Data: 2002-10-18 07:27:01
Temat: Re: [N] Re: Koncentracja u dzieci
Od: "Zyzia_Fałszywka'bis" <Zyzia_Fałszywka@NIE_LICZ_NA_DORĘCZENIEpoczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sławomir Żaboklicki" <z...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:aomjf4$nng$1@news.onet.pl...
(ciach)
> fachowo
> zwracam uwagę, że moja Przedmówczyni:
> 1. Zalożyła a priori, że nauczycielka jest niekompetentna.
Znajomość warsztatu pracy i wiedzy psychologiczno-pedagogicznej ZNACZNEJ
LICZBY kolegów nauczycieli upoważnia do uogólnień - NIESTETY. Jest mi
niesłychanie przykro, że to piszę. Nie chcem ale muszem napisać.
Przepraszam!!!
> 2. Poszła dalej zalecając konkretne formy "wspomożenia" nauczycielki.
Wsparcie, jeżeli będzie wsparciem, nie zaszkodzi a pomoże niezależnie od
tego co się dzieje. Lekcje będą atrakcyjne, aktywne, ciekawe - skorzysta
cała klasa.
> 3. Postawiła zaocznie diagnozę co ryzykowne jest nieco.
Nic nie ryzykujemy, gdyż nawet gdyby ktoś ośmielił się wydać, stratującemu
edukacyjnie pierwszoklasiście, zaświadczenie stwierdzające "DEFICYT
KONCENTRACJI UWAGI" lub to co ostatnio modne (modne jezeli chodzi o liczbę
wydawanych zaświadczeń) "ZESPÓŁ NADPOBUDLIWOŚCI PSYCHORUCHOWEJ" to
"lekarstwem" na to jest rygorystyczne przestrzeganie zasad dotyczących pracy
z TĄ grupą wiekową PRZEZ NAUCZYCIELA..
> Ja niczego o nauczycielce nie zakladałem. Jeżeli zgłasza problem
> rodzicom, to
> każde "wspomaganie" będzie miało charakter ataku, pouczania i czego
> tam jeszcze.
> Jeżeli zaś w poradni stwierdzą, że dziecko mieści się w normie dla
> danego
> wieku, to:
> 1. Rodzice będą spokojniejsi
czyżby?
> 2. Rodzice bedą mieli argumenty w rozmowie z nauczycielką, a jeszcze
> lepiej
> z dyrekcją ("Co ja mam zrobić Panie Dyrektorze?
> Nauczycielka twierdzi, że moje dziecko jest
> nadpobudliwe. A w przychodni stwierdzono, że całkowicie mieści się w
> normie.
> Tu jest diagnoza z przychodni.").
Jeżeli nauczycielka się rozsierdzi to i zaświadczenie poradni psycho.-ped.
potrzebne jak psu na budę, gdyż powie ona np, że głupstwa piszą i tego typu
stwierdzenie będzie trudne do podważenia, gdyż nie ma skonstruowanych metod
i narzędzi (wiarygodnych diagnostycznie w 100%) do diagnozy "deficytu
koncentracji uwagi" i mylonej powszechnie z nim: "zespołem nadpobudliwości
psychoruchowej"
> A gdyby rzeczywiście Piotr miał kłopoty, to chyba lepiej je wcześniej
> wykryć?
On ma kłopoty, ale tego rodzaju kłopoty możemy porównać z kłopotami np.
uczącego się chodzić. - one przeminą z upływem czasu i liczbą powtórzeń.
> Pozdrawiam
> SZ
Uwaga: stawiam litr SMIRNOWA przeciwko butelce "wina marki wino"- made in
Poland, że wyjdzie na moje
Zyzia_Fałszywka'bis
> > PS
> > precz z niekompetencją i k.j.wieczórą czyli obłą glistą
|