Data: 2003-01-07 10:25:52
Temat: Re: Maskara (maszkara) Inglota raz jeszcze
Od: "Kruszynka" <l...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> aha, tak zapytam niesmialo...:) mialas wyprobowac ta pudrowa pomadke i
jak?
> nic nie mowsz, wiec pewnie ci sie nie spodobala;)
Bo jej nie kupilam w koncu. To w ramach kampanii: "masz dosyc szminek i
zadnej w najblizszym czasie nie potrzebujesz. Uczysz sie oszczedzac".
Postanowilam na razie sie tego trzymac, tym bardziej ze kupilam sobie jakis
czas temu Inglota wlasnie pomadke z koenzymem Q10 i moim zdaniem jest bardzo
dobra.
To znaczy z tym oszczedzaniem to jest tak, ze postanowilam oszczedzac na
szminkach, ale na cieniach to juz nie bardzo. Znalazlam wlasnie taki, jak
chcialam kupic: pomaranczowy jak pomarancza, bez domieszek rozowawych czy
brazowawych (Inglot tez, a jak, matowy, nr. chyba 17) i zamierzam go nabyc,
tylko na razie nie mieli. Wobec konkurencji drogiego kremiku i tego cienia
szminka przegrala i musi niestety zaczekac :)
Ale dzieki za przypomnienie! :))
Juz ma "silna" wola zaczyna robic bokami :-))
Kruszynka
--
"Primum non stresere..."
|