Data: 2003-01-02 14:58:23
Temat: Re: Mam 18 lat i problem.. co zrobić.
Od: Snajper <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Iwona wrote:
> Swoja droga ten post powinien dostarczyc refleksji tym uczestniczkom
> niniejszej grupy, ktore jescze niedawno z duma i z tupetem wypowiadaly sie w
> watku: "Jestem konkubina".
A co to jest konkubina? Bo jakos rownoznacznosci pomiedzy zdrada i
konkubinatem to ja nie widze...
Za wiem.onet.pl: "Konkubinat, stan faktycznego pożycia dwóch osób, z
którym system prawa w szczególnych przypadkach łączy określone skutki
prawne. Za konkubinat należy uważać trwały stosunek dwóch osób płci
odmiennej, które żyją ze sobą jak małżeństwo, chociaż małżeństwem nie
są. Konkubinat nie jest instytucją prawną, należy jednak wziąć pod
uwagę, że prowadzi on do powstania sytuacji zbliżonej do rodziny,
zwłaszcza jeżeli obejmuje on dzieci pochodzące z takiego związku.
Istnienie związku dwóch osób w stanie konkubinatu ma znaczenie przy
ustalaniu kręgu osób bliskich w wielu przepisach prawnych.
Szczególne znaczenie ma charakter prawny konkubenta jako osoby
bliskiej w prawie lokalowym oraz w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym.
Duże znaczenie ma również uznanie konkubenta za osobę najbliższą
oskarżonemu, która może odmówić zeznań (kodeks prawa karnego)."
Czy gdzies tu jest mowa o sytuacji prawnej osob bedacych w
konkubinacie? Nie ma.
Tak wiec ja wypowiem sie z duma i z tupetem - zyje w konkubinacie. :)
Co wiecej, w wyniku owego konkubinatu mam 3-miesieczna coreczke.
Jestem szczesliwy. Co wiecej, nikogo nie unieszczesliwiam w ten sposob.
Tak wiec,mimo szczerych checi, zadna negatywna refleksja nie moze mi
przyjsc do glowy...
--
### Pozdrawiam
### Rafal SNAJPER Siwinski
### (przy reply usun "_NO_SPAM_" z mojego maila...)
###
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|