Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Mąż mi się znudził :-(

Grupy

Szukaj w grupach

 

Mąż mi się znudził :-(

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 72


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2003-04-29 21:10:54

Temat: Re: Mąż mi się znudził :-(
Od: Oleńka <o...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Nie czuje sie kompetentny zeby komus doradzac co poczac w tak trudnej
> sytuacji ; od tego sa psychoanalitycy.

Nieprawda - od tego są głównie psycholodzy, moga być psychiatrzy, a nawet
mądry (co podkreślam) spowiednik. Po co od razu psychoanaliza?!

Pozdrawiam,
Ola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2003-04-29 21:52:19

Temat: Re: Mąż mi się znudził :-(
Od: "Thalia" <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Edyta wrote:
> dziękuję Thalia za twoją wypowiedź
> ... wiesz że ja także bym o tym nie pomyślała...
> może to jakiś sygnał ostrzegawczy?

Tfu, tfu - wypluj te słowa!
To nie do końca tak. Mój mąż był do rany przyłoż, ale dopóki jeszcze wszystko
było ok.
Gdy poznał tę kobietę zmienił się totalnie (ja najpierw myślałam, że ta
zmiana to albo jakiś rodzaj zemsty za moje fochy, albo chęć zwrócenia na
siebie mojej uwagi - nawet nie przypuszczałam, ze to inna kobieta) i dopiero
po dłuższym czasie prawda wyszła na jaw.
Wierzę, że u Was teraz wszystko jest ok. Tzn. ze strony Twego męża. Ale miej
na uwadze, że w każdym związku może coś takiego się przydarzyć i dlatego
zawczasu doceń to, że nie masz zmartwień typu "kochanka męża" czy "możliwość
rozwodu".
Wiem, że to żadna rada, bo kurczę wiem jednocześnie, co czujesz. Mi też było
cholernie ciężko i to właśnie nie męża było mi żal (choć jego w jakiś sposób
też), ile siebie. Bo ja chciałam go kochać, chciałam, żeby między nami
iskrzyło, żeby było dobrze i ... nie potrafiłam tego zrobić :-(
Dopiero ten obuch w głowę przywrócił mnie do pionu. Ale mimo wszystko nie
życzę Ci tego. Owszem, to była spora dawka adrenaliny, ale okupiona dużym
stresem.

Thalia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2003-04-29 23:24:39

Temat: Re: Mąż mi się znudził :-(
Od: "Z. Boczek" <z...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, gdyż Edyta <e...@p...onet.pl> i te mądrości
wymagają stanowczej erekcji:

> > czy to zle, ze poznajesz przyzwoitych? czy dobrze?
> .... eee sama nie wiem może jak bym mi ktoś "nosa utarł" to
wróciła bym do
> swojego mężusia z podkulonymi uszkami :)))))

Nosa utarł? Hm... mówisz takie słowa ze śmiechem? Jest to dość
dziwne, jak na mój mały móżdżek.

Jeśli jednak piszemy w ten sposób - radzę mocny, wulgarny i ostry
seks na półsucho z przygodnie poznanym partnerem, np. w jakimś
klubie.
Może brak prezerwatywy będzie dodatkową 'adrenalinką'?
Albo seks z kobietą ("przecież to nie zdrada") - prawda, że
inspirujące i tak dalekie od rutyny?

Po skąpaniu się w jednonocnym kacu (dosłownym i/lub moralnym)
będziesz wiedziała, czemu to dobrze, że masz Jego.
Albo i nie - wówczas to On nie będzie Ciebie wart.

Skoro szukasz wrażeń - droga wolna. A to że później zaboli?
Napiszesz o tym później. Albo zrobi to Twój mąż, whatever.

Tak czy inaczej - sytuacja będzie jaśniejsza. A Ty krok dalej.

--
Z. Boczek
Niedoszłe miliardy dzieci w moim dywanie też mnie nie lubią.


