X-Received: by 10.36.137.194 with SMTP id s185mr475007itd.0.1501411729214; Sun, 30
Jul 2017 03:48:49 -0700 (PDT)
X-Received: by 10.36.137.194 with SMTP id s185mr475007itd.0.1501411729214; Sun, 30
Jul 2017 03:48:49 -0700 (PDT)
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!news.unit
0.net!weretis.net!feeder6.news.weretis.net!feeder.usenetexpress.com!feeder1.iad
1.usenetexpress.com!border1.nntp.dca1.giganews.com!nntp.giganews.com!w51no80761
0qtc.0!news-out.google.com!12ni3160itl.0!nntp.google.com!t6no769211itb.0!postne
ws.google.com!glegroupsg2000goo.googlegroups.com!not-for-mail
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Date: Sun, 30 Jul 2017 03:48:48 -0700 (PDT)
In-Reply-To: <1...@g...com>
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: glegroupsg2000goo.googlegroups.com; posting-host=83.6.44.207;
posting-account=1iEylwoAAAABDN1U9pIQ8-qdvPmu7no2
NNTP-Posting-Host: 83.6.44.207
References: <ok9ltt$ipl$1@dont-email.me>
<1...@g...com>
User-Agent: G2/1.0
MIME-Version: 1.0
Message-ID: <c...@g...com>
Subject: Re: Modlitwa nie jest rezultatem wiary a rezultatem zwątpienia
From: j...@o...pl
Injection-Date: Sun, 30 Jul 2017 10:48:49 +0000
Content-Type: text/plain; charset="UTF-8"
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
Lines: 131
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:740346
Ukryj nagłówki
W dniu piątek, 14 lipca 2017 16:51:53 UTC+2 użytkownik Bytomir Kwasigroch napisał:
> użytkownik Pszemol napisał:
>
> > Gdybyś rzeczywiście wierzył w to, że Bóg nad Tobą czuwa i szczerze wierzył
> > w jego plany nie czułbyś potrzeby modlić się do niego !
>
> Przemol 2011.
> Zarówno bóg jak i nieśmiertelna dusza to urojenia słabego człowieka.
> Bóg to urojenie, choroba jaką człowiek zaraża się od rodziców.
wez kwasku kochany. wiesz ile trzeba wyc, by dane ci bylo uwierzyc?
niektorzy to maja od rodzicow dane, niektorzy za nic w swiecie
uwierzyc nie moga.
opowiem Ci cos, choc tego nigdy nie powinienem opowiadac.
bylem na weselu, i jesli zajrzysz do pl.hum.poezja,
kiedy temat jakis tam rozpoczelem, zobaczysz, ze wszstko ma zwiazek.
byla sciana, tak jak modlitewna u Amona, tylko piekniejsza.
na niej dwa napisy, a wlasciwie litery, A A.
oczywiscie, ze od razu wiedzialem,
ze A oznacza Amon, a A oznacza Aniol.
to oczywiste, bo wlasnie w tym czasie mialem z nimi stycznosc
i poza tym dostalem przekaz, o ktorym nie chcialbym mowic,
bo moze byc to potraktowane jako zarozumialstwo, nadczlowieczosc,
czy cos w tym stylu.
oczywiscie przekaz troszeczke wtorny, bo swoje prawa
mniej wiecej znam, i przepraszam, ze w ogole o tym wspominam.
jedno A bylo wyzej, drugie nizej, troche po skosie.
i naprawde niewazne, ktore A nizej, a ktore wyzej.
spotkalem czlowieka, danych ci nie moge podac, bo po prostu nie pamietam.
ale slub byl oli sikory, a wlasciwie Aleksandry,
z Adamem oczywiscie.
lokal w Augustowie, chyba nazywa sie Nad Netta,
ale nie jestem pewien.
i wowczas wlasnie, po dluzszym czasie, przysiadlem sie,
pod koniec wesela do czlowieka jowialego, bo zagadywal.
pytal sie, co robie. to mowie, ze rozne rzeczy,
rolnictwo, troche biznesu, troche pisze, i takie tam.
no to on, co za biznesy.
wiec mowie, ze kantor prowadze, choc tak wlasciwie,
to od nastu lat jest on na zone, bo mnie to juz nie interesuje.
to poyta gdzie. wiec mowie, ze w Augustowie i na okolicy tez.
