Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "mkarwan" <m...@b...pl>
Newsgroups: pl.soc.inwalidzi
Subject: Re: Modlitwa to dobre lekarstwo
Date: Tue, 8 Oct 2002 21:11:47 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 53
Message-ID: <anvalf$70h$1@news.tpi.pl>
References: <ansahe$dat$1@news.tpi.pl> <ansh9m$c4i$07$1@news.t-online.com>
<anukc5$4v7$1@news.tpi.pl> <anulj4$uak$00$1@news.t-online.com>
<anuvem$7ok$1@news2.tpi.pl> <anv7id$irs$00$1@news.t-online.com>
NNTP-Posting-Host: mediator.stella.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1034104316 7185 217.96.23.253 (8 Oct 2002 19:11:56 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 8 Oct 2002 19:11:56 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.inwalidzi:26289
Ukryj nagłówki
Doktor Anthony Rippo, internista i założyciel Instytutu Medycyny i Modlitwy
w Santa Fe, traktuje problem zgody na modlitwę z pełną powagą. Uważa, że
naukowa argumentacja na rzecz modlitwy jest przekonująca. Zanim zacznie się
modlić za swoich pacjentów, daje im na piśmie oświadczenie z informacją, że
zamierza to robić, dodaje jednak, że będzie się modlił tylko pod warunkiem,
że nie mają co do tego żadnych obiekcji. Jeżeli pacjent odmawia zgody,
doktor Rippo wykreśla jego nazwisko ze swojej listy modlitewnej. Jego system
działa wspaniale. Niemal wszyscy pacjenci doktora Rippo są mu głęboko
wdzięczni za to, że zechciał się za nich modlić, i tylko nieliczni odrzucają
jego modlitwę.
Zagadnienie modlitwy i zgody na nią wymaga ostrożnego poruszania się w tym
skomplikowanym i wrażliwym obszarze, jak to ukazuje poniższy przypadek:
Kilka lat temu mąż mojej przyjaciółki, Stefan, doznał wypadku samochodowego,
w którym ledwie uniknął śmierci, ale doznał poważnego uszczerbku na zdrowiu.
W naszym i innych kościołach natychmiast zorganizowaliśmy kilka łańcuchów
modlitewnych. Lekarze, którzy go operowali, byli zdziwieni, ze przeżył
operację, a reakcję jego organizmu określili mianem cudu. Podczas
rekonwalescencji kontynuowaliśmy nasze modlitwy. Ale chociaż powodziło mu
się w interesach, był wspaniałym ojcem i działaczem społecznym, po wypadku
wszystko się zmieniło. Zdawało się, że utracił całą witalność i chęć do
życia. Był apatyczny, jakby mu na niczym nie zależało. Stał się kłótliwy
zrzędliwy i trudny to wytrzymania. Jego pogodna dawniej osobowość uległa
całkowitej zmianie. Obojętnie odnosił się do Żony i dzieci. Wszystko było
nie tak.
Dziesięć lat później zmarł z przyczyn naturalnych. W tym czasie miałem
zwyczaj spędzać codziennie rano dwadzieścia minut na medytacji. Kilka dni po
śmierci Stefana przerwała mi medytację jego obecność. Stał przede mną
roześmiany - taki, jakim go pamiętałem sprzed wypadku - a potem powiedział:
"W końcu i tak z wami wygrałem". Po czym odszedł.
Kiedy to rozważałem, wniosek nasunął mi się tylko jeden. Stefan nie chciał
żyć albo życie nie było mu pisane. Tylko siła wszystkich tych modłów za jego
powrót do zdrowia cofnęła go z wybranej drogi.
Wypadek Stefana i nasze modlitwy o jego przeżycie miały miejsce na długo
przedtem, zanim większość z nas uświadomiła sobie potęgę myśli i wagę
naszych wyborów. Po doświadczeniach z medytacją zacząłem przykładać znacznie
większą wagę do obrazów, które pielęgnuję w umyśle, i słów, jakie dobieram,
modląc się za kogoś.
Istnieje rodzaj modlitwy, pozwalający uniknąć większości tych problemów.
Jeżeli modlimy się, mówiąc po prostu: "Bądź wola Twoja", "Niech stanie się
to, co najlepsze", "Niech stanie się najwyższe dobro", to nie narzucamy
nikomu swoich własnych życzeń. Zwracamy się do mądrości większej niż nasza
własna, nie podpowiadając światu, co ma się stać. Nazwano to modlitwą
nieukierunkowaną, w przeciwieństwie do modlitwy ukierunkowanej, w której
modlący się prosi o pewien konkretny skutek. Eksperymenty porównujące te dwa
podejścia do modlitwy wykazują, że skuteczne są obydwa.
Larry Dossey "Modlitwa to dobre lekarstwo. Jak zbierać uzdrawiające owoce
modlitwy" - Wydawnictwo Jacek Santorski & Co
|