PD <p...@g...pl> wrote:

> (...)Matmę kochałem. Co roku przy maturach przerabiam sobie
> arkusze i zdaję bez problemu :)

Co roku zadania maturalne są łatwiejsze, dziś to już niemal podstawy. Nie
ma więc podstaw sądzić, że się nie obniżyło lotów, bo się je umie
rozwiązać. Z językiem polskim (a raczej z literaturą polską - tak bym
nazwała ten przedmiot maturalny) jest jeszcze gorzej - już niemal żadnego
literackiego utworu nie trzeba znać w całości, dostając na maturze
kilkunastozdaniowy fragment do odniesienia się ? A zagadnienia tzw.
przekrojowe z literatury na maturze to już praktycznie przeszłość. Mam
nieodparte wrażenie, że dąży to wszystko do ,,Podaj pierwsze trzy litery
alfabetu" ?
PS. Dzięki Bogu, Czarnek chce zlikwidować testy w sprawdzaniu wiedzy w
szkołach i uczelniach. Przez nie uczniowie i studenci nie mają obecnie
żadnej prawdziwej wiedzy, są jak tresowane małpki, naciskające guzik
konkretnego koloru na konkretny sygnał, nie kojarząc zupełnie związków i
zależności, a tylko licząc na ,,trafienie" i jego efekt w postaci banana ?


--
,,Słowo ,,rozkaz" porusza armie, słowo ,,wolność" - narody." Novalis, ze
zbioru Uczniowie z Sais.