Data: 2010-03-19 12:48:45
Temat: Re: Miłość i seks
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chodziło mi tylko o to, że czasem wyciągasz coś dziwnego
z kapelusza i zalatuje to jakoś bardzo_marchewkowo.
A stać cię przecież na znacznie, znacznie więcej.
Więc po jakiego grzyba te "prztyczki"?
Zresztą prztyczki jak przytyczki, ale jak nie ma się nad tym
świadomej kontroli, tylko działa się wyłącznie reaktywnie,
to _czasem_ wychodzi z tego... no wiocha po prostu.
Czasem...
M.in. Paulina jest tym "czasem".
Jeju, czy ja naprawdę ci to wszystko tłumaczę?
OK, koniec już tego wątku.
A niech idzie... zobaczymy. ;)
--
CB
Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hnvr68$63d$1@news.onet.pl...
Chyba nie sądzisz, że np. twoja opinia jest tyle samo warta
i tak samo intencyjna jak np. takiej zaburzonej marchewy?
|