Strona główna Grupy pl.soc.uzaleznienia Moj przyjaciel zginal przez NARKOTYKI

Grupy

Szukaj w grupach

 

Moj przyjaciel zginal przez NARKOTYKI

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 54


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2001-06-12 13:03:42

Temat: Re: Moj przyjaciel zginal przez NARKOTYKI
Od: "Pablo" <e...@e...de> szukaj wiadomości tego autora

> UWAZAJCIE jezeli bedziecie brac podobnie mozecie skonczyc :(

Uważacie, że on popełnił samobójstwo z powodu brania amfetaminy???
Jak dla mnie widze ewidętną pomyłkę w odvzytywaniu relacji przyczyna <-->
skutek.
Uzależnienie (nad-)używanie) jest skutkiem, a przyczyna musiała istnieć
wcześniej. Ta przyczyna mogła również doprowadzić do takiego kroku.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2001-06-12 13:48:05

Temat: Re: Moj przyjaciel zginal przez NARKOTYKI
Od: "Przemko" <l...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Pablo" <e...@e...de> napisał w wiadomości
news:9g5411$l3j$1@vulkan.euv-frankfurt-o.de...
> > UWAZAJCIE jezeli bedziecie brac podobnie mozecie skonczyc :(
>
Skad mazesz miec ta pewnosc co jest w tym przypadku skutkiem a co przyczyna
, jedna jest pewne
zamuleny umysl z pewnoscia gorzej rozwiazuje problemy niz czysty .
A wiec problem ktory w stanie pelnej swiadomosci mozna rozwiazac ,przestaje
byc rozwiazywalny dla kogos komu tej swiadomosci brakuje .
To troche tak jak w tym przyslowiu " Dlaczegos biedny bom glupi , a
dlaczegos glupi bom biedny ".

Uzależnienie (nad-)używanie) jest skutkiem, a przyczyna musiała istnieć
> wcześniej. Ta przyczyna mogła również doprowadzić do takiego kroku.


Nie kombinuj

Pozd.
Luka(men)


>
>
>



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2001-06-12 14:36:02

Temat: Re: Moj przyjaciel zginal przez NARKOTYKI
Od: Adam Plaszczyca <t...@o...org.pl> szukaj wiadomości tego autora

Tue, 12 Jun 2001 15:03:42 +0200 "Pablo" <e...@e...de>
napisał(a):

>> UWAZAJCIE jezeli bedziecie brac podobnie mozecie skonczyc :(
>
>Uwa?acie, ?e on pope?ni? samobójstwo z powodu brania amfetaminy???

Jest to wysoce prawdopodobne.

>Jak dla mnie widze ewid?tn? pomy?k? w odvzytywaniu relacji przyczyna <-->
>skutek.
>Uzale?nienie (nad-)u?ywanie) jest skutkiem, a przyczyna musia?a istnie?
>wcze?niej. Ta przyczyna mog?a równie? doprowadzi? do takiego kroku.

Tak. zazwyczaj przyczyną brania jest głupota, naiwność bądź
ignorancja. Oraz wszelkie kombinacje tych (i nie tylko tych)
składników.

--
begin Obsruk_Kłamie.gif.vbs
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://mike.oldfield.org.pl/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2001-06-12 18:09:50

Temat: Re: Moj przyjaciel zginal przez NARKOTYKI
Od: e...@f...foto.ch.pwr.wroc.pl (emes) szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 11 Jun 2001 22:48:30 +0100, Smutny wrote:

>> Czy mógłbyś napisać od czego zaczął kolega i jak wpadł w drug-towarzystwo.
>
>hmm
>Lubial zycie i wszystko chcial poznac;
> zaczelo sie od trawki a skonczylo na amfie :(

czy aby na pewno zaczęło się od trawki?
a kolega wcześniej nie pił piwa? nie raczył się kawą? nie palił papierosów?

--
emes
[ http://www.kanaba.prv.pl ]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2001-06-12 18:38:23

Temat: Re: Moj przyjaciel zginal przez NARKOTYKI
Od: "Pablo" <e...@e...de> szukaj wiadomości tego autora

> , jedna jest pewne
> zamuleny umysl z pewnoscia gorzej rozwiazuje problemy niz czysty .
> A wiec problem ktory w stanie pelnej swiadomosci mozna rozwiazac
,przestaje
> byc rozwiazywalny dla kogos komu tej swiadomosci brakuje .
> To troche tak jak w tym przyslowiu " Dlaczegos biedny bom glupi , a
> dlaczegos glupi bom biedny ".
1. Jesteś bogaty?
2. Masz czysty umysł? Może porównaj to ze stanem umysłu tak po tygodniu
postu.
3. Uważam, że część problemów trudno jest pojąć tylko racjonalną częścią
umysłu, tak samo je rozwiązać.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2001-06-12 18:48:01

Temat: Re: Moj przyjaciel zginal przez NARKOTYKI
Od: "Pablo" <e...@e...de> szukaj wiadomości tego autora

> >Uwa?acie, ?e on pope?ni? samobójstwo z powodu brania amfetaminy???
>
> Jest to wysoce prawdopodobne.

