Data: 2009-03-15 23:57:09
Temat: Re: Mowa ciała - zgarnianie
Od: michał <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" :
>> Poradniki dla społecznych analfabetów na pewno istnieja, ale może nie
>> doceniasz tej dziedziny o naszych standardowych zachowaniach. Bardzo
>> wyraźnie widać uniwersalne gesty oznaczające konkretne przekazy w
>> powstających relacjach osób wpadających sobie nawzajem w oko. :)
> To może taki przykład. Z całą pewnością potrafisz określić, czy dana
> dziewczyna, którą widzisz, Ci się podoba, czy nie. Możesz też w
> przybliżeniu powiedzieć, jakie kobiety preferujesz, że np. niskie
> korpulentne brunetki. Jednak nie jesteś w stanie antycypować na
> podstawie nawet dokładnego opisu, jaka kobieta spodoba Ci się
> najbardziej spośród kilku, które miałbyś zobaczyć za chwilę. Podobnie
> jest w uogólnieniu. Uczeni mogą dokładnie opisywać kanony piękna -
> jakie muszą być spełnione proporcje długości nosa do owalu twarzy,
> wielkości ust i oczu itd, żeby kobieta uznana była za piękną - a Ty
> (i każdy!) i tak określisz to dopiero po ujrzeniu "okazu". Nie
> będziesz mierzył linijką, żeby wyłowić najładniejszą.
> Liczy się to, co jest dostrzegalne gdzieś między wierszami, coś nie do
> końca uchwytnego, czego nie da się opisać. Poza tym liczy się
> synchroniczność wielu różnych cech, nie da się ich porozdzielać na
> czynniki pierwsze i na ich podstawie wnioskować.
Przedstawiłaś to w ujęciu statycznym. Natomiast to, co nazwałaś tutaj
tym "nieuchwytnym czymś", aktywizuje się dopiero w momencie zaistnienia
relacji. Pierwszy kontakt wzrokowy, fizyczne lub intuicyjne odczuwanie
czyjejś obecności w bliskim zasięgu. Wtedy wyzwala się to "coś" i jeśli
poświęcimy na obserwację trochę czasu, to zobaczymy, że w wielu
przypadkach te sygnały wysyłane wzajemnie są uniwersalne dla konkretnych
info. Zgodzę się, że jest znacznie więcej sygnałów nieskatalogwanych i
niezidentyfikowanych i że te właśnie sygnały również potrafią być
indywidualnie wychwycone przez mózg, który jest adresatem.
Niemniej jednak ta opisana przez naukę część jest już ogromnie
interesująca.
A jeśli miałbym określić swoją preferencję wobec kilku na chwilę
przedstawionych mi kobiet, to... nie wiem na pewno, ale uczciwie sądzę,
że preferowałbym tę, która wyśle do mnie zachęcające do wyboru sygnały -
no cóż... jestem facetem :)
--
pozdrawiam
michał
|