« poprzedni wątek | następny wątek » |
221. Data: 2018-07-01 16:21:06
Temat: Re: Margaryny antycholesteroloweW dniu 2018-07-01 o 16:07, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan stefan napisał:
>
>> Na pławnice czyli sieci wolno spływające łowiono w ujściu Wisły ale
>> foki zorientowały się w darmowej i bez fatygi stołówce i skutecznie
>> wykończyły połowy łososia do celów zarybieniowych. Skutek - braknie
>> żarcia, foki szlag trafi a to szkoda, bo one takie milutkie i mają
>> takie fajne pyszczki...
>
> "Połowy do celów zarybieniowych"?! W dziedzinie nowomowy nic mnie
> już chyba nie zaskoczy! Połowy zawsze są "odrybianiem", a prawdziwe
> zarybianie polega na wpuszczaniu do wody wyhodowanego narybku.
> Tu próbuje się hodowli tuczników -- ktoś chce łapać podrośniętą
> rybią młodzież, gdzieś ją wozić, czekać aż brzuchy porosną, łowić
> i jeść. A właściwie sprzedać, bo o kasę chodzi, nie o głód.
A ikrę i mlecz czyli łososiową spermę to biorą skąd? Odławiają,
wyciskają, zapładniają, hodują (prawie inkubatory)....
http://www.vetpol.org.pl/dmdocuments/ZW%202010_10%20
%2004.pdf
pozdr
Stefan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
222. Data: 2018-07-01 17:01:06
Temat: Re: Margaryny antycholesterolowePan stefan napisał:
>>> Na pławnice czyli sieci wolno spływające łowiono w ujściu Wisły ale
>>> foki zorientowały się w darmowej i bez fatygi stołówce i skutecznie
>>> wykończyły połowy łososia do celów zarybieniowych. Skutek - braknie
>>> żarcia, foki szlag trafi a to szkoda, bo one takie milutkie i mają
>>> takie fajne pyszczki...
>>
>> "Połowy do celów zarybieniowych"?! W dziedzinie nowomowy nic mnie
>> już chyba nie zaskoczy! Połowy zawsze są "odrybianiem", a prawdziwe
>> zarybianie polega na wpuszczaniu do wody wyhodowanego narybku.
>> Tu próbuje się hodowli tuczników -- ktoś chce łapać podrośniętą
>> rybią młodzież, gdzieś ją wozić, czekać aż brzuchy porosną, łowić
>> i jeść. A właściwie sprzedać, bo o kasę chodzi, nie o głód.
>
> A ikrę i mlecz czyli łososiową spermę to biorą skąd? Odławiają,
> wyciskają, zapładniają, hodują (prawie inkubatory)....
> http://www.vetpol.org.pl/dmdocuments/ZW%202010_10%20
%2004.pdf
To jest artykuł nie o łososiu, lecz o rybach łososiowatych. Głównie
o pstrągu. A konkretnie o jego hodowli. Jak ktoś hoduje pstrągi, to
już nie musi ich ze stanu wolnego "odławiać w celach zarybieniowych",
bo je po prostu ma.
My tu teraz o innym przypadku. Łososie naturę mają taką, że gnają
na tarło do rzeki, w której przyszły na świat. Czyli na pewno nie
do Wisły -- od kilkudziesięciu lat w tej rzece żaden łosoś nie
złożył ikry. Więc tym bardziej nie jest tak, że rybacy łowią sobie
te łososie tylko tak dla jaj, a brzydkie foki zżerają je zanim ryby
odsyskają wolność.
--
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
223. Data: 2018-07-01 17:05:28
Temat: Re: Margaryny antycholesterolowePan stefan napisał:
>>> Na pławnice czyli sieci wolno spływające łowiono w ujściu Wisły ale
>>> foki zorientowały się w darmowej i bez fatygi stołówce i skutecznie
>>> wykończyły połowy łososia do celów zarybieniowych. Skutek - braknie
>>> żarcia, foki szlag trafi a to szkoda, bo one takie milutkie i mają
>>> takie fajne pyszczki...
>>
>> "Połowy do celów zarybieniowych"?! W dziedzinie nowomowy nic mnie
>> już chyba nie zaskoczy! Połowy zawsze są "odrybianiem", a prawdziwe
>> zarybianie polega na wpuszczaniu do wody wyhodowanego narybku.
>> Tu próbuje się hodowli tuczników -- ktoś chce łapać podrośniętą
>> rybią młodzież, gdzieś ją wozić, czekać aż brzuchy porosną, łowić
>> i jeść. A właściwie sprzedać, bo o kasę chodzi, nie o głód.
>
> A ikrę i mlecz czyli łososiową spermę to biorą skąd? Odławiają,
> wyciskają, zapładniają, hodują (prawie inkubatory)....
> http://www.vetpol.org.pl/dmdocuments/ZW%202010_10%20
%2004.pdf
To jest artykuł nie o łososiu, lecz o rybach łososiowatych. Głównie
o pstrągu. A konkretnie o jego hodowli. Jak ktoś hoduje pstrągi, to
już nie musi ich ze stanu wolnego "odławiać w celach zarybieniowych",
bo je po prostu ma.
My tu teraz o innym przypadku. Łososie naturę mają taką, że gnają
na tarło do rzeki, w której przyszły na świat. Czyli na pewno nie
do Wisły -- od kilkudziesięciu lat w tej rzece żaden łosoś nie
złożył ikry. Więc tym bardziej nie jest tak, że rybacy łowią sobie
te łososie tylko tak dla jaj, a brzydkie foki zżerają je zanim ryby
odzyskają wolność.
--
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
224. Data: 2018-07-01 20:08:14
Temat: Re: Margaryny antycholesteroloweW dniu 2018-07-01 o 16:05, Jarosław Sokołowski pisze:
> Animka pisze:
>
>>> Jeśli coś by mnie miało skłonić do przyjechania w sezonie nad
>>> Bałytyk (i zostawienia tu pieniędzy), to raczej chęć zobaczenia
>>> foki, a nie rybaka w kutrze. Ci ostatni są więc na najlepszej
>>> drodze do tego, by żreć piasek z plaży.
>>
>> Byłam kiedyś, już jako dorosła ze swoimi "starymi" na wczasach
>> w Katach Rybackich. Parę kutrów stojących przy brzegu widziałam,
>> ale pewnie większośc rybaków była na morzu kiedy byliśmy na plaży.
>> Nigdy nie zapomnę smaku sandacza, a nawet flądry. Już nigdy czegoś
>> tak świeżego i wspaniałego nie jadłam. Zaznaczam, że nie jestem
>> miłośniczką jedzenia ryb.
>
> Ja z dzieciństwa pamiętam nadbałtyckie wakacje ze świeżymi samżonymi
> rybami. Nie jakieś wyszukane łososie. Najbardziej smakowały mi zwykłe
> śledzie. Taki śledź prosto z morza, opruszony mąką i wrzucony na
> patelnię -- to jest wyśmienite danie. Panowała wtedy opinia, że dla
> zjedzenia czegoś takiego trzeba przyjechać na miejsce, bo przewiezienie
> niekonserwowanego śledzia wgłąb kraju przekracza zdolności logistyczne
> państwa. Coś w tym było, bowiem nigdy (wtedy) takiego śledzia w Warszawie
> nie spotkałem.
>
> Teraz dość często widzę w sklepach. Czasem kupię, usmażę. Owszem, wciąż
> mi smakują, choć żaden z nich rarytas. I tanie są. Tak tanie, że malutki
> kuterek dziś się z połowu takich rybek nie wyżywi. Czy mi żal poprzedniego
> stanu? Może trochę. Ale zdaję sobie sprawę, że Bałtyk jest możem niejadalnym
> -- tu nie ma nic, co by mogło zasilić lokalna kuchnię i nadać jej charakter.
Nie smażyłam nigdy śledzi, ani nigdzie nie jadłam. Muszę któregoś dnia
spróbować.
Przyznam szczerze, że nie cierpiałam nigdy zapachu ryb. Nad morzem to
nawet woda z kranu śmierdziała rybami.
Teraz czasami rybę zjem, bo widocznie organizm potrzebuje.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
225. Data: 2018-07-01 20:18:33
Temat: Re: Margaryny antycholesteroloweW dniu 2018-07-01 o 15:03, stefan pisze:
> W dniu 2018-07-01 o 14:34, Animka pisze:
>> W dniu 2018-07-01 o 13:31, stefan pisze:
>>> W dniu 2018-06-30 o 20:01, Animka pisze:
>>>> W dniu 2018-06-30 o 19:28, Jarosław Sokołowski pisze:
>>>>> Pan stefan napisał:
>>>>>
>>>>>>>>> Rybacy powinni byc zawieszeni w połowach ryb, bo to bandyci.
>>>>>>>>> Dlaczego jeszcze nikogo nie wsadzili za kraty za te okropne,
>>>>>>>>> codzienne zbrodnie na fokach. Nie należy im się nawet 1 grosz.
>>>>>>>> Guzik wiesz. Foki wyżerają ryby z sieci, zostawiają tylko głowy.
>>>>>>> Takiemają prawo. Ryby są smaczne dla foki.
>>>>>>> Foki mają zmienić upodobania?
>>>>>>
>>>>>> Rybak i jego rodzina mają mieszkać na plaży i wp.eprzać piasek?
>>>>>
>>>>> Zawsze starczało dla jednych i dla drugich. Mimo większej liczebności
>>>>> fok. Coś się jednak zmieniło. Ryb za mało? Wszystko na to wskazuje.
>>>>> Rybaków za dużo? Jak widać też. Powinni za wczasu zmienić upodobania
>>>>> i przekonywać do tego swoje rodziny, bo jak tak dalej pójdzie, to za
>>>>> chwilę nie pozostanie im nic innego, jak wpieprzanie pisku z plaży.
>>>>
>>>> Rybakom szkoda wydać parę zł, na lepsze sieci (z małymi oczkami). W
>>>> Szwecji już dawno wpadli na dobre pomysły i foki im nie groźne i
>>>> łososia nie podżerają.
>>>>
>>>>
>>> Tak, Szwedzi mają dobre pomysły na foki - wolno strzelać do nich gdy
>>> foka jest w odległości mniejszej niż 200 metrów od sieci.
>>> "Argumentem za odstrzałem fok w Polsce mają być działania szwedzkiego
>>> ministerstwa ochrony środowiska. W ubiegłym roku odstrzelono tam 525
>>> fok. Każdy rybak ma prawo zastrzelić fokę, która zbliży się na bliżej
>>> niż 200 metrów do sieci lub zacznie w nich buszować. Powołano 36
>>> zawodowych łowców fok."
>>
>> Możesz podać linka do artykułu, jakieś źródło?
>> Czytałam ostatnio, że foki w Szwecji są nietykalne i nie przeszkadzają
>> rybakom, bo rybacy mają dobre sieci.
>>
> pierwsze z brzegu
> http://www.rp.pl/Swiat/170419325-Szwecja-wybije-pona
d-900-fok.html
> https://wiadomosci.wp.pl/tak-zabijaja-foki-na-baltyk
u-kocham-je-zabijam-jedna-tygodniowo-625992567963404
9a
>
> i nieco starsze
> https://zmianynaziemi.pl/wideo/przyszlego-roku-w-est
onii-bedzie-mozna-legalnie-polowac-foki-szare
Jestem "zdołowana" po tym co przeczytałam.
U nas w Polsce to foki są UNIKATAMI.
Dlaczego nikt gołębi nie wybija. Taki minister strzela sobie do
przyniesieniu mu bażantów w klatkach, żeby mieć żarcie na ucztę w swojej
stodole. Niech żre gołębie.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
226. Data: 2018-07-01 21:19:46
Temat: Re: Margaryny antycholesteroloweW dniu 2018-07-01 o 17:05, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan stefan napisał:
>
>>>> Na pławnice czyli sieci wolno spływające łowiono w ujściu Wisły ale
>>>> foki zorientowały się w darmowej i bez fatygi stołówce i skutecznie
>>>> wykończyły połowy łososia do celów zarybieniowych. Skutek - braknie
>>>> żarcia, foki szlag trafi a to szkoda, bo one takie milutkie i mają
>>>> takie fajne pyszczki...
>>>
>>> "Połowy do celów zarybieniowych"?! W dziedzinie nowomowy nic mnie
>>> już chyba nie zaskoczy! Połowy zawsze są "odrybianiem", a prawdziwe
>>> zarybianie polega na wpuszczaniu do wody wyhodowanego narybku.
>>> Tu próbuje się hodowli tuczników -- ktoś chce łapać podrośniętą
>>> rybią młodzież, gdzieś ją wozić, czekać aż brzuchy porosną, łowić
>>> i jeść. A właściwie sprzedać, bo o kasę chodzi, nie o głód.
>>
>> A ikrę i mlecz czyli łososiową spermę to biorą skąd? Odławiają,
>> wyciskają, zapładniają, hodują (prawie inkubatory)....
>> http://www.vetpol.org.pl/dmdocuments/ZW%202010_10%20
%2004.pdf
>
> To jest artykuł nie o łososiu, lecz o rybach łososiowatych. Głównie
> o pstrągu. A konkretnie o jego hodowli. Jak ktoś hoduje pstrągi, to
> już nie musi ich ze stanu wolnego "odławiać w celach zarybieniowych",
> bo je po prostu ma.
>
> My tu teraz o innym przypadku. Łososie naturę mają taką, że gnają
> na tarło do rzeki, w której przyszły na świat. Czyli na pewno nie
> do Wisły -- od kilkudziesięciu lat w tej rzece żaden łosoś nie
> złożył ikry. Więc tym bardziej nie jest tak, że rybacy łowią sobie
> te łososie tylko tak dla jaj, a brzydkie foki zżerają je zanim ryby
> odzyskają wolność.
>
To skąd brały się łososie odławiane przez Spółdzielnię "Troć" z Tczewa
przy ujściu Wisły? Przecież tama we Włocławku nie ma (a właściwie ma
tylko nieczynna) przepławki dla ryb?
http://www.dziennikbaltycki.pl/strefa-biznesu/a/w-sp
rawie-plagi-baltyku-jaka-znow-staja-sie-dzis-foki-po
lemika,11803649/
pozdr
Stefan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
227. Data: 2018-07-01 21:44:50
Temat: Re: Margaryny antycholesteroloweW dniu 2018-07-01 o 21:19, stefan pisze:
> W dniu 2018-07-01 o 17:05, Jarosław Sokołowski pisze:
>> Pan stefan napisał:
>>
>>>>> Na pławnice czyli sieci wolno spływające łowiono w ujściu Wisły ale
>>>>> foki zorientowały się w darmowej i bez fatygi stołówce i skutecznie
>>>>> wykończyły połowy łososia do celów zarybieniowych. Skutek - braknie
>>>>> żarcia, foki szlag trafi a to szkoda, bo one takie milutkie i mają
>>>>> takie fajne pyszczki...
>>>>
>>>> "Połowy do celów zarybieniowych"?! W dziedzinie nowomowy nic mnie
>>>> już chyba nie zaskoczy! Połowy zawsze są "odrybianiem", a prawdziwe
>>>> zarybianie polega na wpuszczaniu do wody wyhodowanego narybku.
>>>> Tu próbuje się hodowli tuczników -- ktoś chce łapać podrośniętą
>>>> rybią młodzież, gdzieś ją wozić, czekać aż brzuchy porosną, łowić
>>>> i jeść. A właściwie sprzedać, bo o kasę chodzi, nie o głód.
>>>
>>> A ikrę i mlecz czyli łososiową spermę to biorą skąd? Odławiają,
>>> wyciskają, zapładniają, hodują (prawie inkubatory)....
>>> http://www.vetpol.org.pl/dmdocuments/ZW%202010_10%20
%2004.pdf
>>
>> To jest artykuł nie o łososiu, lecz o rybach łososiowatych. Głównie
>> o pstrągu. A konkretnie o jego hodowli. Jak ktoś hoduje pstrągi, to
>> już nie musi ich ze stanu wolnego "odławiać w celach zarybieniowych",
>> bo je po prostu ma.
>>
>> My tu teraz o innym przypadku. Łososie naturę mają taką, że gnają
>> na tarło do rzeki, w której przyszły na świat. Czyli na pewno nie
>> do Wisły -- od kilkudziesięciu lat w tej rzece żaden łosoś nie
>> złożył ikry. Więc tym bardziej nie jest tak, że rybacy łowią sobie
>> te łososie tylko tak dla jaj, a brzydkie foki zżerają je zanim ryby
>> odzyskają wolność.
>>
>
> To skąd brały się łososie odławiane przez Spółdzielnię "Troć" z Tczewa
> przy ujściu Wisły? Przecież tama we Włocławku nie ma (a właściwie ma
> tylko nieczynna) przepławki dla ryb?
> http://www.dziennikbaltycki.pl/strefa-biznesu/a/w-sp
rawie-plagi-baltyku-jaka-znow-staja-sie-dzis-foki-po
lemika,11803649/
Poodcinali łby tych łososi i pokazali, że resztę zeżarły foki.
Cwane bestie te rybaki. Chcą za nieróbstwo coraz większych dotacji.
Przeczytaj także komentarze w artykule do którego podałeś linka.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
228. Data: 2018-07-01 23:07:41
Temat: Re: Margaryny antycholesterolowePan stefan napisał:
>>>>> Na pławnice czyli sieci wolno spływające łowiono w ujściu Wisły ale
>>>>> foki zorientowały się w darmowej i bez fatygi stołówce i skutecznie
>>>>> wykończyły połowy łososia do celów zarybieniowych. Skutek - braknie
>>>>> żarcia, foki szlag trafi a to szkoda, bo one takie milutkie i mają
>>>>> takie fajne pyszczki...
>>>>
>>>> "Połowy do celów zarybieniowych"?! W dziedzinie nowomowy nic mnie
>>>> już chyba nie zaskoczy! Połowy zawsze są "odrybianiem", a prawdziwe
>>>> zarybianie polega na wpuszczaniu do wody wyhodowanego narybku.
>>>> Tu próbuje się hodowli tuczników -- ktoś chce łapać podrośniętą
>>>> rybią młodzież, gdzieś ją wozić, czekać aż brzuchy porosną, łowić
>>>> i jeść. A właściwie sprzedać, bo o kasę chodzi, nie o głód.
>>>
>>> A ikrę i mlecz czyli łososiową spermę to biorą skąd? Odławiają,
>>> wyciskają, zapładniają, hodują (prawie inkubatory)....
>>> http://www.vetpol.org.pl/dmdocuments/ZW%202010_10%20
%2004.pdf
>>
>> To jest artykuł nie o łososiu, lecz o rybach łososiowatych. Głównie
>> o pstrągu. A konkretnie o jego hodowli. Jak ktoś hoduje pstrągi, to
>> już nie musi ich ze stanu wolnego "odławiać w celach zarybieniowych",
>> bo je po prostu ma.
>>
>> My tu teraz o innym przypadku. Łososie naturę mają taką, że gnają
>> na tarło do rzeki, w której przyszły na świat. Czyli na pewno nie
>> do Wisły -- od kilkudziesięciu lat w tej rzece żaden łosoś nie
>> złożył ikry. Więc tym bardziej nie jest tak, że rybacy łowią sobie
>> te łososie tylko tak dla jaj, a brzydkie foki zżerają je zanim ryby
>> odzyskają wolność.
