Strona główna Grupy pl.sci.psychologia NASTOLATKA Z ZESPOLEM ASPERGERA Re: NASTOLATKA Z ZESPOLEM ASPERGERA

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: NASTOLATKA Z ZESPOLEM ASPERGERA

« poprzedni post następny post »
Data: 2006-06-18 21:40:52
Temat: Re: NASTOLATKA Z ZESPOLEM ASPERGERA
Od: "quasi-biolog" <q...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

SnowGoose <l...@p...fm> napisał(a):

> > Ja lubie i - IMHO - potrafie przeprowadzac 3 typy rozmow: (1)
> przekazywanie
> > wiedzy (tlumaczenie, wyklad, lekcja, takze na forum publicznym), (2)
> analize i
> > (3) dyskusje. I w zasadzie nic poza tym. Te potrzeby skutecznie
> zaspokajam
> > sobie w usenecie.

> A jak wyłaczysz komputer to już sobie nie radzisz?

"Nie radze" z czym? W realu znacznie trudniej znalezc partnera do (1), (2) i
(3), wiec szukam w usennecie.

> > W realu trudno znalezc czlowieka, ktory bylby na dluzsza
> > mete zainteresowany znajomoscia oparta na tego rodzaju konwersacjach:
> (1)

> To dlatego, że ludzie poszukują przede wszystkim związków uczuciowych
> opartych na więzach przyjaźni i miłości (są jeszcze związki oparte na
> interesach ale to już troche inna sprawa). A potrzeby intelektualne
> realizują najczęściej indywidualnie.

? Naprawde? Skad te dane?

> > szybko wyczerpuje limit zainteresowania i nudzi, (2) meczy i budzi
> niechec
> > (np. moje proby penetrowania osobowosci czy operacje na otwartym
> > swiatopogladzie), zreszta pula zagadnien do analizy jest mocno
> ograniczona, a
> > (3) rzadko kto potrafi prowadzic, zwykle ludzie sie przeciw mnie
> antagonizuja
> > i okopuja na z gory przyjetych stanowiskach, nie chcac dalej
> dyskutowac.

> A nie przyszło ci do głowy, że inni ludzie z reala mogą nie wiedzieć o
> interesującym cię temacie tak dużo jak ty?

Czasem wiedza mniej, czasem wiecej - co to ma do rzeczy?

> Chodzi ci może o to, żeby
> ludzie poświęcali ci dużo czasu, nieustannie słuchali cię,

Nie rozumiem, jak to "poswiecali duzo czasu" i "sluchali"? Tyle czasu i
sluchania ile potrzeba na wyklad/analize/dyskusje. Nie czas tu jest istotny
lecz konfrontacja - pozwala mi ona przetestowac siebie (swoja wiedze,
rozumowanie, sprawnosc polemiczna, trafnosc pogladow, bieglosc argumentacji
itd.), co samo w sobie jest dla mnie bardzo przyjemne (jesli kogos czegos
naucze, cos trafnie zauwaze albo zbije czyjs argumen/przekonam kogos do
czegos) a takze pomaga w samodoskonaleniu sie.

> i robili to
> co byś chciał.

Nie jestem apodyktyczny. Jestem bardzo wyrozumialy, mam duzy zakres tolerancji
i sklonnosc/umiejetnosc do zawierania kompromisow.

> Ostrożnie z tym penetrowaniem osobowości. Operacje na
> otwartym światopoglądzie tez brzmi jakoś inwazyjnie i agresywnie.

Dlaczego?

> W połączeniu z "teorią eksploatacji" nie dziwi, że ludzie nie są
> zainteresowani takim charakterem relacji z tobą. Proponuje bardziej
> humanitarny kierunek w tworzeniu światopoglądu.

I znowu slogan, z ktorego nic konkretnego nie wynika.


> > Ja nie "przenosze negatywnych ladunkow emocjonalnych". Nigdy sie na
> nikogo nie
> > "obrazilem" ani nie "chowalem urazy/pretensji", a co najwyzej zaczalem
> sie po
> > prostu bac lub wstydzic i w zwiazku z czym unikac. A dostrzeglem, ze
> ludzie
> > maja wprost przeciwnie.

> Jeżeli nosisz takie ładunki (lęk i wstyd jest uczuciem negatywnym) to
> chcesz czy nie, będziesz je przenosił nieświadomie.

Nie. Jesli sie kogos obawiam lub wstydze, to z nim nie rozmawiam.


> > > Rozmowa może toczyć
> > > się w miłej niezobowiązującej atmosferze, może też być ciekawa i
> > > spontaniczna prowadzona z dużym zaangażowaniem.

> > Slogan. Co ma z niego wynikac?

> Chciałem ci pokazać wartość zwykłych rozmów.

Ale nic nie pokazales tylko rzuciles pustoslowne haslo.


> > > Czasem bywa zwyczajnie
> > > nudna i odczuwana jest jako "strata czasu".

> > To po co takowa prowadzic?

> Prowadzi się ją chyba tylko z uprzejmości.

Ja nie potrafie.


> > > > U mnie "eksploatacja" dlatego, ze zuzywane prze ze mnie w innych
> > > ludziach
> > > > interesujace mnie surowce (w praktyce: m.in. tematy do rozmow) sa

> Chyba bardzie interesuja cię "surowce" niż ludzie...

To oczywiste. Ludzie to nosniki "surowcow". Przeciez w gruncie rzeczy kazdy
tak ma - no bo jak inaczej?


(...)

> Uważam, że można z ludzmi porozmawiać na wiele różnych ciekawych
> tematów. Tylko trzeba podejść umiejętnie, nie można skakać z tematu na
> temat,

A skad pomysl, ze ja "skacze"? Nie "skacze" - wrecz przeciwnie: jestem bardzo
zdyscyplinowany, konkretny i konsekwentny w rozmowie.

