Data: 2007-10-14 20:16:18
Temat: Re: Miernik satysfakcji
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marek Krużel" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fetqki$hpj$13@news.onet.pl...
> Dnia Sun, 14 Oct 2007 21:18:25 +0200, Sky napisze:
>
> > Użytkownik "Marek Krużel" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
> > news:fetp26$hpj$10@news.onet.pl...
> >> Dnia Sun, 14 Oct 2007 20:53:27 +0200, JaKasia napisze:
> >>
> >> > Użytkownik "Marek Krużel" napisał w wiadomości
> >> > news:fetmja$hpj$5@news.onet.pl...
> >> >> Dnia Sun, 14 Oct 2007 14:39:36 +0200, Ikselka napisze:
> >> >>
> >> >>> Masz rację, TyKasiu. A najprawdziwszy miernik prawdy o sobie każdy
> >> >>> ma cały czas przy sobie: własne sumienie. Można je próbować
> >> >>> zagłuszać. Są tacy, co czynią to całkiem skutecznie, ale większości
> >> >>> się to nie udaje - na szczęście :-) Czyli większość ludzi - to
> >> >>> dobrzy ludzie, tylko podejmują głupie przedsięwzięcia, w niezgodzie
> >> >>> ze swoim miernikiem...
> >> >>
> >> >> i to coś napomina cię nawet nocą?
> >> >> o ile rozumiem jest to taka fikuśna nazwa zracjonalizowanego lęku...
> >> >
> >> > Uwazasz ze sa inne powody rozwoju niż unikanie dyskomfortu oraz
> >> > dążenie do przyjemnosci?
> >>
> >> ano nie ma
> >
> > aż tak jesteście spacyfikowani hedonizmem? ;)
>
> etam, to jest tzw prawo boże, natomiast rzeczywiście możemy być
> spacyfikowani pojęciem odpowiedzialności/winy/grzechu, jeśli
> odbiera nam ono możliwość cieszenia się z dobrych uczynków,
> bądź zaniechań, skoro te stają się już tylko naszym psim
> obowiązkiem...
równie dobrze można za zniewolenie niegodne człowieka uznać
nieuzasadnioną niczym wiarę w brak alternatywy wobec owych
waszych tak ładnie "prawem bożym"
objaśnionych "motywów rozwojowych" ;)
|