Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Mam romans z kolegą z pracy (długie)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Mam romans z kolegą z pracy (długie)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 67


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2002-08-22 09:17:15

Temat: Re: ZAUFANIE ??? Re: Mam romans z kolegą z pracy (długie)
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Jacek <j...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ak0fh3$k5t$...@n...onet.pl...
> (Z tym właśnie próbuje walczyć w swoim, życiu) Opisując tę historię,
> tłumaczysz się coś z czego nie powinnaś,

Nie, tłumaczyć mogłabym się komuś, wobec kogo czułabym się winna (a nikt
taki w tej sprawie nie istnieje). Wam po prostu nakreślam sytuację.

> I tak Cię będzie gryzło ?!?

Akurat z tego punktu widzenia wcale mnie nie będzie gryzło :-)

> Usiąść na przeciw stróża i spokojnie mu wytłumaczyć, że wiesz o
> rozpowszechnianych przez niego plotkach i prosisz go bardzo o wyjaśnienie
> dlaczego tak robi.
> Bo Ty nie życzysz sobie kontynuacji takiej sytuacji.

W sumie Twoja rada lub rada Solany byłyby chyba najlepszym rozwiązaniem..
Tyle tylko, że obiecałam ludziom, którzy "donieśli" mi o poczynaniach
ciecia, że nie dam po sobie poznać, że coś wiem...

> No właśnie, sama piszesz coś przedziwnego, Ciebie ranią te plotki i
uważasz
> je za absurdalne, ale już na miejscu żony pomyślałaś o wydrapaniu oczek
> niczemu nie winnej Monice, która naprawdę jesteś.

Ależ to oczywiste. Ja jestem niewinna, ale żona nie musi być o tym
przekonana. A oczy wydrapuje się najczęściej nie na podstawie dowodów tylko
domniemań.

> Jak do tego kolega dołoży garś szpileczek od żony, romans gotowy.
> I to tym razem już na całego.

Na szczęście to nie grozi. On naprawdę nie jest w moim typie ;-))

pozdrawiam

Monika



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2002-08-22 09:56:53

Temat: Re: Mam romans z kolegą z pracy (długie)
Od: "LPoD" <c...@d...z.dupa.pl> szukaj wiadomości tego autora


"JoJo" <g...@p...fm> wrote:

> Tobie się po prostu nie układało, a wtedy każdy pretekst jest dobry żeby
> dołożyć facetowi.

TRUE :(



ch.

--
"Każda sie puści - wystarczy tylko poczekać."


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2002-08-22 11:47:10

Temat: Re: ZAUFANIE ??? Re: Mam romans z kolegą z pracy ( długie)
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Jacek wrote:

> > Chyba nieuważnie czytasz. Grupowiczki stwierdziły zbiorowo, że
> > zrozumiałyby informację o plotkach, gdyby ją usłyszały od męża
> > podczas normalnej rozmowy. Natomiast uznałyby ją za podejrzaną,
> > gdyby mąż wpadł na pomysł przyprowadzenia do domu Moniki i
> > rozmowy w jej obecności.
>
> Olu wiem, że to Ty tak napisałaś ale niestety grupowiczki w większości nie.

Czyzby?

No to zrobimy maly przeglad:

------
Hanka Skwarczynska:
Ja mojemu chłopu ufam i gdyby mnie
poinformował, że biuro paple, ale to nieprawda, to bym mu
uwierzyła i tyle. I byłoby mi miło, że uprzedził, i pewnie
jeszcze byśmy się pośmiali. Ale gdyby mi "na dowód" przytargał
do domu jakąś babę, a jeszcze nie daj Boże młodą i atrakcyjną
*), to bym się zaczęła poważnie zastanawiać, o co taka afera i
co właściwie jest grane.

