Data: 2003-05-18 07:01:53
Temat: Re: Mój wnuczek
Od: "uzus" <u...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
puesto <p...@N...gazeta.pl> napisał(a):
> uzus <u...@N...gazeta.pl> napisał(a):
>
> > Mało że bije, choć już to samo w głowie się nie mieści. Robi to
> > w perfidny, sadystyczny sposób. Czai się po kątach, wyczekuje, aż się
> > pojawi
> > ofiara, wtedy wyskakuje i okłada ją przygotowanym narzędziem, najczęściej
> > krzesłem. Napadnięta oczywiście podnosi krzyk, ale to mego wnusia tylko
> > mobilizuje do ponownego aktu agresji, jeszcze dotkliwszego.Przy czym rży
> > ze śmiechu.
>
> czyżbyś była uzus bezposrednim swiadkiem tych wszystkich historii? opis
jest
> tak plastyczny i dokładny....skad wiesz że robi to krzesłem, że krzyczy, co
> jeszcze bardziej nakręca wnusia...że rży ze śmiechu...nie dziw sie, że
> wydaje się to nieprawdopodobne....
> jak do tej pory udawało mu się uniknąć odpowiedzialności...udało ci się
> wszystkie ofiary obłaskawić prezentami....nikt nie składał doniesienia?
Przerażające okoliczności znam ze skarg dziewczyn. Było wśród nich parę
uzdolnionych językowo. Oczywiście nie same prezenty. Wyobraź sobie, że mój
wnuś ma jakiś niepojęty urok. Kiedy zaczyna przepraszać, dziewczyny
kompletnie tracą głowę. Do tego potrafię go nakłonić. Zresztą on sam odczuwa,
kiedy się już wyśmieje, poczucie winy, kupuje kwiaty i idzie z
przeprosinami.
>
> > Namówiłam chłopca na wizytę u psychologa.
> jak udało ci sie go namówić na wizytę, skoro tak broni się przed psychiatrą?
Obiecałam mu,że pani psycholog będzie ładna i młoda. Ktoś mu powiedział, że w
gabinetach psychiatrów krzesła są przykręcone do podłogi.
> > Interpretacja licznych testów...
> dla jakiej potrzeby miał robione testy? trudno uwierzyc, aby wnuś nie
> szukając żadnej pomocy, uzyskując zatysfakcję z tego co robi poszedł
chetnie
> do psychologa
Odpowiedź powyżej.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|