Data: 2002-08-29 07:58:04
Temat: Re: Naczynia
Od: "JoJo" <g...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
news:2884-1030605617@213.17.138.62...
>
> > > > Co mówicie (czy w ogóle mówicie) do TŻ gdy wyjmujecie brudne
> > > naczynie
> > > > z szafki ?
> > > No dobra "niedomyte" ;-)))
> > >
> > sprecyzuj "niedomyte"
>
> Takie, których Tobie nie zdarzyłoby się do szafki włożyć.
>
Po pierwsze : definicja jest mocno nieprecyzyjna , gdyż nie wiesz co jestem
w stanie włożyć gdziekolwiek :))
Po drugie : ponieważ jestem dziś pozytywnie do świata nastawiona (jak na
razie) to pozwolę sobie głos w dyskusji zabrać mimo braku definicji
"niedomycia"
Otóż TŻ :
-na ogół garów nie chowa, czasem robi to moja mama jak akurat jest z
wizytą - ale wtedy jest pełna dowolność i część rzeczy odnajduje się po pół
roku
-ma lepszy wzrok ode mnie więc jakby co to pierwszy takowe niedomycie widzi,
lub to co się domyc nie da zostawia do poprawki - najczęściej są to
przypalone gary
- bywa że chowa brudne ubrania do szafek, ale poniewaz ja swoje i dziecka
brudy na ogół wyrzucam z marszu do kosza w łazience to są to jego rzeczy i
nie widzę powodu żeby kopie o to kruszyć
a na koniec poważnie: spotykam się z takimi rzeczami u ludzi, którzy mają
kłopoty ze wzrokiem, spotykam się również z takimi których do szału
doprowadzają przestawione ze swojego miejsca rzeczy, łyżeczki odkładane nie
tam gdzie powinny itp. nawet ma to jakąś swoją medyczną nazwę i chyba wiąże
się z brakiem poczucia bezpieczeństwa - ja ze swej strony np. maniacko dbam
o to żeby 6 kubków w trzech kolorach stało zawsze w jedyny odpowiedni dla
mnie sposób, reszta jak się da i to mi nie przeszkadza
jesli jednak te naczynia spędzają ci sen z powiek to np. możesz ograniczyć
ilość talerzy do ilości domowników - wtedy będą w ciągłym użyciu i nie będą
chowane do szafki w ogóle
jednorazówki też są wyjściem -znajomi często używają i sobie chwalą
pozdr.Joanna
|