Data: 2008-03-07 13:19:53
Temat: Re: "Monografia rodziny dereniowatych" - kupowac czy nie kupowac?
Od: Kresowiec <i...@t...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tomasz Łukowski schrieb:
>
> Ja przepraszam ze w tak wysublimowanym watku wystepuje ze sprawa
> banalna czy wrecz prostacka ale moze ktos zechce mi odpowiedziec skoro
> rzecz dereni dotyczy.
Alez Tomku, nie ma za co przepraszac. Sprawe, owszem, mozna nazwac
banalna ale bynajmniej nie prostacka. To nie prostacy delektowali sie
dereniowka. Ja spotkalem jeszcze ludzi, ktorzy o nalewkach z derenia i
innych owocow mowili jakby tu chodzilo o najdrozsze trunki.
> mam kilka winorosli bo to przeciez warunek konieczny zeby chocby
> czytac te grupe ale drenia nie mam. Co wiecej ze wstydem przyznaje ze
> nie zamierzalem go miec ale w tym roku znajomy poczestowal mnie
> dereniowka i choc dawka owego plynu nie byla jakos szczegolnie pokazna
> to okazala sie wystarczajaca zebym zapragnal zrodlo tak cenngo surowca
> posiasc.
I tu Cie mam! Musiala byc dobrze przygotowana. Napisz wiecej jaka byla:
slodka czy raczej wytrawna, ciemnego koloru czy wpadajacego bardziej w
cegle?
> Mam prosta prosbe. Podpowiedzcie prosze jakiego derenia mam posadzic.
> Interesuje mnie nalewka wiec wolalbym zeby byl to deren jadalny,
> niezbyt bujnie rosnacy. Oczywiscie ladne liscie, kwiaty, zapach takze
> ma jakies znaczenie. Nie moge sobie pozwolic na wiecej niz 2
> egzemplarze i poniewaz nie jestem zbyt zaawansowanym ogrodnikiem
> potrzebuje sadzonek jakos mozliwych do zdobycia w kraju.
Zapach? Pachniec bedzie, jak otowrzysz butelke wlasnej dereniowki.
Liscie derenie maja naprawde ladne. takie soczysto-zielone. A choc
kwiaty sa niepozorne, to niektore kwitnace derenie przypominaja zolte kule.
> Czy jadalne owoce ma tylko deren jadalny tzn C. mas? W wielu szkolkach
> widze tylko nazwe gatunku. Czy ktos zechcialby mi podpowiedziesz
> szkolke w ktorej najchetniej wysylkowo moglbym nabyc proponowane
> przez was odmiany?
Sa tez inne derenie o jadalnych owocach ale np. C. kousa smakuje tak
mdlo nadaje sie raczej jako dodatek do kwasniejszych owocow. Znaczenie
gospodarcze ma wlasciwie tylko C. mas. W Turcji i krajach Kaukazu uzywa
sie go tez do przyrzadzania napojow, sokow oraz w kuchni. Z odmian
wielkoowocowych polecam bulgarskie... i tu problem jak to powinno sie
pisac po polsku... wiesz co, jesli chcesz to najblizej kupic, to i tak
albo w Austrii albo w Niemczech, wiec: 'Kasanlak' i 'Schumener'.
Najbardziej rozpowszechniona odmiana jest 'Jolico'. Polecam tez rarytas
o zoltych owocach, o lekko ananasowym posmaku 'Flava'. Mam tez inne
odmiany ale te sa zbyt rzadkie i trudne do zdobycia. Gdybys kupowal lub
kogos prosil o kupno takiego derenia, nie daj sobie wcisna odmiany do
zapylania. Kosztuje to tyle samo co ta wielkoowocowa a zwykly deren tez
swoje zrobi. Tomku, dysponuje kilkoma adresami w A i D oraz Holandii a
moze nawet Belgii i chetnie Ci je przekaze. Z dzikimi dereniami to jak w
loterii albo malzenstwie: nie wiadomo co z tego bedzie. Ja sam
selekcjonuje swoje dziczki i mam niektore o dosyc sporych owocach np.
4.5 g. Aha, nie kupuj slowackich odmian 'Titus' i 'Devin', bo to
malizna. Najtansze 'Jolico' dostaniesz juz za 15-17 Euro. Inne derenie
moga kosztowac nawet 24 Euro a nawet 40.
>
> pzdr
> Tomek
Irek
|