« poprzedni wątek | następny wątek » |
171. Data: 2010-04-14 10:36:50
Temat: Re: Mitologizowanie tej tragedii jest bardzo niebezpieczne
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bg6ygyzva75p$.31727hx30acb$.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 14 Apr 2010 10:14:13 +0200, Chiron napisał(a):
>
>> To był tylko przykład. Uznałem, że mogę powołać się na to- bo (chyba)
>> zrozumiesz- i nie potraktujesz jako jakąś chamską wycieczkę w Twoją
>> stronę.
>> Mam nadzieję?
>
> Abstrahując od postaci Qry - w cytowanej przez Ciebie wypowiedzi Paulinki
> uderzyło mnie, że ona uważa się za "młodą dziewczynę" różniącą się od
> "dziewczynki w białych kozaczkach".
> Paulina jest rówieśnicą mojej starszej córki, która w sposób absolutnie
> dla
> siebie naturalny i oczywisty uważa się za dorosłą kobietę, choć jeszcze
> ani
> nie ma dwójki dzieci, ani tak długiego stażu małżeńskiego i życiowego.
> Znamienne.
A mnie się wydaje- że dorosłość nie zależy w sumie od wieku. Skrajny
przykład: ci, którzy wrócili z frontów wojen moga być o wiele bardziej
dorośli od rodziców, którzy nie znają wojny
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
Nie siadam do alkoholu z Marchewką i Redartem
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
172. Data: 2010-04-14 10:39:18
Temat: Re: Mitologizowanie tej tragedii jest bardzo niebezpiecznemedea pisze:
> Vilar pisze:
>> Użytkownik "medea" <X...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:4bc58e91$0$17083$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Marchewka pisze:
>>>> medea pisze:
>>>>> Ja okularów nie noszę, więc ja raczej z tego gatunku:
>>>>>
>>>>> http://www.tinyurl.pl?9XvgeAzw
>>>> Tyz ladna, choc bez tego intelektualnego looku. ;-)
>>> Bo ja jestem chodzącą nieokiełznaną emocją, intelekt mnie nie
>>> interesuje. ;)
>>>
>>> Ewa
>>>
>>
>> Zbuntowała się Ewa :-), MK
>
> To jest tylko część mojego planu. ;)
Zdradzisz reszte?
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
173. Data: 2010-04-14 10:39:52
Temat: Re: Mitologizowanie tej tragedii jest bardzo niebezpieczne"tren R" <t...@n...sieciowy> wrote in message
news:api8bp7uhany$.dlg@trenerowa.karma...
tak jest.
--
Szkoda ze ludzie nie maja odwagi zobaczyc wlasnej obludy.
A moze to nie takie proste - bo do tego trzeba cos soba reprezentowac?
W ostatnich latach, pokazow obludy mielismy w kraju naprawde sporo.
Dobrze ze Eichelberger to dostrzega,
co prawda jeszcze w specyficzny sposob, ale jednak cos drgnelo.
Daje to nadzieje. To jest jakis sens tej tragedii.
Druch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
174. Data: 2010-04-14 10:40:45
Temat: Re: Mitologizowanie tej tragedii jest bardzo niebezpieczne
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hq41n8$ada$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>>
>> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:hq3q71$70b$2@nemesis.news.neostrada.pl...
>>> W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>>>> wiadomości news:hq2m9j$h4e$10@node2.news.atman.pl...
>>>>> Chiron pisze:
>>>>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>>>>>> wiadomości news:hq2leu$h4e$8@node2.news.atman.pl...
>>>>>>> Ender pisze:
>>>>>>>> medea pisze:
>>>>>>>>> Vilar pisze:
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Jak się cieszę.
>>>>>>>>>> Bo pomimo oczywistego szoku, smutku i szacunku dla wszystkich(!),
>>>>>>>>>> którzy zginęli i ich rodzin, od jakiegoś czasu czuję się jak
>>>>>>>>>> rodzynka w rozhisteryzowanym tłumie.
>>>>>>>>>> Nie lubię "jechać na emocjach", tzn. nie lubię rozkręcać ich do
>>>>>>>>>> monstrualnych rozmiarów - dla mnie to dziwne zachowanie. I trochę
>>>>>>>>>> niedojrzałe.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Mam dokładnie to samo. Co wcale nie znaczy, że nie mam emocji. Nie
>>>>>>>>> lubię jednak takiego samonakręcania się i egzaltacji.
>>>>>>>>> Ewa
>>>>>>>>
>>>>>>>> Ciekawe czy to są myśli automatyczne, czy przyjrzałaś się z
>>>>>>>> dystansu
>>>>>>>> tutejszej sytuacji?
>>>>>>>> Gdy wracałem z konferencji, na której dowiedziałem się o wypadku,
>>>>>>>> to pomyślałem, że musi tu być już niezły szum spekulacyjny.
>>>>>>>> Widziałem już nawet w myślach najgłośniejszych krzykaczy
>>>>>>>> i o dziwo, ci najwięksi bardzo pozytywnie mnie zaskoczyli.
