Data: 2003-07-01 09:09:55
Temat: Re: Monarda pysznoglowka
Od: "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> napisał w wiadomości
news:bdrg4v$s88$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Basia Kulesz <b...@p...gliwice.pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:bdrf8a$pfn$...@z...polsl.gliwice.pl...
> >
> > Użytkownik "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> napisał w
wiadomości
> > news:bdr7ds$f3m$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >
> >
> >
> > Nie wiem, czy późniejsza. Na pewno słabsza, przynajmniej u mnie, właśnie
> > dojrzewam do przesadzenia jej w lepsze miejsce. W zeszłym roku mnie
bardzo
> > rozczarowała - zielonkawy kolor i małe kwiaty.
> >
> Ja dostałam w ubiegłym roku siewki białej. Małe były jedna zakwitła prawie
> równo z pierwszymi mrozami, wygladą na to, że nie powtórzyły koloru, były
> jasnolila. Kwiataki rzeczywiscie miały mniejsze, rozgałęzione coś jak M.
> fistulosa i brzydko się kładły.
>
>
> > Natomiast pysznogłówki z wysiewu to coś wspaniałego.
>
> Mają różne kolory czy te same co mateczne?
Akurat w tej materii mogę stwierdzić i z doświadczenia, i z literatury, że
się krzyżują. Te białe wysiałam, piękna kępa wyrosła, zakwitła rok temu.
Śliczny, wyrównany fiolet:-)
Druga kępa z wysiania jest z nasion kupionych w sklepie - mieszanka - od
jasnego różu do takich prawie czarnych i nie mogę sobie wyobrazić, jakby to
porozdzielać. Choć takie pomieszane też ładnie wyglądają.
Generalnie nigdy taki sam kolor nie wyjdzie, a i formy kwiatów bywają bardzo
różne, pomijając już wielopiętrowe, ale płatki dolne bywają mniej lub
bardziej rozwinięte, górne zaś potrafią być prawie zredukowane. Główki też
różnie - albo prawie czarne, albo np. zielonkawe.
Różna jest też odporność na mączniaka - np. jasnoróżowe chorują co roku, a
inne niekoniecznie.
Pozdrawiam, Basia.
|