Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Nadciśnienie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nadciśnienie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 47


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2003-01-19 16:03:34

Temat: Re: Nadciśnienie
Od: Tinue <t...@w...tlen.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Andrzej Glowacki" <f...@p...onet.pl> napisał/a
news:b0ecpr$pre$1@news.onet.pl:

> Generalnie chodzi o kulturę i ta zasada musi dotyczyć obydwu stron -
> lekarzy i pacjentów. Jest to dla wszystkich oczywiste. Ty zaś
> reprezentując środowisko lekarskie, o jej brak oskarżasz tylko i
> wyłącznie pacjentów. Twoja stronniczość w tym względzie jest
> porażająca. Ile razy na tym forum wyśmiewałaś się, ironizowałaś z
> pacjentów?

Proszę o podanie źródeł wiadomości. Nie zamierzam udowadniać niewinności.

>> Ludziom się wydaje, że lekarz to taki głupol, któremu można nagadać
>> od najgorszych, a potem rzucić mu w twarz: Masz pan obowiązek mnie
>> leczyć! A guzik, nie ma obowiązku.
> Nikomu się tak nie wydaje. Takie słowa to nadużycie, to celowe

Jak to nie? Zobacz list, który rozpoczął wątek:

"W Radomiu nie ma żadnych normalnych lekarzy, biorą kase i nic nie
pomagają"

Jeśli pacjent na dzień dobry wyskakuje z czymś takim, to jak niby się do
tego odnieść? Wybaczyć, bo pewnie miał zły dzień? Ja też miewam złe dni,
ale nie wyładowuję się na ekspedientkach w sklepie. Tudzież, jeśli w jednym
sklepie ktoś mi źle wyda resztę nie mówię: "We Wrocławiu we wszystkich
sklepach oszukują!". Tu wychodzi na jaw Twoja stronniczość, bo widzisz
tylko uchybienia lekarzy, a bezczelności autora wątku nie zauważasz.

> wyolbrzymianie problemu. We wszystkich podsystemach gospodarki,
> usługodawca krytykę usługobiorcy przyjmuje z pokorą i pomimo jej
> występowania, przejawia głęboki szacunek do usługobiorcy. Są w tej
> zdrowej regule, dwa niezdrowe moim zdaniem wyjątki - urzędnicy
> państwowi i służba zdrowia.

Wszyscy urzędnicy państwowi i wszyscy lekarze to chamy, tak mam to
rozumieć? A wszyscy petenci i pacjenci są zawsze uśmiechnięci, umyci i
trzeźwi, tak? Hmm...

--
Uważam za rzecz wskazaną, by zrozumieć innego | TiNUE cyberHYENA
człowieka jako zwierzę, zanim gotów jestem | ~crocuta crocuta~
poznać go jako istotę ludzką. | tinue#tlen.pl
- John Steinbeck
http://hieny.kv.net.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2003-01-19 16:05:46

Temat: Re: Nadciśnienie
Od: "casus" <c...@r...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Po co te wykrzykniki ;-)? Nikt tutaj nie porównuje odpowiedzialności,
> chociaż gdy ciastkarz "źle" wykona swoją robotę, to może to skutkować
bardzo
> poważnymi konsekwencjami. W tym porównaniu chodziło tylko o zasadę, czy
> usługodawca może z błahego powodu odmówić wykonania jakiejkolwiek usługi.
> Moim zdaniem nie.

