Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!orion.cst.tpsa.pl!news.tpnet.pl!not-for-mail
From: "Sterpik" <b...@p...sos.com.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <019c01bff9f8$521b7500$e418a0d4@default>
<X0Cj5.2306$FO3.66653@news.tpnet.pl> <8moa16$qeh$1@zeus.man.szczecin.pl>
<4PVj5.5734$FO3.143205@news.tpnet.pl> <8mpbd3$5jn$1@zeus.man.szczecin.pl>
Subject: Re: Na zawsze
Lines: 119
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2014.211
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2014.211
Message-ID: <X6%j5.6747$FO3.169279@news.tpnet.pl>
Date: Tue, 08 Aug 2000 21:40:07 GMT
NNTP-Posting-Host: 212.160.39.215
X-Complaints-To: a...@t...pl
X-Trace: news.tpnet.pl 965770807 212.160.39.215 (Tue, 08 Aug 2000 23:40:07 MET DST)
NNTP-Posting-Date: Tue, 08 Aug 2000 23:40:07 MET DST
Organization: TPNET - http://www.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:54888
Ukryj nagłówki
Moncia wrote in message 8mpbd3$5jn$1
> Es tam, bez przesady ;). [...]
a ja na to:
:-)) Ja też Cię lubię !
Ale się z Tobą nie zgadzam ;-). Anonymus ma w sobie coś z
ekshibicjonisty. Wyczynia swoje fantazje tak długo, jak długo jest
zauważany - odpowiedzi jakie Ty proponujesz tzn. niwelujące dystans
miedzy nim a grupą poprzez "zejście w dół" nie są skuteczne tak jak
zdemaskowanie 'łobuza' u źródeł - zagrożenie rozszyfrowaniem jego
technik :-). Przecież są na to dowody! (nie będę ich przytaczał, żeby
nie 'rozdrapywać ran' ;-). Jego podnieca KAŻDE zainteresowanie grupy z
wyjatkiem jednego - demaskującego. Wówczas znika spłoszony.
Jeżeli zainteresowanie to jest takie jak przywołujesz:
> -AL: jestescie glupi!!!
> -grupa: tak, wiemy
> -AL: i jelopy!!!
> -grupa: no i co z tego?)
to Anonymus nie wieje, tylko myśli nad nowymi metodami manipulowania
grupą. Natomiast osaczony JAKO Anonymus Lewitantus, płoszy się
skutecznie. Jego bronią jest anonimowość, zdemaskowany rumieni się jak
nastoletnia panienka na niedwuznaczną propozycję (są jeszcze takie?;-)
i zaszywa się w swoim Za..piu.
Twoja metoda (wybacz - umówmy się, że tak to nazwę), "zchodzenia w
dół" w celu zniechęcenia delikwenta jest ponadto rujnujaca dla grupy.
Takich mrówek które uwielbiają "rozmowy" na tym poziomie budzi się
wówczas wiele - znajdując dla siebie z radością stosowne nisze. Wybacz
mi, że manifestuję tu skłonność do "moderowania grupy" ale nie
ukrywam, że wolałbym unikać zaśmiecania swej maszyny czymś takim...
Zresztą jesteśmy w tym chyba zgodni.
> Nie dalibysmy tej sily stwierdzajac: tak Anonymus, jestesmy
> tak samo glupi jak ty... i jednoczesnie tak samo madrzy. [...]
> Niczym nam nie zaimponujesz [...] Ale tez niczym nie zgorszysz...
A ja jednak czuję się zgorszony i nie potrafię tego zaakceptować. Po
prostu marzy mi się takie miejsce, gdzie nie będę słyszał jak "dzieci"
przeklinają, gdzie mozna liczyć na rzeczową rozmowę bez sprowadzania
jej do poziomu podrzędnej knajpy i takiegoż słownictwa. Żadna
"dramaturgia" tego nie usprawiedliwia. Ale wiem - to jest wyłącznie
moje zdanie... szkoda.
>> ... a Ty na mnie z grubej rury... :-(.
