Data: 2007-08-30 06:46:59
Temat: Re: Mole wszędzie
Od: Lila <H...@H...Com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tapta <t...@i...pl> napisał:
> Zaczęło się od tego, że jesienią ub. roku kupiłam w sklepie płatki owsiane. Nie
> otwierałam ich długo. W zimie zaczęły pojawiac się w kuchni na ścianach, meblach
> i suficie małe, kremowe robaczki. Myślałam, że to z jabłek, bo je masowo
> kupowaliśmy, chociaż nie były robaczywe. Wiosną po otwarciu paczki z płatkami,
> okazało się, że w środku jest pełno moli i tych właśnie robaczków (widocznie to
> larwy moli). Zrobiłam generalne sprzątanie. Wyrzuciłam wszystkie torebki z
> kaszą, makaronem, ryżem, nawet groch (pełno robaków). Wymyłam szafki płynem do
> mycia naczyń i octem (nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale już sama nie wiem co
> robic). Na koniec wpakowałam do srodka woreczki z lawendą. Teraz czekam na
> efekt. Szafki puste, wszystko trzymam na parapetach. Ostatnio widziałam mola w
> pokoju w koszu wiklinowym z pościelą.
Ale to chyba nie te same. Mole "zywnosciowe" (owady raczej ciemne) sa inne
niz mole "ubraniowe" (owady jasne).
> Co robic???
Po pierwsze nastaw sie, ze walka z molami jest ciągła, bo one mogą
znalezc sie w kazdej nowo kupowanej zywnosci, albo przyleciec przez okno.
Jedzenie (maki, kasze, orzechy itd.) kupujemy tylko na biezące spożycie i
ciągle przeglądamy. Jeśli mozesz, sprawdz czy nie ma ich za szafkami
w kuchni.
Ubrania musza byc często wietrzone, zwłaszcza te nie uzywane przez jakis
czas, np. zimowe płaszcze czy welniane swetry. A rzeczy przechowywane w
szafach muszą być czyste.
> Czy istnieją jakieś środki chemiczne (spray), nie bardzo śmierdzące, których
> można użyc do wybicia moli? No i nie trujące dla ludzi, bo mam w domu dwoje
> małych dzieci.
Srodki chemiczne to raczej tylko na mole "ubraniowe", do szaf.
Są w kazdym hipermarkecie w postaci zawieszek, nasaczonego papieru itd.
Mozna stosowac woreczki z lawendą, ale trzeba je co jakis czas wymieniać,
można trzymac na polkach albo w koszu z posciela silnie i ładnie :-)
pachnace mydelka.
Sprzedawczyni w sklepie z wełną radzila mi kiedys "bagno" - sprzedawane na
targach do odstraszania moli. Ale to roslina chroniona.
Pozdrowienia,
Lila
|