Stale nie rozumiem o jakim "blahym" powodzie mowisz? Co kwalifikujesz jako
blahy? To tak strasznie subjektywne.
I sorry, dalej chyba nie rozumiesz powagi odpowiedzialnosci - kazdy zawod
jakas za siebie niesie. Ale nawet, przytoczony przez Ciebie, ciastkarz moze
salmonella zabic 200 ludzi - tylu pacjentow to ja przyjmuje w ciagu 1
tygodnia. I przy kazdym najmniejszy moj blad moze spowodowac ich smierc -
wiec jeszcze raz sorry, ale porownan nie widze.
A co do okreslania uslugodawcy i uslugobiorcy - oczywiscie, dzisiaj to sie
nazywa rynek - ale czy mozna to przekladac na tzw. dobra niematerialne?
Wiesz, ja nie pracuje stricte fizycznie - potege i jakosc umyslu nie mozna
zmierzyc. A co mam powiedziec, jak robie sobie w pracy 15 minut przerwy, bo
juz na oczy nie widze, ide sobie zrobic kawe i slysze: Panie, k.....a,
pracowac, ja tu juz od 5 rano siedze a Pan sobie chcesz kawke pic????? Co
odpowiesz? Uslugobiorca skarge napisze, wiesz?
W sklepie tez moga Cie nie obsluzyc jesli bedziesz sie zachowywac jak cham,
wiec o co wlasciwie chodzi? Z punktu widzenia rynkowego to tylko strata
sklepu ( towaru, klienta) , a o ile mniej nerwow?
Wiesz, zaszlismy tutaj do poziomu kultury i wychowania. I tak samo jak w
innych profesjach bywaja klienci ( sorry za okreslenie, pacjenci )
nieznosni, chamscy, tak samo i bywaja obslugujacy ( sorry za okreslenie,
lekarze, pielegniarki). I czy dlatego tylko, ze na lekarzy stale jest
nagonka, to oni nie moga miec swoich praw? Na lekarza mozna pluc, bo to
tylko konowal i ma robic co ja chce? Pisz pan te leki, daj pan skierowanie,
bo tak chce? I jeszcze jedno...wiesz co mi najbardziej uwlaszcza? Jak
pacjent rzuci przez stol z odleglosci 1 metra 10 zl i powie: masz pan na
czekolade. I nie dlatego, ze ja nie szanuje pieniadza, nie dlatego, ze mozna
to zakwalifikowac jako lapowke, bo w koncu ponoc jest to forma podziekowania
a nie zaplacenie za cos, co ja nie chcialem zrobic, a jak dostalem kase to
zrobilem......tylko za to, ze tak sie mnie CENI. - 6 lat studiow, 1rok
stazu, 3 lata I stopnia specjalizacji, 5 lat II stopnia specjalizacji, o
doktoracie nie wspominam....conajmniej 3-4 zjazdy naukowe rocznie ( kazdy za
1000-2000 zl ), conajmniej 2 prenumeraty czasopism naukowych rocznie ( min.
100 zl za kazda), conajmniej 3-4 ksiazki naukowe rocznie (150-250
/szt )......pobory za 8 godzin pracy rzedu 1400 na reke - i ktos moje
wyksztalcenie, maja prace, wiedze, pomoc wycenia na 10zl - przypominam -
hydraulik po zawodowce bierze 40 zl za uszczelke !!!!
Jezeli uwaza sie profesje lekarza za zawod, to traktujmy to jako zawod, a
jesli tylko za powolanie, to juz u Hipokratesa stoi napisane: bedziesz
szanowany przez tych, ktorych bedziesz leczyc....i dalej: za swoja dobroc
bedziesz miec GODNIE zaplacone. Wiec wniosek: jak mamy traktowac lekarzy:
jako zawod czy powolanie? Wybieraj.....a potem mozemy uscislac poglady i
stosunki miedzyludzkie i prawne.



> > A tak na marginesie - ustawodawca nie okresla, co znaczy "szczegolny
> > przypadek" - tak wiec pozostaje to do interpretacji wlasnej.
>
> Nie zgadzam się. W razie konfliktu, wydaje mi się, że interpretacja będzie
> należała do Izby Lekarskiej i tutaj bym był bardzo ostrożny. Dalej uważam,
> że jednorazowe obrażenie lekarza, takim szczególnym wypadkiem nie jest.


