Data: 2010-03-17 13:53:32
Temat: Re: Miłość i seks
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 17 Mar 2010 13:45:15 +0100, medea napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Wed, 17 Mar 2010 11:31:17 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>
>>>> Też tak (mniej wiecej) uważam, ale co innego na przykład PMDD - moja
>>>> koleżanka z liceum to miała. Autentycznie była nieprzytomna z bólu
>>> Z tym że w PMS nie chodzi wcale o ból.
>>>
>>> Ewa
>>
>> A ja tam nie wiem, bo nie miałam nigdy PMS ani tego drugiego :->
>
> Tak piszesz, jakbyś nie miewała.
Ano nie, w każdym razie trudno rozpoznać, czy to akurat to, bo jakoś od
wieku pokwitania charakterystyczny był u mnie brak spektakularności w
objawach, aż do drugiego porodu - po nim może i coś się zmieniło na gorsze,
ale też bez sensacji. Może po prostu moje nastawienie do spraw
fizjologicznie normalnych dla kobiety zaprocentowało brakiem somatycznego i
psychicznego stresu z ich powodu, włącznie z porodem.
W każdym razie widok leżącej w łóżku koleżanki licealnej mnie autentycznie
przeraził, bo do tamtej pory myślałam, że wszystkie mają jak ja - czyli
zero dolegliwości wszelkich, a ich częste humory to po prostu zły
charakter.
--
Ikselka.//humorzasta i neurotyczna oraz emocjonalna niezależnie od fazy
księżyca
|