Data: 2003-06-26 15:52:52
Temat: Re: Migrena
Od: "Ewa Ressel" <r...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "boniedydy" <b...@z...pl> napisał w wiadomości
news:bdf3a0$oqc$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Ewa Ressel" <r...@p...fm> napisał w wiadomości news:
>
> > > Rozumiem, że - jeśli płacisz pieniądze na cele charytatywne
> > > dobrowolnie - nie masz prawa wymagać właściwego nimi gospodarowania?
> >
> > Ksiądz dostaje PENSJĘ. Po części z budżetu państwa, podobnie jak
> nauczyciel.
>
> Oczywiscie, zgadzam się, że to bardzo źle, iż jedno z wyznań jest
> faworyzowane.
ZTCW podobnie opłacani są także duchowni innych wyznań.
Jeśli jednak ksiądz jest opłacany z pieniędzy publicznych jako
> "pracujący w zawodzie księdza", w takim przypadku ma go prawo oceniać pod
> katem np. spójności głoszonych zasad z żciem każdy podatnik (czy nawet
każdy
> obywatel), a nie tylko członek KK.
Nie zgadzam się. Rozliczać księdza można np. z pieniędzy zbieranych na
tacę - bo to są darowizny wiernych. A i tak wypadałoby, żeby robili to ci,
którzy na tę tacę dają. Pensja to zupełnie co innego. Na takiej samej
zasadzie szef firmy mógłby rozliczać swoich pracowników, kontrolując ich
wydatki.
>
> > Czy nauczycieli także rozliczasz z tego, na co wydają pieniądze?
>
> Oczywiscie, Ewo.
Słucham? Prosisz nauczycielkę, żeby mówiła Ci, ile wydaje na bułki, a ile na
ciuchy? I co - zgadza się?
Niestety u nas mechanizmy kontroli obywatelskiej
> funkcjonują słabo, ale gdyby np. nauczyciele za pieniądze podatnika
> organizowali w szkole kursy technik seksualnych dla dorosłych (albo
> dokonywali zakupów środków antykoncepcyjnych, nawet jako pomoc naukowa),
> niewątpliwie zostaliby rozliczeni.
Mówimy o prywatnych zakupach z pensji (nie: składek na komitet
rodzicielski/radę rodziców czy co tam jeszcze). Służących wyłącznie
prywatnemu życiu tych osób.
A z trzeciej strony, nie wiadomo, czy ta plotka to w ogóle
> prawda :)
Nie no, chyba w prawdziwość tej histryjki nie wierzy nikt.
ER
|