>>>>>>>> Za to najgłośniej reagowali inni.
>>>>>>>> Większość tutejszego bagiennego smaczku związanego z wypadkiem
>>>>>>>> przeczytałem z cytatach i ominęła mnie główna fala,
>>>>>>>> ale myślę, że udało mi się wychwycić wspólną cechę 'krzykaczy'.
>>>>>>>> Posiłkowałem się co prawda archiwum i opiniami o 'krzykaczach'
>>>>>>>> wyrażonymi także przez innych użytkowników, ale o dziwo,
>>>>>>>> znalazłem bardzo podobne od zupełnie różnych ludzi.
>>>>>>>> Ciekawe czy potrafisz wskazać jakaś wspólną cechę, dla kobiet
>>>>>>>> i mężczyzn, którzy w ostatnich 2 dniach szczególnie oddawali się
>>>>>>>> tu różnym spekulacjom prowadzącym właśnie do wzajemnego
>>>>>>>> samonakręcania się i egzaltacji?
>>>>>>>
>>>>>>> Chiron i XL?
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Paulinko napiszę Ci, że masz w sobie dużo z tego, co Ci pisała Ixi:
>>>>>> fałszywa pamięć. Proszę Cię po raz kolejny o wskazanie moich postów,
>>>>>> których nie stworzyłem- a które mi przypisujesz. To już conajmniej
>>>>>> czwarty raz, Paulinko. No cóż- może na cztery potwarze napiszesz
>>>>>> jedno: "przepraszam"? Kto wie...
>>>>>
>>>>> Wybacz Chiron Ty widzisz widzisz świat inaczej niż ja i to jest ok. Ty
>>>>> widzisz Prawdę, ja tylko prawdę. Ty widzisz ruskich ja Rosjan. Masz
>>>>> próbkę badawczą dziewczyny młodej z różnymi naleciałościami
>>>>> historycznymi i światopoglądowymi. Nie dziewczynkę w białych
>>>>> kozaczkach. Doceń mój punkt widzenia. Jest inny, ale chyba bardziej
>>>>> prawdziwy, niżbyś spotkał byle gdzie, bo mnie to dotyczy, ja to
>>>>> czuję, przeżywam i oceniam ze swoim bagażem.
>>>>
>>>>
>>>>
>>>> O faktach się nie dyskutuje. Napiszę jeszcze raz: po raz co najmniej
>>>> czwarty przypisujesz mi coś, czego nie napisałem. Jeśli napisałem-
>>>> proszę, pokaż mi to. Jak nie- zastanów się chociaż, dlaczego lubisz mi
>>>> przypisywać rzeczy, które rodzą się w Twoim- nie moim umyśle?
>>>> Przecież to nie ma nic wspólnego z Twoim punktem widzenia. Równie
>>>> dobrze (zgodnie z Twoją logiką) mogę oświadczyć, że nazwałaś Qrę
>>>> starą, wredną idiotką- bo ja mam taki punkt widzenia.
>>>
>>>
>>> Dziękuję. Zawsze wiedziałam, że na Tobie można polegać.
>>>
>>> Qra
>>
>> To był tylko przykład. Uznałem, że mogę powołać się na to- bo (chyba)
>> zrozumiesz- i nie potraktujesz jako jakąś chamską wycieczkę w Twoją
>> stronę. Mam nadzieję?
>
> Nadzieja umiera ostatnia.
>
> Qra
Nigdy Ci tego nie wybaczę. Będę Ci dokuczał, zobaczysz:-)
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
Nie siadam do alkoholu z Marchewką i Redartem. Z radością schlam sięz Qrą:-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
175. Data: 2010-04-14 10:41:11
Temat: Re: Mitologizowanie tej tragedii jest bardzo niebezpieczneDruch pisze:
> "Marchewka" <s...@g...pl> wrote in message
> news:hq406c$31q$5@inews.gazeta.pl...
>
>> Druch pisze:
>>> Drogi Rafale, jesli nie odpowiada Tobie to co leci w telewzji to ...
>>> wylaczamy telewizor.
>>
>> Koles pisal o pewnym medialnym zjawisku, a nie jednostkowym programie
>> tiwi.
>
> Dokladnie, tak.
> Jesli mu cos nie odpowiada, wlacza inny kanal telewizyjny,
> np. Discovery.
> A nie jeczy ze mu sie nie podoba co pokazuje TVN czy TVP.
Mam wrazenie, ze nie rozumiesz, co oznacza "zjawisko medialne".
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
176. Data: 2010-04-14 10:41:50
Temat: Re: Mitologizowanie tej tragedii jest bardzo niebezpieczne
Użytkownik "medea" <m...@o...eu> napisał w wiadomości
news:hq43qo$uce$3@news.onet.pl...
