Data: 2007-08-08 12:05:54
Temat: Re: Na lepsze krazenie, czyli okulizowanie derenia
Od: Kresowiec <i...@t...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
Darek Pakosz schrieb:
>
> Jesli kora nie odchodzi to nic nie poradzisz. Nawet jak sila wepchniesz
> oczko to nie ma szans przyjecia. Musisz czekac do nastepnego roku albo
> znalezc w szkolkach derene w doniczkach i na nich probowac okuliozwac.
>
Takie derenie w doniczkach sa drogie i zwykle prowadzone jako krzewy.
Moje podkladki kosztowaly jedynie 40 centow za sztuke i wygladaja jak na
ilustracji w podreczniku sadownictwa. Wielka szkoda, ze nie zamowilem
ich jesienia. W przyszlym roku bede mial wlasne. Ale jaka jest Twoja
teoria? Kora nie odchodzi, bo cala energia poszla w korzen? Czy tez jest
za pozno? Albo jeszcze za wczesnie, bo podkladki byly wiosna w chlodni?
Ja w kazdym badz razie ciagle podlewam deszczowka. A tak szkoda, bo
wlasnie dostalem spozniony prezent urodzinowy od sasiadki: nowy noz
Victorinox z mosiezna kostka do odchylanie brzegow kory. Tak wyglada:
http://tinyurl.com/346p8o
> A na krazenie to najlepsza nalewka z derenia.
Komu to mowisz?! Juz dawno bym umarl w kwiecie wieku, gdyby nie
systematyczne zazywanie. U mnie juz niektore odmiany dojrzaly i zdazylem
jeden sloj zalac. Jestem tez zachwycony nowonabytymi, ktore po raz
pierwszy owocuja. Szkoda tylko, ze liscie maja plamy, bo moglbym ladnych
zdjec narobic.
>
> Pozdr.
>
> D.P.
Uklony z deszczowej Westfalii,
Irek
|