> używać zbyt wielu niezrozumiałych dla adresata pojęć.

Nie uzywam, a jesli uzywam to je od razu definiuje i tego samego wymagam od
wspolrozmowcy.

> No i trzeba pamiętać, że rozmowa to nie tylko werbalny komunikat, ale
> też i pozawerbalna mowa ciała. Ludzie potrafią ją odczytywać.

No wlasnie, a ja ponoc nie. Choc zawsze mi sie wydawalo ze potrafie, bo nie ma
w tym nic trudnego (mimika, gestykulacja i modulacja tonu glosu jest latwa do
zauwazenia a interpretacji latwo sie nauczyc).

> Jeśli
> jestem smutny, a ze słów wynika że wszystko ok,

Ja jestem do bolu szczery i bezposredni, wiec ta uwaga mnie nie dotyczy.
Wiekszosci ludzi to chyba bardzo przeszkadza (szczera i otwarta krytyka).


> > > Wydaje mi się, że nie rozmuniesz fenomenu komunikacji i
> bezinteresownego
> > > dawania.

> > Czego niby "nie rozumiem"? Zadne swiadome dawanie nie jest
> "bezinteresowne".

> Mylisz się,

Nie - Ty po prostu zle mnie zrozumiales.

> to że kierujemy się własną korzyścią nie oznacza, że nie
> kierujemy sie dobrem innych.

Tak. Ale prawdziwa jest tez implikacja odwrotna:

[kierujemy sie dobrem inych] => [kierujemy sie wlasna korzyscia].

gdzie "wlasna korzysc" = przyjemnosc, satysfakcja ze swiadomosci, ze wplywa
sie na dobro innych.

> IMO dawanie które samo w sobie daje radość, jest aktem bezinteresownym.

To zdanie jest wewnetrznie sprzeczne: jesli "daje radosc", to nie moze byc
"bezinteresownym". Interesem jest wlasna radosc...

> Korzyścią jest radość z chęci dawania.

Jesli mowa o korzysciach, to nie ma mowy o bezinteresownosci...


> > > Dając własne zainteresowanie niczego się nie pozbawiasz,

> > Mozesz pozbawiac sie cennego czasu i narazac na dyskomfort
> wysluchiwania
> > czegos, co Cie nudzi i/lub z jakichs powodow drazni.

> Tak odczuwa dawanie ktoś komu czegoś ciągle brakuje, ciągle ma mało
> czasu, nie potrafii słuchać samego siebie i innych.

Nonsens. Niby dlaczego tylko taki nieszczesnik moze znudzic badz wkurzyc sie
rozmowa???

(...)
> Nie chodziło mi o wymuszone rozmowy tylko spontaniczne i twórcze.

Czyli (1), (2) lub (3). No wlasnie... A ludzie w tensposob ulegaja bardzo
szybkiej eksploatacji.


> > > Druga osoba to
> > > zauważy będzie ci wdzięczna

> > Jesli kogos bawi taka manipulacja - wymuszanie w ludziach poczucia
> > wdziecznosci, bycia "dluznikiem" swiadomym, ze okazuje mu sie
> "łaskę"...

> Źle się wyraziłem: druga osoba będzie nie tylko tobie wdzięczna ale też
> będzie wdzięczna życiu, za to że coś się nowego zrodziło (jeżeli nie
> przyjaźń to rozmowa oparta na zrozumieniu, lub choćby tylko miło
> spędzony czas).

Przeciez na jedno wychodzi. Poswiecasz cos (czas, znudzenie etc.) by zyskac
cieszaca Cie swiadomosc, ze gosc ktorym manipulowales sie cieszy i jest
wdzieczny. Owszem, czasem mozna i tak sie bawic.

> > > i również obdaży cię zainteresowaniem i
> > > zaufaniem.

> > Ma sens, jesli nie jest to relacja asymetryczna - dajasz wiecej, niz
> mozesz
> > sobie w zamian wziac...

> Dając szczerze nie jest problemem to że otrzymam mniej czy nic.
Sama
> świadomość, że coś mogłem dać daje satysfakcję.

O ta satysfakcje wlasnie mi chodzilo, gdy pisalem o asymetrii.

> Ale do takiej postawy
> trzeba dojrzeć, uwolnić się od lęków.

A skad. Kazdy ma ja defaultowo...


> > > > > Zresztą można się nauczyć tego, że żeby
> > > > > nie być zmęczonym, trzeba co pewien czas odpocząć od luddzi
> > > > Dla mnie najlepiej do konca zycia... tylko, ze to niemozliwe.
> > > Nie wiem czy najlepiej. (...)
> > Znaczy sie, uwazasz ze "wiesz lepiej" co jest dla mnie dobre? Jak
> marksisci?

> Nic takiego nie napisłem, że "wiem lepiej". Wiem natomiast, że człowiek
> jest istotą społeczną i zupełna izolacja oznacza dla niego wyrok:
> "szaleństwo".

Zupelna izolacja jest praktycznie nie mozliwa - w koncu trzeba pracowac,
kupowac, placic zobowiazania, zmagac sie z blizsza lub dalsza rodzina od
ktorej trudno sie odciac itd.... Chodzilo mi o izolacje towarzyska.


pozdrawiam
quasi-biolog

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
18.06 quasi-biolog
19.06 SnowGoose
19.06 quasi-biolog
19.06 cbnet
19.06 Slawek [am-pm]
19.06 cbnet
19.06 Slawek [am-pm]
19.06 es_
19.06 cbnet
19.06 Flyer
19.06 cbnet
19.06 vonBraun
19.06 Flyer
19.06 cbnet
20.06 Flyer
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem