Data: 2000-08-26 09:36:33
Temat: Re: Miasto Aniołów....
Od: "Ania Lipek" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Myślę, że Bóg dał już nie jeden dowód, a fakt, że Ty go nie widziałaś
> jeszcze o niczym nie świadczy. Ja np. ostatnio odczułem jego obecność gdy
> obejrzałem film o uzdrowieniu... nie wiem czy był na faktach, ale coś we
> mnie drgnęło ;))
Drgnac to moze cos zawsze. Jakis dupek siedzi wysoko w niebie, gapi sie
bezczelnie na to co robimy i nas za to pozniej sadzi, a jak narazie siedzi
cicho. Przeciez widzi jak dzieci umieraja z glodu, jak cierpia, to czemu on
milosierny temu nie zaradzi? Niedojze wyglada jak malpa, bo taka jest
prawda, a dowiedziec sie tego mozna z Biblii, to w dodatku jest sadysta,
ktory nie posiada uczuc. Poza tym kazdy czlowiek jest jego wytworem, wiec
dlaczego skazuje wiele ludzi na smierc zamiast zaoszczedzic im zycia, czyli
pozowolic aby wcale sie nie narodzily?
> W chwili obecnej również wielu rzeczy nie można wyjaśnić, i gdy się
> zastanowić po co to wszystko, ten cały świat to bez Boga to nie ma to
> jakiegoś głębszego sensu, mnie by czegoś brakowało w tej układance.
Tylko bys sie zastanawial jak to jest z tym zyciem, ale Ty oczywiscie wolisz
pojsc najprostrza droga i uwierzyc w niedorzeczne brednie.
Zresztą
> nie sądzę aby tak z jednego wybuchu powstał człowiek a w szczególności np.
> Twoje posty, ktoś musiał popchąć tą maszynę z zewnątrz...
Ha, ha, ha :-). To ja juz predzej moge uwierzyc, ze czlowiek powstal z
wybuchu, a nie z jakiegos malpiszona, ktorego jeszcze nie bylo jak byly
dinozaury, czyli wcale nie zyje od zawsze. Czy jakby Ci powiedziano, ze
krokodyl Cie urodzil, a po smierci z Twojego ciala wyleci motylek, ktorym
bedziesz Ty, chociaz Twe cialo zostanie w Ziemii to tez bys w to uwierzyl?
Ludzie nie znaja wytlumaczenia, wiec wymyslaja bajki, tak samo jak ta, ze
Ziemia jest oparta na jakis tam sloniach , zyrafach itd. Tego wszystkiego
uczyli w kosciolach, tak samo jak i reszte tych wszystkich bajek, a jak
Kopernik powiedzial, ze to nie prawda, to wszyscy sie oburzyli i byli
sklonni do tego aby nawet go zabic (tak mi sie wydaje).
> Zauważ, że gdyby wybaczył i zabił to nie ma nic lepszego, przestajesz się
> męczyć na tym świecie i idziesz zażywać wieczne szczęście w raju...
Najpierw by zabil, a potem wybaczyl, a na koncu odeslal do piekla. Przeciez
to jest cham, morderca, wiec dlaczego mam w niego wierzyc skoro jest tak
podly? Wiele tu mi nie pasuje, skoro jest podly, to dlaczego rozroznia dobro
od zla? Ludzie sami do wszystkiego w zyciu doszli, bo ten malpiszon jest za
glupi aby cokolwiek wymyslic, wiec mi tu bredni nie mow. Czlowiek jest
zmeczony zyciem, brakuje mu energii, nie ma sily aby sie poruszac, aby
myslec, oddychac, wiec umiera. Nie wie co sie z nim dzieje, bo wacha kwiatki
od dolu, wiec nie zdaje sobie z tego sprawy jak go robale zzeraja. Nic
wiecej nie ma, moze to i najprostrze rozwiazanie, ze dusza idzie do gory lub
na dol, ale skad ta dusza sie wziela? Z dupy?
> To proste, Bóg jest miłosierny i daje Ci szansę na nawrócenie... masz w
> końcu jeszcze całe życie przed sobą.
Nawrocenie sie, dupadzenie sie, pierdzocenie sie. A skad ja mam wiedziec, ze
mam cale zycie przed soba z dupy, czy z gowna? Skad wiem, ze Bog mnie juz
teraz nie zabije? Dlaczego mam w cos wierzyc co nie jest prawdziwe i
dlaczego Bog nie sprawi abym w niego uwierzyla skoro istnieje? Dlaczemu nie
pojawi sie przede mna aniol i nie powie "ej ty Ania w kostnicy lezy cialo
gostka z ktorego nie chce dusza wylezc, wez idz rozciachaj go na drobne
kawalki siekiera, a wtedy dusza wylezie, a ty pojdziesz do raju". Takie cos
to bym jeszcze rozumiala.
> Nie prawda, bo widzisz gdyby Ci się pokazał to odebrał by Ci coś co masz
> najcenniejszego. Odebrał by Ci wolność. A tak nie widząc ani Boga ani
diabła
> masz możliwość wyboru, którą drogą chcesz iść. Oprócz tego Bóg nie zsyła
do
> piekła za to, że się w niego nie wierzy! Tylko za to jak się żyje...
Nie widzac Boga ani diabla mam doskonaly dowod aby nie wierzyc, ze istnieja
te jelopy. Bog zsyla ludzi do piekla za to, ze nie wierza i chociaz jestem
ateistka, to mi nie pisz bzdur, ze to nie prawda, bo cos o tym wiem. A
dlaczego to Jehowi nie maja racji, czemu zieloni, buddysci czy tez inni?
Dlaczego racja lezy po stronie tych zlodziei, ktorzy z normalnych ludzisk
pieniadze wyzyskuja i w dodatku za to, ze sie w te brednie wierzy chca aby
dawano na tace, a jak sie nie da to wypraszaja z kosciola. To dopiero jest
chamstwo. Boga nie obchodzi jak kto zyje, go obchodzi aby w niego wierzyc,
klekac przed nim na kolana (co za cham) i zgadzac sie ze wszystkimi jego
przykazaniami. Jego nie obchodzi jak kto zyje, jego obchodzi to aby trzymac
sie tego wszystkiego co jest w Biblii zawarte, bo to sa swiete slowa.
Ania
|