Jasne - tyle ze do interpretacji ustawy nie jest Izba lekarska. A po
drugie.....jak teraz powiem Ci, ze jestes CH..j - jednorazowo Cie obraze - i
zapewne nie czujesz sie obrazony, nie podniosla Ci sie adrenalina? Nie
chcesz mi dac po mordzie? Nie chcesz mnie podac do sadu?
A idz tak powiedz prawnikowi w twarz - jednorazowo, sedziemu,
policjantowi.....widzisz? ale ok, lekarzowi mozna.....1 raz.....
sorry, zaplakalem!!!


pozdrawiam
casus


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2003-01-19 17:18:19

Temat: Re: Nadciśnienie
Od: "Andrzej Glowacki" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Tinue wrote:
>
> Proszę o podanie źródeł wiadomości. Nie zamierzam udowadniać
> niewinności.

Jest tego całe mnóstwo, jednak nie będę złośliwy.

> Jak to nie? Zobacz list, który rozpoczął wątek:

Pierwszy post był rzeczywiście niefortunny. Prawdopodobnie napisał go młody
człowiek. Prosił on o pomoc nie dla siebie a dla swojej matki. Dlatego nie
udzielenie żadnej pomocy matce chłopca, tylko dlatego, że jej syn napisał
obraźliwe słowa pod adresem lekarzy, jest moim zdaniem reakcją przesadzoną.
Poza tym uważam, że lekarz musi ze spokojem przyjmować podobne sytuacje.
Niektórzy ludzie w przypadku utraty czy ciężkiej choroby osoby bliskiej,
reagują bardzo emocjonalnie. Gdy pada podejrzenie, że dany pacjent został
źle "obsłużony" przez innego lekarza, to niestety często emocje przelewają
się na innych. Niestety, taka jest przykra specyfika zawodu lekarza i nigdy
się tego do końca nie wyeliminuje.

> Jeśli pacjent na dzień dobry wyskakuje z czymś takim, to jak niby się
> do tego odnieść? Wybaczyć, bo pewnie miał zły dzień? Ja też miewam
> złe dni, ale nie wyładowuję się na ekspedientkach w sklepie. Tudzież,
> jeśli w jednym sklepie ktoś mi źle wyda resztę nie mówię: "We
> Wrocławiu we wszystkich sklepach oszukują!". Tu wychodzi na jaw Twoja
> stronniczość, bo widzisz tylko uchybienia lekarzy, a bezczelności
> autora wątku nie zauważasz.

Widzę wszystko, tylko w tych warunkach nie znajduję powodu, aby dolewać
oliwy do ognia. W tym wszystkim raczej dziwi mnie postawa środowiska
lekarskiego, które korzystając z okazji, przystąpiło do kolejnego
zmasowanego ataku na wszystkich pacjentów.

>> wyolbrzymianie problemu. We wszystkich podsystemach gospodarki,
>> usługodawca krytykę usługobiorcy przyjmuje z pokorą i pomimo jej
>> występowania, przejawia głęboki szacunek do usługobiorcy. Są w tej
>> zdrowej regule, dwa niezdrowe moim zdaniem wyjątki - urzędnicy
>> państwowi i służba zdrowia.
>
> Wszyscy urzędnicy państwowi i wszyscy lekarze to chamy, tak mam to
> rozumieć? A wszyscy petenci i pacjenci są zawsze uśmiechnięci, umyci i
> trzeźwi, tak? Hmm...

Znowu ta sama ironia.

Pozdrawiam, andrzej


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2003-01-19 17:18:50

Temat: Re: Nadciśnienie
Od: "Andrzej Glowacki" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> casus wrote:
>
> Stale nie rozumiem o jakim "blahym" powodzie mowisz? Co kwalifikujesz
> jako blahy? To tak strasznie subjektywne.

Po prostu na tym forum niejednokrotnie padała uwaga ze strony środowiska
lekarskiego, że lekarz może odmówić, udzielenia porady lekarskiej z byle
jakiego powodu. O takim "błahym" powodzie właśnie mówię.

> I sorry, dalej chyba nie rozumiesz powagi odpowiedzialnosci - kazdy
> zawod jakas za siebie niesie. Ale nawet, przytoczony przez Ciebie,
> ciastkarz moze salmonella zabic 200 ludzi - tylu pacjentow to ja
> przyjmuje w ciagu 1 tygodnia. I przy kazdym najmniejszy moj blad moze
> spowodowac ich smierc - wiec jeszcze raz sorry, ale porownan nie
> widze.

A wiesz ile ciastkarz wyrabia ciastek w ciągu 1 tygodnia, a ilu kierowca
przewozi w tym czasie pasażerów? Nie ja zacząłem porównywać odpowiedzialność
w różnych zawodach, nic na ten temat nie powiedziałem i nie mam zamiaru tego
czynić.

> A co do okreslania uslugodawcy i uslugobiorcy - oczywiscie,
> [...]

Casus, doskonale rozumiem blaski i cienie zawodu lekarza, ale rozumiem też
blaski i cienie bycia pacjentem. Doskonale zdaję sobie sprawę, że nadużyć z
obu stron jest bardzo wiele. Jednak Wy, przytaczacie tutaj tylko i wyłącznie
przykłady negatywnego zachowania pacjentów, a przecież, co najmniej tyle
samo można by przytoczyć przykładów odwrotnych. Nie można widzieć tylko
jednej strony medalu. Mało razy pacjent zapłakał z powodu lekarza?

Pozdrawiam, andrzej



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2003-01-19 17:26:36

Temat: Re: Nadciśnienie
Od: Yellow Peril <y...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Andrzej Glowacki w wiadomości <b0emm4$f2u$1@news.onet.pl> napisał/a:

> W tym wszystkim raczej dziwi mnie postawa środowiska
> lekarskiego, które korzystając z okazji, przystąpiło do kolejnego
> zmasowanego ataku na wszystkich pacjentów.

A mnie nie dziwi już postawa Andrzeja Głowackiego, który korzystając z
okazji przystąpił do jednoosobowego ale za to bardzo upierdliwego ataku
na wszystkich lekarzy :-P

Andrzeju - wracając to pewnego wątku - za nazwanie cię trollem chciałeś
pisać na abuse do lublina i robić aferę, a sam dziwisz się lekarzom, że
nie pozwalają na rzucanie w siebie łajnem?
Odrobinkę konsekwencji.


--
Yellow Peril
38 milionów Polaków zna się na medycynie i piłce nożnej.
Normalną więc wydaje się krytka jakiej podlegają lekarze i trener
reprezentacji.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2003-01-19 17:43:39

Temat: Re: Nadciśnienie
Od: Tinue <t...@w...tlen.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Andrzej Glowacki" <f...@p...onet.pl> napisał/a
news:b0emm4$f2u$1@news.onet.pl:


>> Proszę o podanie źródeł wiadomości. Nie zamierzam udowadniać
>> niewinności.
> Jest tego całe mnóstwo, jednak nie będę złośliwy.

Zniosę to jakoś. Niedawno twierdziłeś, że udzielam porad lekarskich, teraz,
że wyśmiewam się z pacjentów proszących o pomoc. Ani razu nie podałeś
źródeł, żebym mogła się ustosunkować do Twoich oskarżeń.

> Pierwszy post był rzeczywiście niefortunny. Prawdopodobnie napisał go
> młody człowiek. Prosił on o pomoc nie dla siebie a dla swojej matki.
> Dlatego nie udzielenie żadnej pomocy matce chłopca, tylko dlatego, że
> jej syn napisał obraźliwe słowa pod adresem lekarzy, jest moim zdaniem

Dziwi mnie to, co piszesz. Usprawiedliwiasz zwykłe chamstwo tym, że prosił
o pomoc nie dla siebie lub młodym wiekiem?

> reakcją przesadzoną. Poza tym uważam, że lekarz musi ze spokojem
> przyjmować podobne sytuacje. Niektórzy ludzie w przypadku utraty czy
> ciężkiej choroby osoby bliskiej, reagują bardzo emocjonalnie. Gdy pada

Dlaczego Ty uparcie nie zauważasz w lekarzu człowieka? Pacjent może
zareagować emocjonalnie, ale lekarz już nie? Jedni reagują jak im ktoś
bliski zachoruje, inni kiedy ktoś wyzywa ich od sprzedajnych świń. Dlaczego
mamy jednych usprawiedliwiać, a innych za to samo ganić?

> podejrzenie, że dany pacjent został źle "obsłużony" przez innego
> lekarza, to niestety często emocje przelewają się na innych. Niestety,
> taka jest przykra specyfika zawodu lekarza i nigdy się tego do końca
> nie wyeliminuje.

Jak wyżej.

> Widzę wszystko, tylko w tych warunkach nie znajduję powodu, aby
> dolewać oliwy do ognia. W tym wszystkim raczej dziwi mnie postawa
> środowiska lekarskiego, które korzystając z okazji, przystąpiło do
> kolejnego zmasowanego ataku na wszystkich pacjentów.

Właśnie z powodu tego obwiniania całego środowiska lekarskiego za błędy
jednostek. Autor wątku nie napisał "Lekarz XYZ wziął pieniądze i nie
wyleczył" ale "W Radomiu nie ma żadnych normalnych lekarzy, biorą kase i
nic nie pomagają" oraz "Czy w polsce są jescze lekarze którzy potrfią pomóc
człowiekowi?".
Co ciekawe, kiedy jeden przywałany wcześniej piekarz wciśnie ludziom
salmonellę w pączkach to nie robi się nagonki na wszystkie piekarnie i
wszystkich piekarzy, ale na jednego konkretnego. W przypadku środowiska
lekarskiego nie wiedzieć czemu stosuje się zasadę odpowiedzialności
zbiorowej.

>> Wszyscy urzędnicy państwowi i wszyscy lekarze to chamy, tak mam to
>> rozumieć? A wszyscy petenci i pacjenci są zawsze uśmiechnięci, umyci
>> i trzeźwi, tak? Hmm...
> Znowu ta sama ironia.

Bo te dyskusje się zapętlają. Ale chyba nie będziesz zaprzeczał, że
pacjenci też nie są święci? (ale ze mnie wierszokletka ;-))

--
Uważam za rzecz wskazaną, by zrozumieć innego | TiNUE cyberHYENA
człowieka jako zwierzę, zanim gotów jestem | ~crocuta crocuta~
poznać go jako istotę ludzką. | tinue#tlen.pl
- John Steinbeck
http://hieny.kv.net.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2003-01-19 17:53:45

Temat: Re: Nadciśnienie
Od: "casus" <c...@r...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Stale nie rozumiem o jakim "blahym" powodzie mowisz? Co kwalifikujesz
> > jako blahy? To tak strasznie subjektywne.
>
> Po prostu na tym forum niejednokrotnie padała uwaga ze strony środowiska
> lekarskiego, że lekarz może odmówić, udzielenia porady lekarskiej z byle
> jakiego powodu. O takim "błahym" powodzie właśnie mówię.

A ja Ci powiedzialem, ze jest ustawa o zawodzie lekarza, ktora nie mowi o
szczegolnych przypadkach, tylko o tym, ze lekarz MOZE odmowic. Wiec, jesli
moze, to moze. A co mowia sumienia, to juz inna sprawa. Trzymajmy sie prawa,
skoro chcesz.
Tak wiec, skoro mam takie prawo, to nie robie nic nieetycznego - powtarzam,
o ile to nie zagraza zyciu i bezposrednio zdrowiu pacjenta.



> > A co do okreslania uslugodawcy i uslugobiorcy - oczywiscie,
> > [...]
>
> Casus, doskonale rozumiem blaski i cienie zawodu lekarza, ale rozumiem też
> blaski i cienie bycia pacjentem. Doskonale zdaję sobie sprawę, że nadużyć
z
> obu stron jest bardzo wiele. Jednak Wy, przytaczacie tutaj tylko i
wyłącznie
> przykłady negatywnego zachowania pacjentów, a przecież, co najmniej tyle
> samo można by przytoczyć przykładów odwrotnych. Nie można widzieć tylko
> jednej strony medalu. Mało razy pacjent zapłakał z powodu lekarza?
>
> Pozdrawiam, andrzej

Jasne, a wiec poswiec 2 dni - przejrzyj nasza liste i powiedz mi w ilu
procentach lekarze byli chwaleni, a w ilu na nich napisano samo zle.....Ilu
pacjentow tutaj piszacych pokazalo te dobra strone medalu, o ktorej piszesz?
Wiesz...latwo na kogos pisac....latwo to puscic do sieci lub innych
mediow....po wyjasnieniu prawdy albo sie milczy albo pisze drobnym
druczkiem. Nie pisz,ze piszemy tylko o zlych pacjentach....bo wlasciwie
dawno powinienem stad odejsc czytajac tylko i wylacznie o zlych
doktorach.....tak jakby innych nie bylo....i co Ty na to? Sam sie niekiedy
dziwie, dlaczego tutaj z wlasnej woli podnosze sobie adrenaline.

pozdrawiam

casus


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2003-01-19 18:17:23

Temat: Re: Nadciśnienie
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sun, 19 Jan 2003, Yellow Peril wrote:

> A mnie nie dziwi już postawa Andrzeja Głowackiego, który korzystając z
> okazji przystąpił do jednoosobowego ale za to bardzo upierdliwego ataku
> na wszystkich lekarzy :-P

mnie tez dziwi - dlateg u mnie listy od niego ida na /dev/null -
w ten sposob nie wlaczam sie do niepotrzebnej dyskusji,
nie emocjonuje sie niepotrzebnie i nie musze sie bac,
ze mnie "poniesie"

P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2003-01-19 22:49:03

Temat: Re: Nadciśnienie
Od: "Andrzej Glowacki" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Yellow Peril wrote:
>
> A mnie nie dziwi już postawa Andrzeja Głowackiego, który korzystając z
> okazji przystąpił do jednoosobowego ale za to bardzo upierdliwego
> ataku na wszystkich lekarzy :-P

Czy ja kogoś w tej dyskusji obraziłem? Więc dlaczego Ty mnie obrażasz?

> Andrzeju - wracając to pewnego wątku - za nazwanie cię trollem
> chciałeś pisać na abuse do lublina i robić aferę, a sam dziwisz się
> lekarzom, że nie pozwalają na rzucanie w siebie łajnem?
> Odrobinkę konsekwencji.

W tej dyskusji, nawet w pierwotnym wątku nie ma żadnej inwektywy kierowanej
do konkretnej osoby. Ty natomiast nagminnie mi ubliżasz i jeszcze czujesz
się przeze mnie pokrzywdzony. Kto to jest niekonsekwentny?

Pozdrawiam, andrzej


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2003-01-19 23:03:01

Temat: Re: Nadciśnienie
Od: "Andrzej Glowacki" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Tinue wrote:
> [...]
> Bo te dyskusje się zapętlają. Ale chyba nie będziesz zaprzeczał, że
> pacjenci też nie są święci? (ale ze mnie wierszokletka ;-))

Nigdzie nie napisałem, że wszyscy pacjenci są święci. Przeciwnie, zawsze to
powtarzam, że w każdym środowisku i w każdej grupie zawodowej są jednostki
różne. Jednak jak widzę mój pogląd jest nie do zaakceptowania. Najwyraźniej,
ktoś tutaj czuje się lepszy od innych. To jest moje ostatnie zdanie w tym
wątku, ponieważ widzę, że dyskusja jednego pacjenta z negatywnie nastawioną
do pacjentów grupą lekarzy, niczego pozytywnego nie wnosi.

Pozdrawiam, andrzej


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

pytanie o MINULET
bol brzucha
CARDIOWEBSCREEN - program oceny wystepowania czynnikow ryzyka chorob serca polskich uzytkownikow Internetu
Tabletki antykoncepcyjne
medycyna pracy (spam)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »