Data: 2007-10-14 19:28:18
Temat: Re: Miernik satysfakcji
Od: Marek Krużel <f...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 14 Oct 2007 21:18:25 +0200, Sky napisze:
> Użytkownik "Marek Krużel" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:fetp26$hpj$10@news.onet.pl...
>> Dnia Sun, 14 Oct 2007 20:53:27 +0200, JaKasia napisze:
>>
>> > Użytkownik "Marek Krużel" napisał w wiadomości
>> > news:fetmja$hpj$5@news.onet.pl...
>> >> Dnia Sun, 14 Oct 2007 14:39:36 +0200, Ikselka napisze:
>> >>
>> >>> Masz rację, TyKasiu. A najprawdziwszy miernik prawdy o sobie każdy
>> >>> ma cały czas przy sobie: własne sumienie. Można je próbować
>> >>> zagłuszać. Są tacy, co czynią to całkiem skutecznie, ale większości
>> >>> się to nie udaje - na szczęście :-) Czyli większość ludzi - to
>> >>> dobrzy ludzie, tylko podejmują głupie przedsięwzięcia, w niezgodzie
>> >>> ze swoim miernikiem...
>> >>
>> >> i to coś napomina cię nawet nocą?
>> >> o ile rozumiem jest to taka fikuśna nazwa zracjonalizowanego lęku...
>> >
>> > Uwazasz ze sa inne powody rozwoju niż unikanie dyskomfortu oraz
>> > dążenie do przyjemnosci?
>>
>> ano nie ma
>
> aż tak jesteście spacyfikowani hedonizmem? ;)
etam, to jest tzw prawo boże, natomiast rzeczywiście możemy być
spacyfikowani pojęciem odpowiedzialności/winy/grzechu, jeśli
odbiera nam ono możliwość cieszenia się z dobrych uczynków,
bądź zaniechań, skoro te stają się już tylko naszym psim
obowiązkiem...
|