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2003-04-30 06:04:45

Temat: Re: Mąż mi się znudził :-(
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "mirek" <m...@b...pl> napisał w wiadomości
news:b8mmu9$pg9$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam,
> co za idiotyczny post :(
> w pierwszym odruchu meskiej solidarnosci nasuwa sie : "widzialy galy co
> braly"

Mirku, kolejny raz zaczynasz swoje wypowiedzi od nieprzemyślanej krytyki,
z której potem raczkiem się wycofujesz.
Pomyśl nam tym kiedy bedzie przychodziła Ci do głowy myśl
aby napisać coś niezbyt miłego.

Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2003-04-30 06:06:15

Temat: Re: Mąż mi się znudził :-(
Od: "Thalia" <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Z. Boczek wrote:
> Skoro szukasz wrażeń - droga wolna.

Wydaje mi się, że nie zrozumiałeś Edyty. Ona szuka wrażeń, owszem, ale we
własnym związku, a nie poza nim. Niestety, z jakichś powodów ich nie
znajduje, można powiedzieć, że ich małżeństwo w jakimś tam stopniu się
wypaliło, alebo jest na dobrzej drodze do tego. Ale to wcale nie znaczy, że
Edyta chce to wszystko zostawić w cholerę i odejść od męża. Ja zrozumiałam,
że chce jak najbardziej ratować związek, bo zdaje sobie sprawę, że to w niej
głównie siedzi "coś", co nie pozwala temu związkowi dobrze funkcjonować. I
jest jej ciężko z tą świadomością, a raczej z nieświadomością, czym jest to
"coś". Po prostu tego nie rozumie. Nie wie, dlaczego ukochany wcześniej mąż
teraz ją denerwuje, nie wie, dlaczego nie czuje do niego pociągu fizycznego,
nie wie, dlaczego nudzi ją to wszystko. I dlatego szuka pomocy. Dlatego jeśli
nie potrafisz jej pomóc, to spróbuj chociaż nie szydzić z niej i nie drwić.
Tobie wydaje się zapewne, że (brutalnie mówiąc) "w dupie jej się
poprzewracało", a prawda jest taka, że dziewczyna ma cholerny problem, bo
jest naprawdę dużym problemem brak pozytywnych uczuć do partnera bez żadnych
wyraźnych powodów.


Thalia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2003-04-30 06:39:02

Temat: Re: Mąż mi się znudził :-(
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

Trudno mi radzić w takiej sprawie, bo po 19 latach małżeństwa (a
przedtem 4 latach bycia ze sobą) mogę o mężu powiedzieć wiele rzeczy
złych, ale absolutnie nie to że mi się znudził.
A moze dlatego mogę coś poradzić w tej sprawie ?

Dlaczego sie sobie nie nudzimy ?
Każde z nas ma swoją pasję, które to pasje się częściowo ze sobą
"przecinają" tj. mąz - wspinaczka, ja chodzenie po górach.
Obydwoje jesteś my przewodnikami górskimi.
Dzięki czemu zapewne mamy cały czas o czym rozmawiać.

Nigdy nie ograniczamy sie nawzajem w wyjazdach - jeździ każdy kiedy i
gdzie chce, tylko zawsze wymaga to ustaleń organizacyjnych (nie mogą
np. dzieci zostać na 3 dni same w domu, więc jak mąż prowadzi
wycieczkę - to ja nie mogę w tym czasie jechać na delegację).

Po powrocie często jest tak że bardzo jesteśmy za sobą stęsknieni i po
prostu rzucamy sie na siebie ;-)

Lubimy się kochać w dziwnych miejscach, w górach, w kosówce, a czasem
w trakcie rowerowej wycieczki po lesie.

Prowadzimy szerokie życie towarzyskie, jeździmy na imprezy razem, lub
osobno, każde z nas lubi sie bawić, ale nie jesteśmy o siebie
zazdrośni.

W sytuacji Edyty zapewne starłabym sie za wszelką cenę urozmaicić
życie małżeńskie - jakiś wyjazd, moze alkoholowa imprezka tylko we
dwoje z mężem ?

Pozdrowienia.

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2003-04-30 07:21:24

Temat: Re: Mąż mi się znudził :-(
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Edyta" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:

> ... może to głupio zabrzmi ale czułam się trochę samotna kiedy z nim
spałam
> wiem że to absurd ale tak było. On zaraz zasypiał a przed zaśnięciem kazał
> mi się głaskać jak mały dzidziuś. Zanim urodziłam córeczkę to go głaskałam
> czule i przed zaśnięciem i kiedy oglądał TV, drapałam go po plecach i
> przeczesywałam jego włosy on tak potrafił całymi godzinami leżeć i spać
> sobie na moich kolanach. Wszystko się zmieniło kiedy urodziłam córeczkę
> nagle zaczęło mnie to denerwować.Chciałam sobie z nim pogadać w łóżku a on
> cięgle o tym głaskaniu poza tym stale się wiercił i podskakiwał co mnie
> budziło ...dlatego się przeniosłam.

Z tego, co piszesz, nie wygląda na to, że głównym problemem jest znudzenie.
Mam wrażenie raczej, że najważniejsze jest właśnie to, że czujesz się
osamotniona, bo mąż nie zaspokaja jakichś Twoich waznych potrzb
emocjonalnych. Wyobrażam sobie, że przynajmniej po uerodzeniu dziecka mogłas
zacząc mieć dość opiekowania się meżem przed snem jak dzieckiem i mogłaś sie
spodziewac, że to on sie przynajmniej czasem Tobą zaopiekuje, a tu nic,
dalej koncentracja na sobie, jakby nie zauważył, że nie jest dzieckiem, a Ty
jego mamusią. Na Twoim miejscu też bym się czuła samotna z takim meżem,
_przynajmniej_ przed snem. I wolałabym być (spac) sama, niż ciągle czekac na
wsparcie psychiczne i ciagle się zawodzić.

Ten cały wywód zmierza do tego, ze może warto by (być może z pomocą dobrego
terapeuty, jak na to wskazywali przedpiszcy) zastanowić się, co jest tak
naprawdę przyczyną Twojej niechęci do męża i spróbować dogadać sie z nim,
jak można naprawić Wasze wspólne życie.

boniedydy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2003-04-30 07:38:05

Temat: Odp: Mąż mi się znudził :-(
Od: "mirek" <m...@a...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Jacek <j...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b8np1v$ffe$...@n...onet.pl...

>
> Mirku, kolejny raz zaczynasz swoje wypowiedzi od nieprzemyślanej
krytyki,
> z której potem raczkiem się wycofujesz.

Jacku,
założyłem, że mnie nie pouczasz, a tylko dajesz koleżeńską radę więc
odpowiadam:
1) radę wziąłem sobie do serca,
2) generalizujesz - nie zawsze krytykuję , a poza tym ostatnio rzadko
tu bywam :(
3) jeżeli się wycofuję to z formy , nie z treści
Pozdrawiam
Mirek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2003-04-30 08:18:46

Temat: Re: Mąż mi się znudził :-(
Od: "Sławek" <f...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Problem jest poważny, rad dostałaś bez liku myślę, że przynajmniej część z
nich jest naprawdę sensowna. To co dla mnie jest naprawdę optymistyczne
(powtórzę: optymistyczne) w tej sytuacji to fakt, że nie tylko problem
zauważyłaś ale chcesz sobie z nim poradzić utrzymując związek w którym
jesteś - oznacza to dobrą wolę z Twojej strony i ... szansę wedle starego
powiedzonka "chcieć to móc" a przecież oboje chcecie!!
A swoją drogą ponieważ sam należę do tych spokojnych, zgodnych i ... nudnych
;-))) to w ramach męskiej solidarności podsyłam tekst znaleziony w sieci.
Jest możliwe, że ten tekst dostałem z tej grupy i jest powszechnie znany -
wtedy bardzo serdecznie autora i czytelników przepraszam ;-)))
Zwracam uwagę na zdanie po punkcie 62 umieszczony między gwiazdkami!!!!!!

=========================

....................................................
....
Wtajemniczonym dla przypomnienia, a niezorientowanym dla
uświadomienia -
stara życiowa prawda... ;)

Jak uszczęśliwić kobietę?
Musisz tylko być:
1. Przyjacielem
2. Kompanem
3. Kochankiem
4. Bratem
5. Kimś jak ojciec
6. Nauczycielem
7. Mentorem
8. Kucharzem
9. Ogrodnikiem
10. Cieślą
11. Kierowcą
12. Inżynierem
13. Mechanikiem
14. Dekoratorem wnętrz
15. Stylistą
16. Seksuologiem
17. Ginekologiem/położnikiem
18. Psychologiem
19. Psychiatrą
20. Terapeutą
21. Dobrym ojcem
22. Gentlemanem
23. Dobrze zorganizowany
24. Porządny
25. Bardzo czysty
26. Atletyczny
27. Uczuciowy
28. Przyjazny
29. Uważny
30. Ambitny
31. Dający się lubić
32. Elokwentny
33. Odważny
34. Bohaterski
35. Twórczy
36. Śmiały
37. Pochlebny
38. W stanie zrobić wszystko
39. Zdecydowany
40. Inteligentny
41. Pomysłowy
42. Interesujący
43. Pruderyjny
44. Cierpliwy
45. Uprzejmy
46. Namiętny
47. Szanujący
48. Słodki
49. Silny
50. Uzdolniony
51. Wspierający
52. Współczujący
53. Tolerancyjny
54. Wyrozumiały
55. Kimś, kto uwielbia zakupy
56. Kimś, kto nie stwarza problemów
57. Kimś, kto nigdy nie ogląda się za innymi kobietami
58. Bardzo bogaty

Jednocześnie musisz zwracać uwagę na to czy na pewno:

59. Nie jestes ani zazdrosny ani za mało zainteresowany
60. Dobrze dogadujesz się z jej rodzina, ale jednocześnie nie
spędzasz z nimi więcej czasu niż z nią
61. Dajesz jej swobodę, ale okazujesz zainteresowanie tym, co robi

Ponad wszystko ważne jest, by:

62. Nie zapominać dat:

a.. rocznic (wesele, zaręczyny, pierwsza randka, itd.)

a.. urodzin

a.. menstruacji


*********************
Ale nawet jeśli zastosujesz się do powyższych wskazówek perfekcyjnie, nie
masz 100% pewności, że będzie ona szczęśliwa, ponieważ pewnego dnia może
uznać, że dusi ją nieskończona perfekcja jej życia z Tobą i uciec z
pierwszym, dzikim, zapijaczonym, nieokrzesanym dupkiem jakiego spotka...

*********************

Jak uszczęśliwić mężczyznę?


Pozwól mu pobawić się swoimi cycuszkami...



====================================



Pozdrawiam i życzę aby nuda minęła, a młodość, miłość i emocje wygrały w
Waszym związku



Sławek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2003-04-30 08:24:47

Temat: Re: Mąż mi się znudził :-(
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora

> Z. Boczek wrote:
> > Skoro szukasz wrażeń - droga wolna.
>
> Wydaje mi się, że nie zrozumiałeś Edyty. Ona szuka wrażeń, owszem,
ale we
> własnym związku, a nie poza nim.

Mam wrażenie że ona nie szuka wrażeń tylko marudzi że mąż ich jej nie
dostarcza.
[ciach]
> a prawda jest taka, że dziewczyna ma cholerny problem, bo
> jest naprawdę dużym problemem brak pozytywnych uczuć do partnera bez
> żadnych wyraźnych powodów.
>

Oj tak tak - i dobrze by było gdyby się zastanowić jak długo wytrzyma
ten ideał zanim się nie wku...
I jaki ma charakter bo możliwe drogi są różne:
- zejdzie 'na psy' (alkohol, narkotyki, 'świerszczyki')
- pójdzie na inne (znów 2 drogi albo 'na inne' albo 'do innej')
- zostanie - ale będziecie samotni w związku
(i znowu dwie drogi - obojętni lub wrodzy)

wybacz że to powiem ale dla mnie wystarczającym powodem do odejścia
byłaby Twoja wyprowadzka ze wspólnego łoża

Pa - życzę rozumu w rozwiązywaniu problemu adrenaliny - jak masz jej
potrzebę to ją zdobądź a nie czekaj aż ci ją ktoś da.

("ludzie którzy nie 'oczekują' są szczęśliwsi")

Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

małżeńska licytacja
Odpis skrocony aktu urodzenia, metryki chrztu i swiadectwa bierzmowania
Uporczywe bóle głowy
szablony zaproszeń
Ja chyba zwariowałam :-)))))

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »