Data: 2001-10-30 08:15:04
Temat: Re: Nadocinałem się do woli!
Od: Darek Pakosz <d...@t...uhc.lublin.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 29 Oct 2001, Janusz Czapski wrote:
> Przez jakiś czas juz nie grożą Wam moje docinki :-))))))) Łagodny będę
> jak baranek...., a może baran...
Eeee... nie wierze. Moze Cie sprowokowac?
> Cały weekend spędziłem na docinaniu (oczywiście o cięcie winorośli
> chodzi!).
> I na jakiś czas jestem ustysfakcjonowany! Tak mnie te docinki
> umordowały, że samą łagodność mam w sobie... :-)))
Ja niestety jeszcze nic nie ruszalem. W sobote bylem zajety przesadzaniem.
Jednoznacznie stwierdzam ze zdrewnienie pedow winorosli jest troszke
lepsze niz w zeszlym roku ale gorsze niz sie spodziewalem. Najbardziej
zawiodlem sie na Izie Zaliwskiej, Kodriance i Muskacie Letnim. Knieczne
przycinanie na dwa oczka i grube obsypanie kompostem.
Pozdr.
D.P.
|