- to ile?
- trzy - przyznaje, ale wlasciwie to tylko nieraz interweniuje
i bardzo, bardzo rzadko. taki zwykly nic nie dajacy procz pieniedzy interes,
jak wiekszosc.
- to ile haraczu placisz?
- nigdy nie placilem.
- pieprzysz, kazdy placil.
- ja nie placilem, nie moglbym.
- no jak to tak, z Lomzy ten znany kantorzysta
- Koniu?
- nie, nie, ten najwiekszy.
- Tadeusz?
- wlasnie, Tadeusz, co tydzien w tych zbojeckich czasach
wozil walizke okupu do Warszawy zbierana z calego miasta.
a ty mi mowisz, ze nie woziles?
- ja nie placilem okupow. nigdy. pieniadze sa potrzebne na lepsze rzeczy.
- co ty pieprzysz, niemozliwe.
- co wiecej, nikt nigdy ode mnie nawet haraczu nie zadal.
- to niby wszyscy w Polsce haracz placili, a Augustow
nie placil?
- nie wiem, czy Augustow nie placil, bo jeszcze chlopaki z Raczek
maja tu kantor od dawna, ale ja nie placilem. nawet nie wiedzialem,
ze istnieje taka potrzeba:) zreszta w jakimkolwiek miescie ,
bo jest to normalne.
- to co, Bog ciebie chronil?
- nie wiem, moze tak.
- ja tez wtedy zaczynalem interes, ale peklem, bo u nas zabijali nawet
za to.
- u nas zamykali ludzi w klatkach, bili bejsbolami, obcinali glowy,
do rzeki wrzucali. w warszawie restauratorzy zamykali kiedys kawiarnie,
zeby okupom jakos razem sie przeciwstawic, tez przeciez nie bez powodu.
- i ty mi mowisz, ze nigdy w tamtych czasach haraczu nie placiles?
- a co mi za roznica, czy bym zaplacil i z okna kiedys wyskoczyl
sam za siebie, czy mnie zastrzela na ulicy. wyskocze smierc raczej
pewna, a zastrzela nie az tak koniecznie.
- wiesz co, widze ciebie, ale nadal nie moge w ciebie uwierzyc.
- nie musisz, mowie jak bylo.
- ale to jest niemozliwe.
- spytaj wiec chlopakow z Suwalk, ktorzy jezdzili pare lat temu
na pzresluchania do Bialegostoku, bo przy Siwym, ktoremu nota bene
w rozgrywkach mafijnych noge podlozona w samochodzie boma urwala,
policjanci znaleezli notes z zapiasanymi wplatami od "klientow",
spytaj Mirak Franko, na ktorego 3 razy napasc z bronia urzadzano.
- jacek, widze ciebie ale nadal w ciebie uwierzyc nie moge.
to jest niemozliwe!
- mozliwe, mozliwe. ale wierzyc nie musisz:)
- ale jak to tak? przeciez ja tez sie staralem.
- to jest tak normalnie.
opowiedzialem mu jeszcze o najbardziej znanym restauratorze z Elku,
od ktorego wynajmuje lokal i ktory pytal mnie, czy nikt do mnie nie przychodzi,
a ja dopiero po kilku miesiacach, kiedy zadal mi ponownie to pytanie,
zrozumialem, o co m uchodzi.
- ale jak to tak, przeciez nawet nie jestres stad, wiec jak to mozliwe?
- ale dlaczego, panie Rydzewski, mialbym akurat w Elku haracz placic,
skoro nigdzie nigdy nie placilem?
i wlasciwie dopiero wowczas, przed laty, zrozumialem, ze nawet rodowity,
najbogatszy czlowiek w miescie, w takiej czy innej formie
danine zazwyczaj odprowadza.
opowiedzialem mu jeszcze dokladniej o tych sprawach,
ale i tak nie za bardzo mogl do konca uwierzyc.
choc fakty jak najbardziej sprawdzalne i weryfikowalne.
dlaczego to Ci opowiadam.
ano dlatego, ze sa bardzo rozne istoty na tym swiecie.
nawet takie jak Bog.
w ktorego nijak nie mozesz uwierzyc.
pozdrawiam,
jacek
|