Data: 2008-03-08 07:03:55
Temat: Re: "Monografia rodziny dereniowatych" - kupowac czy nie kupowac?
Od: Kresowiec <i...@t...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
mirzan schrieb:
>>Posiadam jeszcze dwa derenie. Pierwszy posadzony trzy lata temu marki
>>(jak mnie już obśmiali) cherry dogwood nie zakwitł ni razu.
>
>
> Nie rozumiem,dlaczego Cię obśmiali.Dostałem dziś Cornelian Cherry Dogwood
> i co w tym śmiesznego.Może być najwyżej nazwa przekręcona,ale badyl jak badyl.
> Pod presją opinii publicznej zostaję derenistą hobbystą, w końcu butelka nalewki
> stoi biedna zapomniana.
> Pozderawiam.Mirzan
>
No bo to maslo maslane. Po angielsku Cherry Dogwood oznacza tyle co
nasze deren jadalny czy deren wlasciwy. Ale za dyche mozna bylo sobie
pozwolic na badyla. Zwykle angielskie czy amerykanskie odmiany sa drogie
i osiagalne dopiero po zlozeniu zamowienia. Niebezpieczenstwo:
Amerykanie kupili kilka ukrainskich dereni i przechrzcili je po swojemu.
Niestety wprowadzili tym taki zamet, ze nawet autorzy publikacji i
jednej ksiazki opisuja ta sama odmiane, nadajac jej odmienne cechy, choc
to jedno i to samo.
I.
|