Data: 2002-08-23 09:13:04
Temat: Re: Mam romans z kolegą z pracy (długie)
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"::: Solana :::" <s...@h...com> wrote in message
news:ak4ti5$mgk$1@news.onet.pl...
> A dlaczego znajomi mieliby zeznawac przeciwko strozowi?
> Ja bym poszla do szefa nie informujac skad do mnie ta informacja dotarla.
A co byś zrobiła gdyby Cię o to zapytał?
> > > To jest powazna sprawa, mozna ja podciagnac pod mobbing... Nie
lekcewaz
> > tego.
> > > Jesli nie zareagujesz oficjalnie a tylko wlaczysz sie w jakies
klotnie,
> > stracisz
> > > dobra opinie a kolega - byc moze rodzine.......
> >
> > Kłotnia to zły pomysł, poważna rozmowa w cztery oczy należy się każdemu,
> > może to "godni zaufania" plotkują i trochę pozmieniali słowa stróża,
> > i co w tedy?
>
> A co jesli o tym mowia wszyscy, a trafilo akurat na stroza?
Wtedy on może wyjaśnić i nie obgadujemy go za plecami nazywając cieciem.
> Nieprawda, mobbing moze dotyczyc ukladu pomiedzy dwojgiem (grupa) ludzi,
bez
> wzgledu na ich stanowisko.
Tak teaoretycznie, ale praktycznie trudno mi sobie wyobrazić mobing w
wykonaniu stróża. ( No chyba że to spóldzilnia i jest on przewodniczącym
rady spóldzielców, uff jakoś mi poszło ;-) )
Jacek
|