Data: 2008-08-12 18:46:10
Temat: Re: Moja ulubiona pomyłka
Od: "Tris von Bis" <t...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet:
> Przyznam, że nie rozumiem o czym piszesz.
> Kombinowałem trochę na różne sposoby i poddałem się - nie rozumiem.
To nie pierwszy raz, prawda? :)
Nie bylo w tym jakiejs ukrytej, skomplikowanej filozofii, ups! psychologii :)
> Brzmi jak recepta na oszukiwanie samego/samej siebie.
> Może tylko o to w tym chodzi?
> Nie wiem.
IMO, zdecydowanie nie jest to recepta na oszukiwanie siebie. Wrecz przeciwnie
- okreslasz cos pomylka - wiec wiesz, ze popelniles blad. Nie oszukujesz sie.
A brak negacji tego co bylo mile, dobre, ulubione... swiadczy, o tym ze
jestes uczciwy wobec samego siebie.
> Do czego jeszcze mogłabyś porównać taką ulubioną pomyłkę?
Nie mam pomyslow. Podoba mi sie opcja damsko-meskiej ulubionej pomylki :)
Tris
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|