Data: 2001-10-05 00:46:16
Temat: Re: Maski
Od: "Eva" <e...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Saulo:
> a nie znasz ludzi, ktorzy petaja innych, ktorzy zamykaja ich w kokonie swoich
> wlasnych ograniczen w widzeniu swiata?
Ależ znam ich, aż nadto;)
> Mnie osobiscie uderza to w kontaktach z osobami tzw. "czystymi" (maksymalistami
> moralnymi, estetycznymi itd.). W kontaktach z nimi nie jestem w stanie "byc
> soba" (cokolwiek to znaczy, ale zalozmy, ze jest to (przynajmniej na poziomie
> swiadomym) nieukrywanie sie z czymkolwiek, nieuwazanie na kazde wypowiedziane
> slowo, gest itd.).
Takich unikam, chociaż.. gdy niektórzy zdejmą maski
bywają dziećmi.. i cóz za blask:), ale to zdarza się rzadko. Jeśli się zdarzy, może
być piękniej
niż z tymi zbyt otwartymi.
> Dwa sprzeczne pragnienia - z jednej strony nie zrazic danej osoby do siebie
> (zakladamy, ze jednak zalezy mi na kontakcie z jakichs wzgledów, mimo ze sa dla
> mnie troche niewygodne), stawiajac ja w takiej sytuacji, ze na mocy swoich
> pogladów musialaby mnie odrzucic; z drugiej strony nie klamac, nie wybielac sie
> na tyle, zeby samemu robilo sie na mysl o tym niedobrze.
>
> Wychodzi z tego zgnily kompromis, na ktory godze sie z rezygnacja: jakies "ja"
> przyciete nieco: np. bez erotyzmu, bez dopowiadania swoich np. cynicznych mysli
> do konca, bez charakterystycznego dla mnie dazenia do pelnej otwartosci,
> bliskosci (zaznaczanej nawet na poziomie fizycznym, dotykiem).
Hmm..
tak, to trudny wybór.
Zawsze boimy się reakcji i trzeba wyważyć.
Ja dotykiem szafuję oszczędnie, chociaż jest bardzo ważny.
> I jest to nieuniknione.
> Pocieszam sie tylko tym, ze przeciez zawsze moge podazac za zmianami w drugiej
> osobie. Jezeli zasygnalizuje, ze moze akceptowac wiecej ze mnie, dam z siebie
> wiecej. Maskowanie sie i demaskowanie sie sa b. plynne. To "gra" co najmniej
> dwuosobowa.
Tak, o to mi chodziło, ale przecież nie w każdych okolicznościach i nie z każdym
człowiekiem.
Każdy ma te swoje granice.
Raczej chodzi o zasygnalizowanie - " nie odrzucam, próbuję zrozumieć, próbuję odczuć
co ty czujesz,
jesteś ważny". I musi być szczere, bo inaczej "nie chwyci".
Jeśli ktoś robi to "zawodowo" ale bez wewnętrznego przekonania, to i wzok go zdradzi
i głos i nawet
słowa na ekranie;), czyż nie ? I w radio to słychać nawet.
Pozdrowienia:) E.
|