>
> To skąd brały się łososie odławiane przez Spółdzielnię "Troć" z Tczewa
> przy ujściu Wisły? Przecież tama we Włocławku nie ma (a właściwie ma
> tylko nieczynna) przepławki dla ryb?
> http://www.dziennikbaltycki.pl/strefa-biznesu/a/w-sp
rawie-plagi-baltyku-jaka-znow-staja-sie-dzis-foki-po
lemika,11803649/
Jeśli wierzyć autorom linkowanego tekstu, to z "materiału zarybiniowego".
O resztę to by trzeba spytać kogoś, kto dobrze zna biologię rozrodu tych
ryb. Albo przynajmniej stara się ją poznać -- bycie naukowcem nie polega
na tym, że się wie od razu wszystko, tylko na tym, że wiedzę zdobywa się
w badaniach. Może minął ostatni moment, by takie badania zrobić. Bo Wisła
dla łososi umarła dwadzieścia lat przed okresem wymienionym w "tabeli 1".
Ja tego nie wiem, czy morski łosoś od razu bezbłędnize potrafi znaleźć
rzekę swego dzieciństwa, czy plącze się od ujścia do ujścia, a dopiero
gdy poczuje zapach Vaterlandu, płynie w góre (staram się wykorzystać język
obcy w sposób podobny do autorów). Może łososie są na tyle uczone, że po
tylu latach już tu u nas nawet nie próbują, i stąd tak drastyczny spadek
u ujścia Wisły?
Autorom polemiki w ogóle nie zależy na odpowiedziach na te pytania. "Foki
są zuchwałe, a rybacy bezradni" -- tak może napisać profesor, ale tylko
"profesor rybołówstwa". Foki są bezradne, bo im do cna wytruliśmy ryby,
których w średniowieczu żreć nie chciała nawet służba leśna z dóbr
Zamoyskich. A rybacy są zuchwali, bo niepodzielnie chcą panować nad wodami
i hodować w nich dla siebie wybrane ryby, jakby to jakiś staw dworski był,
a nie morze i rzeki.
Bo to przecież nieprawda, że pan prezes spółdzielni coś tam "sztucznie
wyciera" i narybek przechowuje do osiągnięcia dojrzałości. Gdzie to niby
robi, gdzie ma te przedszkola rybie? Pomysł jest taki, jak wcześniej
opisałem -- przywieźć młodzież z miejsca, gdzie o rzeki dbano, hodować,
pilnować by foka nie zjadła. Marzy mu się taka hodowla, jak pangi w Mekongu.
Z zarybianiem rozumianym jako reintrodukcja gatunku nie ma to nic wspólnego.
Tę trzeba by było prowadzić w górze rzeki.
Hodować łososie to sobie można w Norwegi, tam są na to warunki. Syn kolegi
pracuje w takiej farmie jako płetwonurek. Mówimy o nim czasem, że Marek
ryby szczać prowadza, ale tak naprwwdę, to jest skomplikowana praca.
Daleko wykraczająca poza pomysł "walić młotkiem foki po łbie i parzeć,
czy na nieswoje nie mają ochoty". Ale to już całkiem inna historia...
Jarek
--
Las nad tobą szumiał ale ścieli go
Las nad tobą szumiał, twoją wodą poił się, Rzeko dzieciństwa
Gdzie twa woda czysta, która koi ból
Daj mi twoją wodą z oczu moich spłukać łzy, Rzeko dzieciństwa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
229. Data: 2018-07-01 23:15:01
Temat: Re: Margaryny antycholesteroloweAnimka pisze:
> Poodcinali łby tych łososi i pokazali, że resztę zeżarły foki.
> Cwane bestie te rybaki. Chcą za nieróbstwo coraz większych dotacji.
> Przeczytaj także komentarze w artykule do którego podałeś linka.
Tego to ja nie wiem, czy poobcinali. Ale czytałem kiedyś artykuł
o niedźwiedziach żyjących nad syberyjskimi rzekami. W okresie tarłą
misie pokarmu mają tyle, że dość łapą do wody sięgnąć, by rybę
wyłowić. Niekture rozpaskudzone są do tego stopnia, że odgryzają
głowę, a resztę wyrzucają.
Jarek
PS
Wiem czym się różni foka od niedźwiedzia, nie trzeba mi tłumaczyć.
--
Był pewien pan z Krakowa,
który niedźwiedzie hodował
i zawsze po obiedzie
tańczył z jednym niedźwiedziem,
a właściwie to była krowa.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
230. Data: 2018-07-01 23:55:56
Temat: Re: Margaryny antycholesterolowestefan <s...@w...pl> wrote:
> W dniu 2018-07-01 o 14:34, Animka pisze:
>> W dniu 2018-07-01 o 13:31, stefan pisze:
>>> W dniu 2018-06-30 o 20:01, Animka pisze:
>>>> W dniu 2018-06-30 o 19:28, Jarosław Sokołowski pisze:
>>>>> Pan stefan napisał:
>>>>>
>>>>>>>>> Rybacy powinni byc zawieszeni w połowach ryb, bo to bandyci.
>>>>>>>>> Dlaczego jeszcze nikogo nie wsadzili za kraty za te okropne,
>>>>>>>>> codzienne zbrodnie na fokach. Nie należy im się nawet 1 grosz.
>>>>>>>> Guzik wiesz. Foki wyżerają ryby z sieci, zostawiają tylko głowy.
>>>>>>> Takiemają prawo. Ryby są smaczne dla foki.
>>>>>>> Foki mają zmienić upodobania?
>>>>>>
>>>>>> Rybak i jego rodzina mają mieszkać na plaży i wp.eprzać piasek?
>>>>>
>>>>> Zawsze starczało dla jednych i dla drugich. Mimo większej liczebności
>>>>> fok. Coś się jednak zmieniło. Ryb za mało? Wszystko na to wskazuje.
>>>>> Rybaków za dużo? Jak widać też. Powinni za wczasu zmienić upodobania
>>>>> i przekonywać do tego swoje rodziny, bo jak tak dalej pójdzie, to za
>>>>> chwilę nie pozostanie im nic innego, jak wpieprzanie pisku z plaży.
>>>>
>>>> Rybakom szkoda wydać parę zł, na lepsze sieci (z małymi oczkami). W
>>>> Szwecji już dawno wpadli na dobre pomysły i foki im nie groźne i
>>>> łososia nie podżerają.
>>>>
>>>>
>>> Tak, Szwedzi mają dobre pomysły na foki - wolno strzelać do nich gdy
>>> foka jest w odległości mniejszej niż 200 metrów od sieci.
>>> "Argumentem za odstrzałem fok w Polsce mają być działania szwedzkiego
>>> ministerstwa ochrony środowiska. W ubiegłym roku odstrzelono tam 525
>>> fok. Każdy rybak ma prawo zastrzelić fokę, która zbliży się na bliżej
>>> niż 200 metrów do sieci lub zacznie w nich buszować. Powołano 36
>>> zawodowych łowców fok."
>>
>> Możesz podać linka do artykułu, jakieś źródło?
>> Czytałam ostatnio, że foki w Szwecji są nietykalne i nie przeszkadzają
>> rybakom, bo rybacy mają dobre sieci.
>>
> pierwsze z brzegu
> http://www.rp.pl/Swiat/170419325-Szwecja-wybije-pona
d-900-fok.html
> https://wiadomosci.wp.pl/tak-zabijaja-foki-na-baltyk
u-kocham-je-zabijam-jedna-tygodniowo-625992567963404
9a
> i nieco starsze
> https://zmianynaziemi.pl/wideo/przyszlego-roku-w-est
onii-bedzie-mozna-legalnie-polowac-foki-szare
I dobrze. Tak trzeba. Za dużo do kochania. Albo my, albo one.
--
XL kocham głupie cipy, ale w niskim stężeniu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |