Data: 2003-06-24 19:02:31
Temat: Re: Migrena
Od: w...@g...pl (Elżbieta)
Pokaż wszystkie nagłówki
Qwax wrote:
>
> informacja przyszła od kumpelek ze służby zdrowia (z przychodni) - nie
> było nazwisk to i nie było naruszenia tajemnicy lekarskiej (zresztą
> nie były lekarkami ;-))) )
>
Każde wytłumaczenie jest dobre..... brrrrr
Miałam koleżankę, bardzo wrażliwą, nieśmiałą dziewczynę. Była w siódmej
klasie, gdy jej ojciec próbował się zabić, po czym znalazł się w
izolatce psychiatryka. Nawet dziś czuję straszną wściekłość, a zarazem
bezsilność gdy sobie przypomnę co się stało. Po kilku dniach gdy
koleżanka przyszła do szkoły okazało się, że spora cześć szkoły się z
niej nabija, wyśmiewa. Skąd wiedzieli?? Jakaś małpa pielęgniarka
opowiedziała całą historię z detalami i nazwiskami w domu, a jej
smarkata córeczka następnego dnia rozdmuchała wszystko w szkole. Od
tamtej pory jestem uczulona na takie osoby.
Elżbieta
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.rodzina
|