[...]
> No dobra, przesadzilam...
>> Poczułaś się może dotknięta?
> gdyby cos zupelnie nas nie dotyczylo, nie reagowalibysmy
> zywiolowo ;-).
[...]
Jeszcze raz przepraszam. To ja, zasłoniłem się tym, że nie oceniałem
Anonymusa - natomiast między wierszami oceniłem przecież mrówki
pracowite i bogu ducha winne... w pewnym sensie "ofiary cyborga" ;-))
> [...] z cyborgiem dałam sobie spokój, [...]
I temu własnie miała służyć moja "interwencja". Gdyby wszyscy
potrafili Anonymusa natychmiast rozpoznać i po prostu ignorować
całkowicie - wówczas zamilkłby po kilku próbach. Tak zróżnicowanemu
forum trzeba wyraźnej makiety, szablonu demaskującego takiego
osobnika - a takim szablonem może być IMO adres, nazwa serwera, numery
seryjne czegoś tam... W ten sposób przecież "namierza się" hakerów -
przestępców. Takie namierzenie Anoymusa musi go wypłoszyć. To
zakompleksiony ekshibicjonista z obgryzionymi do krwi paznokciami!
:-))
Pytałem o jego cechy i charakterystyczne metody działania również po
to, by uczulić na cos takiego, jak portret psychologiczny obiektu.
Dlaczego on(a) ma sobie robić żarty z nas wszystkich. To my zajmijmy
się nim jako "obiektem", jak eksponatem, potraktujmy go ja zwierzątko
w klatce, obserwując, rozmawiając MIĘDZY SOBĄ, ale absolutnie nie
odpowiadając na jego gaworzenia. Ten jego bełkot powinien być
traktowany jak "język marsjański", z pobłażliwym zainteresowaniem ale
bez widocznego echa. Aby cos takiego osiągnąć grupa musiałaby jednak
być mocno zintegrowana. A o to w paktyce dość trudno. Chyba że ma ona
jakies filary, swoistych strażników...;-))
> do tej pory dziwi mnie, ze ludzie z takim podejsciem
> tyle "mieszaja" na grupie.
Mam wrażenie, że nie ma ich tak wiele. Ten Anonymus był szczególny -
wyróżniał się znacznie. Inni pewnie próbują, ale zachowują rozsądek -
to czasem może być atrakcyjne dla każdego (podobno jest bardzo częste
w chat-roomach).
> czy nie fajne jest obserwowanie zachowania grupy? A jeszcze
> fajniejsze w niej uczestnictwo, wyciąganie wniosków...
Są różne metody uczestnictwa. Mimo iż kontrowersyjny - jest przecież
PT J.Turyński - piszący moim zdaniem najbardziej wartosciowe rzeczy a
pojawiający sie jednym postem o 200-500 liniach, raz na pół roku. Do
niedawna był przecież Ronan, potrafiący milczeć miesiącami, do czasu
aż stawał się potrzebny. I wówczas przemawiał...
Stąd wniosek, że bardzo wielu "obserwuje" - sądzę, że "uczestniczy"
zaledwie 10-20% obserwujących (sufit ;-). Czy to źle? Przecież nie.
> Pozdrówka
> Moncia
:-)) Ja też Cię lubię !
Sterpik.
(sygnaturki nie bierz do siebie)
PS. Napisałaś Monciu jeszcze taką rzecz:
> ... nie chodzi o krytyke, ale o zajecie stanowiska ;)...
> ja tam chcialabym poznac Twoja opinie...
Nie jestem w tym najlepszy, ale może wspólnymi siłami jeszcze coś
wydumamy? Chciałbym wiedzieć, jak zawodowcy zabierają się do kreślenia
portretu osobowości - czy to co wiemy dzisiaj o Anonymusie
Lewitantusie wystarczy?
***
Zanim napiszesz, pomyśl. Samo używanie klawiatury
szkodzi zdrowiu. [Sterpik - z notatek hrabiego S.]
***
|