Data: 2003-06-10 07:28:54
Temat: Re: Moja DO- KONIEC!
Od: Vroobelek <V...@y...iq.NOWYTNIJ.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Stało się to Mon, 9 Jun 2003 22:24:56 +0000 (UTC), gdy Mike
<m...@k...wox.org-nospam> napisał:
>Witam. Miałem napisać, jak mi idzie, to piszę: niedziela była ostatnim
>dniem DO. Fakt, ale ze mnie siłacz- przeżyłem aż 3 dni. ;-)
>Olewam to- przez te 3 dni ani raz się nie wypróżniłem :))))))
>Wcale to takie śmieszne nie jest, chociaż śmieszki stawiam.
>Wiecie co- chociażby za miesiąc miały się cuda dziać, nie ufam takiej
>diecie, po której, za przeproszeniem, nie można się wysrać. Już chyba
>wiem, po co te "suszone śliwki lub morele"...
>Szkoda czasu spędzonego w toalecie. Kwaśniewski radzi w książkach pić
>ziółka- a ja to olewam, nie będę pić ziółek i nikt mi nie wmówi, że
>dieta powodująca zaparcie jest zdrowa, obojętnie w jakim okresie.
>Kolejna rzecz- podczas treningu (pisałem, że tańczę sportowo) leje się
>ze mnie jak z fontanny a kondycji zero,
Daleki jestem od polecania DO, ale wydaje mi sie, ze 3 dni nie mogą
wiele powiedzieć o skutkach diety. W te upały pewnie nawet wegetarianie
się pocą :)
Poza tym czy działać moze coś takiego, że niby stosujesz dietę, ale sam
nie jesteś do niej przekonany i szukasz tylko pretekstu, żeby skończyć?
Chyba jednak przekonanie i autosugestia mogą poprawić, ze nawet kiepska
dieta zadziała i odwrotnie - ich brak: że w super-diecie będzie się
widzieć same wady :)
pzdr
V.
|