Data: 2002-11-21 18:43:03
Temat: Re: Nadzieja matka glupich, ale matka kocha swoje dzieci...
Od: "Tiger" <t...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Tak, to prawda.
> Istnieje jeszcze jeden wariant. Tak zachowuje się kobieta, gdy ktoś rani
jej
> uczucia i straciła orientację, zaufanie, ma świadomość, że nie umie do
Ciebie
> dotrzeć, zwyczajnie poczuła się pierwszą naiwną. Może ona bardzo
świadomie,
> nie widząc innego wyjścia, zaproponowała przyjaźń ? Nie chcę powiedzieć,
że z
> bezsilności. W końcu mogła odejść bez słowa.
>
> Czy Ty zastanawiasz się nad tym, czy ona przestała kochać, czy, że nie
> poradzi sobie z końcem tej miłości, ponieważ Ty przestałeś ją kochać ? To
dwie
> różne sytuacje.
A jeśli przyjmiemy ze czuje się zraniona i niedoceniana i występuje z
propozycja przyjaźni, a nagminnie łamie narzucone przez siebie samą zasady
to co dalej?
--
Best regards,
TiGeR
t...@p...pl
|