Wprąciłem się, gdyż Dunia <d...@n...net> i te mądrości
wymagają stanowczej erekcji:

>>>> Nie, ale jeszcze odrobinę dziwi (już coraz mniej) posiadanie
>>>> spiralki przez zakonnice, prawda?
>>> Dziwi czy nie dziwi - mnie to nie obchodzi. Za spiralke zaplacic
>>> trzeba, ja do niej nie dokladam - a wiec IMO nie moja sprawa.
>>LOL :)
>> A kto, jeśli nie wierzący parafianie rzucający pieniądze na tacę
co
>> tydzień, finansuje spiralki i inne uciechy? :) JP II? :]
> Tak naprawde (o czym juz pisalam) kosciol w Polsce jest
> finansowany ze swoich przedsiewziec ekonomicznych oraz
> (czesciowo) z podatkow koscielnych placonych przez katolikow
> w innych krajach.

Skoro to zwykła firma, jak próbujesz to udowodnić, traktujmy to jak
firmę o podstawach i statucie zaczerpniętym z autorytetu moralnego,
która wykorzystuje fałszywy wizerunek do oszukiwania 'klientów'.

> Naprawde sadzisz, ze te grosiny rzucane na tace wystarcza ?
> Oj, naiwny, naiwny...

Zależy, gdzie są to 'odrobinki' na tacy, Dunia. A kilka razy do roku
zdarzają się spore przypływy 'drobin' :]

Podobno z pustego w próżne i Salomon nie naleje?
Chyba, że weźmiemy pod uwagę darowizny prezentowane lekką rączką
przez moje mądre państwo :)

> Swoja droga - ile rocznie placic na KK, ze tak rozpaczasz ?

Więcej niż Ty będąc za granicą :)

>> Płać, pracuj i módl się bez szemrania, a zbawienie samo przyjdzie
:]
> Rozumiem, ze sie sam do tego stosujesz ?

Nie, ale rozumiem, dlaczego warto uciszyć wiernych ;)

--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Wszystko da się zrobić - trzeba tylko chcieć.
Mój siusiak i sygnaturka są na to dowodami.