest niewierzaca?
> Bądz lubi ciepłe klimaty w głębi ziemi;)? No bo głupotę odrzuciłeś jakieś
> dwa posty wstecz.
> Oszukiwać czy ściemniać to można w innych sprawach. Ale w relacji
> Bóg - człowiek - to jest bez sensu. No chyba, że jakiś mi znajdziesz.
Dobre pytanie. Sądzę, że są różne ~motywacje. Kilka z nich:
(1) przekonanie, że sam stan duchowny i posłuszeństwo zwierzchnikom
czyni zadość wymaganiom 'katolickim' (stanowisko odrzucane przez
oficjalny współczesny katolicyzm, ale mz niewykorzenione w dużym
stopniu); byłaby to wiara w Boga niechrześcijańskiego;
(2) przekonanie, że Bóg doceni polityczną troskę o jedność ziemskich
instytucji (przypadek JPII prawdopodobnie); jest to również
mz wiara w Boga niechrześcijańskiego;
(2) zwyczajna ignorancja; vide ksiądz Henryk J., dla mnie zwykły głupek ;)
(3) zwyczajny cynizm; również często spotykany - tu rzeczywiście
jest brak wiary.
Amnesiak
|