Hejka. Dzisiaj wieczorem gdy wyrywałem agrotkaninę z likwidowanej
plantacji (wielkie słowo) truskawek stałem się obiektem ataku rozsierdzonych
mrówek, których gniazdo zdemolowałem przy tej okazji. Jakżesz to to piecze a
zdążyło mnie urabać w stopy, łydki i uda kilkadziesiat owadów.
Pozdrawiam mirmidońsko Ja...cki