Ok, uzależnienie faktycznie może stać się ogromnym problemem, ale to co wiem
o amfetaminie i jej działaniu uzależniającym (chociaż osobistego
doświadczenia o amfetaminie nie mam) to nie jest ono tak relatywnie wielkie
w porównaniu do twardszych narkowtyków. Byłby to skrajny "przypadek" brania
amfetaminy kończący się samobójstwem i dlatego twierdzę, że przyczyna tego
czynu znajduje się gdzie indziej.


> Tak. zazwyczaj przyczyną brania jest głupota, naiwność bądź
> ignorancja. Oraz wszelkie kombinacje tych (i nie tylko tych)
> składników.

Moim zdaniem nie. One towarzyszą przyczynie, ale nią nie są.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2001-06-12 22:23:37

Temat: Re: Moj przyjaciel zginal przez NARKOTYKI
Od: e...@f...foto.ch.pwr.wroc.pl (emes) szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 12 Jun 2001 20:48:01 +0200, Pablo wrote:

>> >Uwa?acie, ?e on pope?ni? samobójstwo z powodu brania amfetaminy???
>>
>> Jest to wysoce prawdopodobne.
>
>Ok, uzależnienie faktycznie może stać się ogromnym problemem, ale to co wiem
>o amfetaminie i jej działaniu uzależniającym (chociaż osobistego
>doświadczenia o amfetaminie nie mam) to nie jest ono tak relatywnie wielkie
>w porównaniu do twardszych narkowtyków. Byłby to skrajny "przypadek" brania
>amfetaminy kończący się samobójstwem i dlatego twierdzę, że przyczyna tego
>czynu znajduje się gdzie indziej.

oj, obawiam się że amfetamina mogła być w sporej części winna. tu nie chodzi o
uzależnienie, tylko o zmiany w psychice, jakie wywołuje. większość nałogowych
"spidziarzy" to paranoicy, a przy odstawieniu do paranoi dołącza zwątpienie w
sens czegokolwiek i we własne siły. próby samobójcze nie są rzadkością.

obawiam się, że jeśli chodzi o wpływ na psychikę, to jest gorzej niż z herioną.
skądś w końcu wzięła się opinia: "there are many ex- heroin addicts in the
world, but there are no ex- speed freaks. all dead." (to słowa wypowiedziane
przez kogoś z grupy Merry Pranksters Kena Kesey'a po śmierci ich przyjaciela).
myślę że jest w tym sporo prawdy :(

--
emes
[ http://www.kanaba.prv.pl ]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2001-06-13 00:50:37

Temat: Re: Moj przyjaciel zginal przez NARKOTYKI
Od: "Pablo" <e...@e...de> szukaj wiadomości tego autora


> czy aby na pewno zaczęło się od trawki?
> a kolega wcześniej nie pił piwa? nie
> raczył się kawą? nie palił papierosów?
zapomniałeś spytać o jedzenie



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2001-06-13 05:47:59

Temat: Re: Moj przyjaciel zginal przez NARKOTYKI
Od: "TPI" <g...@2...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "WiBi" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9g2qgm$moh$4@news.tpi.pl...
> > >> wyrazy wspolczucia.
> > >> co bral kolega?
> > >>
> > >to nie ma większego znaczenia
> > >przestań, bo możesz być następnym
> > >ty,ty,ty i ty,i ty też
> >
> > bez sensu. o co ci chodzi?
> > każdy może przedwcześnie umrzeć. ty też.
>
> albo przed-przedwcześnie, jak ktoś nałogowo ćpa,albo chleje, albo pali

albo przed-przed-przedwczesnie jesli wpadnie pod samochód :((
nie znasz dnia ani godziny
ale jedno jest pewne kazdego z nas to czeka
tak wiec "Carpe Diem"
pozdr.
gutrix



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2001-06-13 10:34:28

Temat: Re: Moj przyjaciel zginal przez NARKOTYKI
Od: e...@f...foto.ch.pwr.wroc.pl (emes) szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 13 Jun 2001 02:50:37 +0200, Pablo wrote:

>> czy aby na pewno zaczęło się od trawki?
>> a kolega wcześniej nie pił piwa? nie
>> raczył się kawą? nie palił papierosów?

>zapomniałeś spytać o jedzenie

nałogowe jedzenie chleba ze smalcem też jest tragiczne w skutkach, czyż nie?

--
emes
[ http://www.kanaba.prv.pl ]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

speed i koks
Uzależniłem się... :-(
uzalezniony od palenia i jedzenia
Wlasnie rzucilam!
pytanieo narkotyki

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Psycho - farmacja
Nałogi ...
Wszyscy zdrowi?
alkoholizm, gdzie znalezc pomoc na G.Slasku
Mityng DDA/DDD

zobacz wszyskie »