Data: 2009-08-10 22:02:54
Temat: Re: Moja wolność
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
michal pisze:
> Paulinka wrote:
>>>>>>>>>>>>>>> Niski gość z Ciebie, to i tak to odbierasz.
>>>>>>>>>>>>>> Linijką ludzi także mierzysz?
>>>>>>>>>>>>> Nigdy nie mierzyłam nikomu niczego linijką - poza długością
>>>>>>>>>>>>> własnych dłoni. Skąd Ci się to wzięło?
>>>>>>>>>>>>> Pomiar jest prosty, skoro moja dłoń ma długość (od nasady
>>>>>>>>>>>>> do końca palca środkowego) dokładnie 15,5 cm. Wystarczy, że
>>>>>>>>>>>>> czegoś/kogoś dotknę i już wiem, jaką ma
>>>>>>>>>>>>> długość/autorament... a Ty sam się prosiłeś... i stąd wiem.
>>>>>>>>>>>> No to Cię dotknęła, nie ma co!
>>>>>>>>>>> Teraz czuję się dotknięty. Więc mam uczucie... Co mi ten
>>>>>>>>>>> Chiron tutaj nagadał... Nawet przestałem myśleć. Chyba
>>>>>>>>>>> niedługo poznam Prawdę!
>>>>>>>>>> Musisz jeszcze tylko wykasować 2 numery telefonów, 1 numer gg
>>>>>>>>>> i 5 adresów emaliowanych :)
>>>>>>>>> Nie będę kasował swojego autoramentu. :)
>>>>>>>> Zawsze możemy tfurcze męki upublicznić :DDDDD Prawda zwycięży!
>>>>>>> Opowiemy o Miłości! :DDD
>>>>>> ...w publicznym szalecie.
>>>>> I kulturalnie spuścimy wodę za pomocą porcelanowej spłuczki.
>
>>>> Ze złotym łańcuchem i diamentową rączką.
>
>>> A srebrzysty wodospad z charakterystycznym miłosnym szumem, jak
>>> Prawda spłynie na sam dół rury kanalizacyjnej i poprzez podziemne
>>> kanały spienionym nurtem, bogata w liczne intymności, łącząc się z
>>> kolejnymi różnobarwnymi przypływami woda - wytryśnie ujściem jak
>>> kolorowa fontanna w otmęty ścieków terytorialnych.... A u nas, w
>>> szalecie, da się już tylko słyszeć gardłowe gulgulgul w otwartej na
>>> kształt muszli porcelanie, a potem cieniutki śpiew małego
>>> strumienia, najpierw wyraźny, stopniowo cichnie i cichnie, aż
>>> wreszcie zapada w głebokie milczenie. Jeszcze się złoty łańcuch
>>> bezdźwięcznie kołysze odmierzając diamentową rączką nieubłagany
>>> czas... Do następnej opwieści...
>
>> A potem przyjdzie pan od czyszczenia szamba.
>
> Każdy ma swoją rurę. To znaczy swoją opowieść, chciałem powiedzieć. ;D
Jest XL! Ona każda rurę zweryfikuje.
>> I będzie bardziej przyziemnie,bo przyrurowo, to chyba nie po polsku.
>
> Ale brzmi tak purpurowo jak i brawurowo. :)
Pan nie nadaża, pani nie nadanża. Normalnie nie nadanżamy.
--
Paulinka
|