> Wysylajac listy do prezydenta, premiera, marszalkow sejmu i senatu,
> odpowiedniego ministra, wladz i samorzadow wojewodzkich, powiatowych i
> gminnych z zapytaniem co zamierzaja one zrobic w tej sprawie.
>
> Leszek
>
nie tyle wysyłałem listy do władz, co z radnymi i burmistrzem rozmawiałem.
Skłoniłem radę miasta do dyskusji na temat systuacji osób niepełnosprawnych
w Dębicy. Jak już się pochwalili, że jest tak wspaniale - a jeśli chodzi o
opiekę nad niepełnosprawnymi to jest naprawdę dobrze, np. dowóz dzieci
niepełnosprawnch do podstawówek i gimnazjów to normalne od 10 lat -
wygarnąłem jak wygląda nasze miasto z punktu widzenia osoby na wózku. Mam
córkę na wózku inwalidzkim. Wypunktowałem bariery, głupie zjazdy i
krawężniki. W sprawie mieszkań zwróciłem uwagę na to, że podań o takie
mieszkania jest raptem 2 i obowiązkiem miasta jest zapewnić im pomoc, a
miasto na pewno na to stać. W tym wszystkim było dużo szczęścia, bo mieli
lokal sklepowy, którego nikt nie chciał wynająć. Więc przerobili na 2
mieszkania. Moim zdaniem ważne jest wywołanie jak najszerszej dyskusji z
udziałem mediów i osób mających uznanie społeczne. To poczatek walki.
Jeszcze sporo przede mną. Ale moja córka musi normalnie żyć i funkcjonować w
tym mieście.
Artur