Data: 2003-04-19 18:57:21
Temat: Re: Mam doła:-((
Od: w...@g...pl (Elżbieta)
Pokaż wszystkie nagłówki
Dorunia wrote:
> Dziękuje za Wasze wypowiedzi, ale ja nie zostałam rozkapryszona
> panienka. Tylko mam w domu dziecko w wieku pięciu lat o poziomie
> rozwoju 3 lat, drugie 4 miesięczne, a do tego dziś spadała na mnie
> "radosna" nowina o tym że mój syn starszy ma bardzo, bardzo wysoki
> poziom leukocytozy i jeśli za 5 tygodni nie będzie lepiej to idziemy
> do hematologa. No a po za tym to słyszę że mój mąż musi jechać na
> pogrzeb bo tak wypada, dla mnie nie jest to motywacja. Zwłaszcza że
> jest to rodzina która nawet na nasze wesele nie raczyła się zjawić,
> teściowa od lat zaprasza na swoje rocznice ślubu i nic, więc czemu
> jedni muszą bo wypada, a drudzy.....?
Dorunia, sama zobaczysz, że za kilka dni, a może godzin spojrzysz na ten
problem inaczej i być może dojdziesz do wniosku, że dobrze, iż doszło do
tego wyjazdu. Twój mąż oprócz pożegnania krewnego będzie miał okazję
spotkać, zobaczyć wiele osób z rodziny (być może niestety też po raz
ostatni), w rodzinnym gronie powspominać. Być może teraz uważacie to za
obowiązek, za "wypada", ale po opadnięciu emocji okaże się, że tak było
najlepiej.
Teraz przemawiają przez ciebie emocje związane z Danielem, dlatego
czujesz się pozostawiona i osamotniona, ale spójrz ile tu ciepłych i
pokrzepiających słów padło w sprawie wyników badań, może rzeczywiście
nie jest źle. Twój dół jest tego wynikiem, to logiczne i całkiem
normalne. Trzymaj się mocno, mąż szybko wróci i razem wspólnie będziecie
świętować.
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.rodzina
|