> tren R pisze:
>> Dnia 13-kwiecień-10, medea wlazł między psychopatów i wykrakał:
>>
>>> zażółcony pisze:
>>>
>>>> Bardzo bym sobie życzył, by, jeśli ś.p. Kaczyński z małżonką
>>>> spoczną na Wawelu, to by ich grób wyewoluował z kierunku
>>>> osobistych zasług w kierunku tej tragedii - a prezydent stanowiłby
>>>> tu ew. symbol jakiejś tragicznej pieczęci.
>>>>
>>>> Sam nie wiem, jak z tego wybrnąć.
>>>> Jest nieciekawie.
>>> Ten Wawel to faktycznie spore przegięcie. Aż trudno było mi uwierzyć.
>>> Spodziewałam się Powązek.
>>
>> wszystko idzie zgodnie z planem, nie upadajcie na duchu!
>> jak chowano piłsudskiego też były protesty.
>>
>> pomyślcie sobie - właśnie gracie hist(e/o)ryczną rolę!
>> :)
>
> A wiesz, że też tak sobie o tym pomyślałam dzisiaj? :)
... konflikt też ocierał się o kościół i z tego, co wiem,
wtedy kościół był na nie - czyli wola narodu i kościoła,
podobnie jak teraz, nie była spójna.
Pytanie wiec jest o to, na ile Katdra na Wawelu jest
własnością Kościoła, a na ile narodu. Bo jak widać w takich
właśnie momentach - nie jest to jedno i to samo.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
177. Data: 2010-04-14 10:43:27
Temat: Re: Mitologizowanie tej tragedii jest bardzo niebezpiecznezażółcony pisze:
> ... konflikt też ocierał się o kościół i z tego, co wiem,
> wtedy kościół był na nie - czyli wola narodu i kościoła,
> podobnie jak teraz, nie była spójna.
> Pytanie wiec jest o to, na ile Katdra na Wawelu jest
> własnością Kościoła, a na ile narodu. Bo jak widać w takich
> właśnie momentach - nie jest to jedno i to samo.
Zalozenie z difoltu - skoro ponad 90% spoleczenstwa to wyznawcy kk, to
wiadomo, ze decyzja kk jest tozsama z decyzja narodu.
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
178. Data: 2010-04-14 10:46:36
Temat: Re: Mitologizowanie tej tragedii jest bardzo niebezpiecznetren R pisze:
> szczerze mówiąc do pewnego momentu żyłem w przeświadczeniu, że tkwię w
> jakichś zdecydowanie nudnych czasach. to co się stało a także konsekwencje
> tego (zachowanie rosjan, zachowanie innych państw, symbolika dwóch wydarzeń
> katyńskich, wreszcie wawel i parę innych kwestii po drodze) uświadomiło mi
> z ogromną siłą, że wszystko dzieje się, nomen omen, tu i teraz.
> na moich oczach widzę to, o czym za kilkadziesiąt,kilkaset lat będzie pisać
> się w podręcznikach do historii jako o momentach przełomowych.
I może dlatego, że w sumie jesteśmy tylko obserwatorami - bo przecież
niewielki wpływ mamy na to, co się dzieje - musimy sobie znaleźć
działania zastępcze typu: kłótnie, protesty, dysputy, oraz kwiaty i
znicze pod Pałacem. Jakoś chcemy brać w tym wszystkim udział.
> napisałem mojemu przyjacielowi - to był boski szach-mat.
A ja próbowałam mojej córce wytłumaczyć, co to jest żałoba narodowa, bo
ona już jest strasznie znudzona tym, że wciąż wokół mówi się o tym
samym. W końcu powiedziała - wiesz mamo, to jest dla mnie chyba za trudne.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
179. Data: 2010-04-14 10:48:42
Temat: Re: Mitologizowanie tej tragedii jest bardzo niebezpiecznemedea pisze:
> A ja próbowałam mojej córce wytłumaczyć, co to jest żałoba narodowa, bo
> ona już jest strasznie znudzona tym, że wciąż wokół mówi się o tym
> samym.
Moja jest zaskoczona iloscia flag wszedzie.
> W końcu powiedziała - wiesz mamo, to jest dla mnie chyba za trudne.
Moze w jakis skomplikowany sposob tlumaczylas? ;-)
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
180. Data: 2010-04-14 10:53:13
Temat: Re: Mitologizowanie tej tragedii jest bardzo niebezpieczne
Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał w
wiadomości news:hq468o$pg5$6@inews.gazeta.pl...
> zażółcony pisze:
>> ... konflikt też ocierał się o kościół i z tego, co wiem,
>> wtedy kościół był na nie - czyli wola narodu i kościoła,
>> podobnie jak teraz, nie była spójna.
>> Pytanie wiec jest o to, na ile Katdra na Wawelu jest
>> własnością Kościoła, a na ile narodu. Bo jak widać w takich
>> właśnie momentach - nie jest to jedno i to samo.
>
> Zalozenie z difoltu - skoro ponad 90% spoleczenstwa to wyznawcy kk, to
> wiadomo, ze decyzja kk jest tozsama z decyzja narodu.
... a demokracja jest nam do niczego nie potrzebna, skoro jest kk ..
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |