Data: 2009-03-17 21:46:33
Temat: Re: Mowa ciała - zgarnianie
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 17 Mar 2009 22:37:00 +0100, Saulo napisał(a):
> Ikselka <i...@g...pl>
> h9odkz815b0f.oogxzitbgj68$....@4...net
>
> [...]
>> Nie: z troskliwym partnerem. Czasem się wraca z jakiejś imprezy czy z
>> kina, nie? Warto wtedy jednak iść na końcu peletonu, przynajmniej
>> wobec teoretycznego zagrożenia :->
>
> A jak wróg zaatakuje od tyłu?
Wtedy dzielimy się z mężem kompetencjami - ja krzyczę, on ratuje :->
> Naprawdę chodzisz za mężem?
>
Nie chodzę za nim, kiedy nie ma(sic!) takiej potrzeby, ale nie dziwię się
też i nie uważam za dziwactwo czy bezsens, że w innych kulturach kobieta
chodzi za mężem. Poniewaz rozumiem, dlaczego i skd się to wzięło.
W tych kulturach natomiast, tak samo, jak u nas (czyli u mnie i u mojego
TŻ), to mężczyzna otwiera kobiecie drzwi samochodu, a nie ona jemu, nawet
jeśli jest to stary model... żony :->
|