> Ciekawe, jak sie teraz do tego ustosunkuja nasze narodowe programy
> zdrowia, jesli te doniesienia beda sie dalej potwierdzaly.

IMHO sprawa wygląda tak, że w krajach gdzie raka sutka się wykrywa na ogół
wcześnie, stosowanie przesiewu wykrywa głównie małę, ale też mało
agresywne, dobrze rokujące postaci raka. Wczesne wykrycie postaci wysoce
agresywnych, szybko rosnących jest trudniejsze. Z tego wynika ograniczony
wpływ badań przesiewowych na poprawę przeżywalności.
W Najjaśniejszej III Rzeczpospolitej śmiertelność z powodu raka sutka dalej
jest duża, a guzy częściej duże niż małe (chociaż tych małych mamy coraz
więcej). Moim zdaniem Polki z badań przesiewowych mogą tylko skorzystać.
Ale naturalnie polityka zdrowotna Państwa Polskiego oraz Chorych Kas
dostosuje się natychmiast do najnowszych tryndów w medycynie, i pewnie
rychło się z przesiewu wycofają.
Dodam, że niestety artykułu w Lancecie nie czytałem, natomiast przemyślenia
opieram na innych źródłach pisanych, oraz tym co na kursach (~kródkich
WKPb) słyszałem.
----------------
Krzysiek, FEBP
----------------
Jeśli nie wiesz co robisz, rób to porządnie