Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!news.i
cm.edu.pl!lublin.pl!not-for-mail
From: "Kubus Fatalista" <b...@p...man.lublin.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Mój chłopak jest narkomanem - pomocy!
Date: Fri, 7 Jan 2000 17:27:22 +0100
Lines: 51
Message-ID: <8553q8$em4$1@helios.man.lublin.pl>
References: <Bm8d4.25193$N3.587478@news.tpnet.pl> <853536$j8f$1@helios.man.lublin.pl>
<wOnd4.28059$N3.647484@news.tpnet.pl>
NNTP-Posting-Host: pa154.lublin.ppp.tpnet.pl
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 4.72.3110.5
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V4.72.3110.3
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:37278
Ukryj nagłówki
Killer z Sieradza... napisał(a) w wiadomości: ...
>
>Tak, najlepiej ratować się ucieczką. Tu jednak nie o to chodzi, bo ona
>powiedziała
>że rozstanie nie wchodzi w grę (a ja już nie mam na to wpływu). . Jak można
mu
>uświadomić,
>że to nie jest zabawa
Naprawde jestem z urodzenia i przekonania optymistka, ale wszyscy, ktorzy
sie zawodowo zajmuja takimi problemami pewnie potwierdza, ze jak na razie
tej woli zerwania u niego nie ma......A wiec i nie ma mozliwosci udzielenia
pomocy. A jak wzbudzic motywacje? Jesli, jak piszesz tylko ona jest w tej
chwili taką motywacją, a jednak i tak koledzy sa silniejsi....No to nie
wiem......
Moze jednak za mala ta jego milosc, zeby chcial_ naprawde_cos_z_soba_zrobic.
Ja tez znalam takie malzenstwo, w ktorym zlodziej i alkoholik skonczyl z
nalogami i przy okazji studia dla swojej ukochanej zony. Ale on ja
_kochal_naprawde!
i mial wtedy 28, a nie 17 lat, wiec troche inne spojrzenie na wiele spraw.
>
>>I na dodatek odpada mozliwosc porady u specjalisty?
>
>Nie odpada całkowicie.
Mozna sprobowac poszukac takiego specjalisty i umowic sie z nim w domu.
Zaaranzowac takie spotkanie z tym chopakiem, zeby rozmowa byla
niby-towarzyska, niewymuszona. Jesli bylby to ktos kontaktowy, to moze sie
udac.
Poza tym - czy jest cos , co go interesuje szczegolnie? Sport, komputer,
cokolwiek innego niz kolesie i narkotyki?
Bo jakos jestem pewna, ze nie szkola....
>Ona chce z nim zostać i on na pewno nie zachowuje się w stosunku do niej
>agresywnie.
No, prawie sie rozesmialam.. i odpowiem tylko jednym slowem - narazie.
>Narkotyki to tylko jeden mankament tego związku, aczkolwiek poważny to
>trzeba
>przyznać.
Mysle, ze jako jedyny juz by wystarczyl. To raczej Ty czuwaj, zeby nie
przeciagnal tej dziewczyny na druga strone. Bo to ona jest na nieszczescie
bardziej zakochana!
Pozdrawiam - wasz Kubus Fatalista - Bozena
|