Jojo:
aż tak głupi mój TŻ nie jest, żeby przyprowadzać obcą babę do domu i
informować mnie, że nic go z nią nie łączy, chociaż taka plota huczy
w biurze [...] jak dla mnie to jest dowód na to, że żyło się z debilem,
a jeśli kobieta o tym nie wiedziała wcześniej to uswiadomienie jej tego
zwłaszcza przy obcej babie byłoby bardzo upokarzajace

MJ:
No raczej nie polecałabym...
Wolała bym by maż ze mną spokojnie, porozmawiał mówiąc co i jak zamiast
spektaklu przy obcej osobie..

agi:
Na oswiadczenie / opowiedzenie mi o sytuacji- niczym. Po co? Znam TZ na
tyle aby samej zauwazyc jesli cos jest nie w porzadku a nie przejmowac
sie natychmiast kazda glupia plotka. Pewnie posmialibysmy sie razem a
potem mysleli jak ukrócic troche zabawe pana ciecia.
Na przyprowadzenie mi obcej kobiety jako dowód rzeczowy - oooo tu
reakcja bylaby mocna ( i sadze, ze nie przesadzona )

Alex Janczak:
Tylko w wypadku, gdyby Żona (w końcu Ona ma prawo widzieć to podobnie
jak Ty) po usłyszeniu od męża o plotkach zażądała konfrontacji z Moniką,
to można do takowej doprowadzić.
Albo gdyby z tej rozmowy urodził pomysł jakiegoś dowcipnego dania
cieciowi po nosie, to można zdecydować o tym już w trójkę.
Ale tak z własnej inicjatywy bez przygotowania? Kiedy Monika z Żoną nie
są bliskimi przyjaciółkami? Moim zdaniem - śmieszne.
[...]
opowiedzieć można o posądzeniu, ale bez _żadnych_ komentarzy
typu "tylko nie myśl, że to prawda". Mąż nie powinien nawet dopuścić
myśli, że żona miałaby choćby przez chwilę pomyśleć, jakoby to była
prawda.

Sandra:
hihi jak nerwowa osóbka to Monika mogłaby do końca lata spiewać
niebieskooka
:-)

Monika Gibes:
najlepszym sposobem na ukrycie zdrady jest afiszowanie się przed
małżonką z kochanką w sytuacjach jak najmniej dwuznacznych (np. jej
nocowanie pod dachem małżeństwa - oczywiście małżonek całą noc spędza
grzecznie u boku żony).
Mając to w pamięci myślałabym, że to taki cwany wybieg ;-))

Rena:
tia qwax - ty bab nie znasz?:) ta przytaszczona okazuje sie
ladniejsza/mlodsza/zgrabniejsza/wyzsza/lepiej ubrana/cokolwiek i juz
ziarnko niepokoju. a on onstatnio rzadko m imowi, ze mnie kocha, a
zamyslony jakis itd....

Tashunko:
Ech...teraz myślę , że gały bym wydrapała , bo zazdrosna jestem
straszliwie i wyobraźnia moja granic w tym względzie nie ma, ale jakby
przyszło co do czego ...pewnie byłoby inaczej.

Mój tez taki głupi nie jest aby mi się z babą pchać do domu i gadać,
że to nie to o czym myślę :)

----
Jacku gdzie w tych wypowiedziach masz zazdrosc i brak zaufania do meza?
Bo ja widze zaniepokojenie glupota malzonka, który zamiast normalnie
_opowiedziec o plotce_ przyprowadzalby do domu obca osobe aby ta
_wytlumaczyla go przed zona_. Widzisz róznice?
pzdr
agi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2002-08-22 11:57:07

Temat: Re: ZAUFANIE ??? Re: Mam romans z kolegą z pracy ( długie)
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Monika Gibes wrote:

> W sumie Twoja rada lub rada Solany byłyby chyba najlepszym rozwiązaniem..
> Tyle tylko, że obiecałam ludziom, którzy "donieśli" mi o poczynaniach
> ciecia, że nie dam po sobie poznać, że coś wiem...

Przy pierwszej okazji podczas rozmowy z szefostwem zasugerowac zmiane
ciecia na osobe bardziej wiarygodna i godna zaufania firmy. Bez wdawania
sie w szczególy. Wystarczy przeciez powiedziec, ze zauwazylas, ze
zbytnio angazuje sie w prywatne sprawy wspolpracowników i psuje
atmosfere w pracy. Plus pare argumentów merytorycznych dot. jego pracy (
podejrzewam, ze znajdzie sie pare innych argumentow jesli dobrze
naswietlilas sylwetke ciecia )
Reszta zalezy od szefostwa. Natomiast próba bezposredniej rozmowy z tym
panem odniesie skutek wrecz przeciwny moim zdaniem. Zdradzilabys
zaufanie ludzi, którzy Ci o tym powiedzieli i zrobilabys sobie wroga nr
1 , który z samej zemsty bedzie dalej rozpowszechnial plotki.
pzdr
agi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2002-08-22 18:33:41

Temat: Mam za swoje: Re: Mam romans z kolegą z pracy (długie)
Od: "jacek" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3D64CF3E.967A5727@poczta.onet.pl...

>To już problem kolegi, na jego miejscu poinformowałbym ją o tych plotkach.
>Niestety nasze grupowiczki, w roli żon, nie zrozumiały by tego i zaczęły by
>podejrzewać
>biednego kolegę, który za zwykłą uprzejmość wobec Ciebie zaczął by płacić,
>wymówkami typu "Co ona takiego w sobie ma że musisz na nią czekać i nie
> możesz przyjechać sam wcześniej"

Witam , aby nie nadwyreżać Waszej cierpliwości napiszę prosto

"przepraszam za mój zbyt pochopny wniosek"

i dodać nie zamierzam już więcej tego błędu popełniać.

Jacek

PS. Aga niektóre cytaty trochę potwierdzają moją tezę ale raczej jako
wyjątki
do ogólnej reguły ;-)




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2002-08-22 18:39:17

Temat: Re: ZAUFANIE ??? Re: Mam romans z kolegą z pracy (długie)
Od: "jacek" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:ak2bv9$q0s$1@news.tpi.pl...
> Nie, tłumaczyć mogłabym się komuś, wobec kogo czułabym się winna (a nikt
> taki w tej sprawie nie istnieje). Wam po prostu nakreślam sytuację.

OK

> > I tak Cię będzie gryzło ?!?
>
> Akurat z tego punktu widzenia wcale mnie nie będzie gryzło :-)

Chodziło mi o to że jak nic nie zrobisz to bedziesz przemyśliwać czy nie
powinnaś
czegoś zrobić, sam post jest tego przejawem.

> > Usiąść na przeciw stróża i spokojnie mu wytłumaczyć, że wiesz o
> > rozpowszechnianych przez niego plotkach i prosisz go bardzo o
wyjaśnienie
> > dlaczego tak robi.
> > Bo Ty nie życzysz sobie kontynuacji takiej sytuacji.
>
> W sumie Twoja rada lub rada Solany byłyby chyba najlepszym rozwiązaniem..
> Tyle tylko, że obiecałam ludziom, którzy "donieśli" mi o poczynaniach
> ciecia, że nie dam po sobie poznać, że coś wiem...

Przecież nie musisz mówić skąd wiesz, plotkarz naprawdę nie jest w stanie
zapanowac nad przebiegiem plotki. Po za tym plotkarzą łamią regułę poufności
skoro więc jesteś pewna co do źródła, to należy utrudnić takiemu Panu
utrudnić
jego przyjemność. Oni żerują na tym że nikt nic nie powie bo przecież nie
wypada.

> Ależ to oczywiste. Ja jestem niewinna, ale żona nie musi być o tym
> przekonana. A oczy wydrapuje się najczęściej nie na podstawie dowodów
tylko
> domniemań.

Dziewczyny napisały że nie zamierzają na podstawie domniemań wydrapywac
oczu,
to już wiem ja, a Ty?

Pozdrawiam Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2002-08-22 18:40:43

Temat: Re: ZAUFANIE ??? Re: Mam romans z kolegą z pracy (długie)
Od: "jacek" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Przy pierwszej okazji podczas rozmowy z szefostwem zasugerowac zmiane
> ciecia na osobe bardziej wiarygodna i godna zaufania firmy. Bez wdawania
> sie w szczególy. Wystarczy przeciez powiedziec, ze zauwazylas, ze
> zbytnio angazuje sie w prywatne sprawy wspolpracowników i psuje
> atmosfere w pracy. Plus pare argumentów merytorycznych dot. jego pracy (
> podejrzewam, ze znajdzie sie pare innych argumentow jesli dobrze
> naswietlilas sylwetke ciecia )

Wiesz to już nie jest platkarstwo tylko donosicielstwo, jesli mam wybierać
wolę plotkarzy.

Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2002-08-22 18:49:31

Temat: Re: Mam romans z kolegą z pracy (długie)
Od: "jacek" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "::: Solana :::" <s...@h...com> napisał w wiadomości
news:ak138u$rcs$1@news.onet.pl...
> Uff,, wycinam wszystko.
> Chodzi o kolege, ktory ma rodzine...... Nie lepiej byloby pojsc z
oficjalna
> skarga na ciecia, ze neka Cie wymyslajac takie historie?

A co wtedy z zaufaniem znajomych, jak oni się poczują przecież zaufali
przekzajuąc Ci tę informację, a nagle mają zeznawać że Stróża,
którego pewnie lubią.

> To jest powazna sprawa, mozna ja podciagnac pod mobbing... Nie lekcewaz
tego.
> Jesli nie zareagujesz oficjalnie a tylko wlaczysz sie w jakies klotnie,
stracisz
> dobra opinie a kolega - byc moze rodzine.......

Kłotnia to zły pomysł, poważna rozmowa w cztery oczy należy się każdemu,
może to "godni zaufania" plotkują i trochę pozmieniali słowa stróża,
i co w tedy?

Czy koniecznie trzeba pewne zachowania podciągać pod słowa klucze,
Mobbing to raczej opis tego co przełożeni robią ze swoimi podwładnymi,
więc sprawę stróża zostawmy pod definicją plotkarstwo.

Swoją drogę ciekawe co stróż powiedziałby Monice, gdyby go zapytała
o tę plotkę, ciekawe ?

Pozdrawiam
Jacek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2002-08-22 19:22:00

Temat: Plotka - czasem fajna rzecz.
Od: "jacek" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Czasem plotka się przydaje, ostanio bardzo chciałem aby nasza konkurencja
dowiedziałem się o czymś co wymyśliłem po to aby wygrać z nimi przetarg.
Wiedziałem że rozmawiają z naszymi pracownkami, na zasadzie ploteczek
całkiem zwykle niegroźnych, tym razem jednak, jedna z informacji
którą plotkarz im sprzedał była zupełną fikcją.

Efekt dla firmy, przespali moment i nasza firma mogła świetować podpisanie
nowego kontraktu.

Efekt dla mnie , oberwało mi się za rozsiewanie plotek, ale radość z
wygranej była wieksza.


JAcek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2002-08-23 05:53:44

Temat: Re: ZAUFANIE ??? Re: Mam romans z kolegą z pracy (długie)
Od: a...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

Jacek wrote:

> > Przy pierwszej okazji podczas rozmowy z szefostwem zasugerowac zmiane
> > ciecia na osobe bardziej wiarygodna i godna zaufania firmy. Bez wdawania
> > sie w szczególy. Wystarczy przeciez powiedziec, ze zauwazylas, ze
> > zbytnio angazuje sie w prywatne sprawy wspolpracowników i psuje
> > atmosfere w pracy. Plus pare argumentów merytorycznych dot. jego pracy (
> > podejrzewam, ze znajdzie sie pare innych argumentow jesli dobrze
> > naswietlilas sylwetke ciecia )
>
> Wiesz to już nie jest platkarstwo tylko donosicielstwo, jesli mam wybierać
> wolę plotkarzy.

Chwila moment- GDZIE tu masz donosicielstwo? Czy stwierdzenie, ze ktos zle
pracuje i dziala na niekorzysc firmy to wg Ciebie donosicielstwo? Czy zwykle
stwierdzenie tego wobec szefów to donosicielstwo? Naprawde uwazasz, ze kadra
kierownicza nie ma prawa wiedziec o tym, ze zle sie dzieje w pracy? Ja nie
mówie o doniesieniu natychmiast : "szefieeee a pan XYZ to o mnie plotkuje,
prosze go zwolnic" Ja mówie o delikatnym uswiadomieniu szefostwu, ze jeden z
pracowników nie pracuje tak jak powinien- chocby po to aby poobserwowali i
zainteresowali sie na ile jest to zgodne z prawda. Co oni z ta wiedza zrobia to
ich sprawa.
A sugeruje to na podstawie jednej podstawowej rzeczy. Monika napisala:
" zgodnie z zasadą "nie ruszaj g.. nie będzie śmierdzieć"
staram się nie mieć nic do czynienia z cieciem".
Czy po tego typu naswietleniu osoby naoprawde myslisz, ze jest on takim aniolem
i zdarzyla mu sie tylko jednorazowa niegrozna ploteczka czy moze jednak jest
niesolidnym, malo godnym zaufania czlowiekiem i zlym wspolpracownikiem?
pzdr
agi lekko wkurzona za posadzenie o donosicielstwo wrrrr

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Rodzina mi się rozbestwiła:-)
pomocy ! - plamy z świeczki
jak radzic sobie z nawykami?
Już po urlopku - Witajcie:)
dzieci Papieża...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »