Data: 2002-10-25 11:36:47
Temat: Re: Mezczyzni-slub
Od: "Lucyna" <l...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet"
> Ale mimo wszystko uwazam ze warto aby gosc mial
> _rowniez_ taka 'wiedze'.
Przepraszam, jaka 'wiedze'? Zapominasz, ze nasze dzieci to juz nowe
pokolenie, ktore prawdopodobnie bedzie mialo calkowicie odmienne poglady od
naszych, a tej 'wiedzy', ktora straszysz, jak zelaznym wilkiem, beda sie
wstydzic za swoich rodzicow. Aczkolwiek nie przypuszczam, aby nasze
pokolenie, pokolenie trzydziestolatkow, wpajalo ja w takiej formie swoim
dzieciom. Moi znajomi tez uzywali wobec mnie tego argumentu, ale nie
wyobrazam sobie, aby nastawiali swoje dzieci negatywnie do dzieci
pozamalzenskich. Nie te czasy. A to parcie kobiet do slubu, dla mnie jest
niczym innym, jak smutnym dziedzictwem z czasow, kiedy kobieta niezamezna
nie byla w stanie utrzymac sie przy zyciu i miala bardzo niska pozycje
spoleczna. Tyle sie zmienilo, a mentalnie wiele kobiet nadal tkwi kilka
stuleci wstecz. Jedynym zagrozeniem jest niewielka grupa osob z pokolenia
naszych rodzicow, jak to calkiem niedawno slyszalam w tv z ust poslow RLP,
ze konkubinat z dzieckiem nie stanowia rodziny. Mozna sie zdenerwowac, a
mozna spojrzec na RLP, jak skansen dinozaurow ;-)
>
> Ostatecznie nie zyjemy _wylacznie_ dla samych siebie... ;)
Zyj sobie dla kogo chcesz, ja zyje przede wszystkim dla siebie. Wyszlam z
zalozenia, ze jezeli ja bede zadowolona ze swojego zycia, to skorzystaja na
tym wszyscy, ktorzy maja ze mna do czynienia ;-)
pozdrawiam :-)
Lucyna
|