Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Nadzieja matka glupich, ale matka kocha swoje dzieci...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nadzieja matka glupich, ale matka kocha swoje dzieci...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-11-20 16:39:10

Temat: Nadzieja matka glupich, ale matka kocha swoje dzieci...
Od: "Mozliwe ze Idiota" <n...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Gdy kobieta odmawia miłości, a proponuje ci przyjaźń, nie bierz tego za
odmowę; znaczy to, że chce postępować według kolejności." Moliere
Czy ten aforyzm ma cos z prawdy? Czy jest to tylko sprytne klamstwo wymyslone
przez czlowieka ktory nie mogl sobie poradzi z prawda ze to koniec... ;)
Co o tym myslicie ... W.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-11-20 16:44:00

Temat: Re: Nadzieja matka glupich, ale matka kocha swoje dzieci...
Od: "Gilbert" <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Mozliwe ze Idiota z <n...@N...gazeta.pl> pisze:
> "Gdy kobieta odmawia miłości, a proponuje ci przyjaźń, nie bierz tego
> za odmowę; znaczy to, że chce postępować według kolejności." Moliere
> Czy ten aforyzm ma cos z prawdy? Czy jest to tylko sprytne klamstwo
> wymyslone przez czlowieka ktory nie mogl sobie poradzi z prawda ze to
> koniec... ;)

Moliere był starym złośliwcem. Pewnie jakaś Edith czy inna Madalaine
dała mu kosza, a on to sarkastycznie podsumował. :)

--
__
/ __, | | /_\ __
\__/ | | |_) \_ |'' |
le narcisse de l'écritoire

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-20 17:23:57

Temat: Re: Nadzieja matka glupich, ale matka kocha swoje dzieci...
Od: "Tiger" <t...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Gilbert" <g...@o...pl> wrote in message
news:arge4m$t60$1@wroclaw.wro.vectranet.pl...
> Mozliwe ze Idiota z <n...@N...gazeta.pl> pisze:
> > "Gdy kobieta odmawia miłości, a proponuje ci przyjaźń, nie bierz tego
> > za odmowę; znaczy to, że chce postępować według kolejności." Moliere
> > Czy ten aforyzm ma cos z prawdy? Czy jest to tylko sprytne klamstwo
> > wymyslone przez czlowieka ktory nie mogl sobie poradzi z prawda ze to
> > koniec... ;)
>
> Moliere był starym złośliwcem. Pewnie jakaś Edith czy inna Madalaine
> dała mu kosza, a on to sarkastycznie podsumował. :)

Wszystko zaczyna się od przyjaźni, spotykając nowych ludzi powinniśmy być
dla nich przyjaźnie nastawieni...
Tak samo jest z miłością. Jeśli związek dwojga ludzi nie zaczął się od
przyjaźni, tylko od pożądania, miłości, to zazwyczaj nie ma wielkiej szansy
na przetrwanie... Miłość mija pozostaje przyjaźń...
A mówiąc językiem ulicy... Laska jeśli Ciebie lubi, a nie jest pewna czy
jesteś Osobą godną jej miłości, może tylko mówić o przyjaźni... Nie chce nic
więcej, ale tez nie chce wszystkiego zrywać, wiec pozostaje przyjaźń...

Molier miął racje :) moim zdaniem....
PS. Na chwile obecna mam dokładnie taką sytuacje jak opisalem wyzej :)

--
Best regards,
TiGeR
t...@p...pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-20 17:33:00

Temat: Re: Nadzieja matka glupich, ale matka kocha swoje dzieci...
Od: "Gilbert" <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Tiger z <t...@p...pl> pisze:
> Wszystko zaczyna się od przyjaźni, spotykając nowych ludzi powinniśmy
> być dla nich przyjaźnie nastawieni...

Przyjazne nastawienie to podstawa.

> Tak samo jest z miłością. Jeśli związek dwojga ludzi nie zaczął się od
> przyjaźni, tylko od pożądania, miłości, to zazwyczaj nie ma wielkiej
> szansy na przetrwanie... Miłość mija pozostaje przyjaźń...

Na pewno czasem tak jest, ale co ze związkami, które narodziły się w
eksplozji namiętności i trwają i mają się dobrze (a są takie)?

> A mówiąc językiem ulicy... Laska jeśli Ciebie lubi, a nie jest pewna
> czy jesteś Osobą godną jej miłości, może tylko mówić o przyjaźni...
> Nie chce nic więcej, ale tez nie chce wszystkiego zrywać, wiec
> pozostaje przyjaźń...

Jeśli Laska tak mówi, może to oznaczać dwie rzeczy: albo faktycznie nie
jest Ciebie pewna (rzadkie), albo lubi Cię, ale chce Ci dać zrozumienia,
że nic z tego nie będzie, w sposób, który w jej rozumieniu najmmniej Cię
zrani.

> Molier miął racje :) moim zdaniem....

Skoro tak uważasz.

> PS. Na chwile obecna mam dokładnie taką sytuacje jak opisalem wyzej :)

Co wyjaśnia IMHO Twoje nastawienie. :)

--
__
/ __, | | /_\ __
\__/ | | |_) \_ |'' |
gilbert: old German for 'bright desire'

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-20 17:46:52

Temat: Re: Nadzieja matka glupich, ale matka kocha swoje dzieci...
Od: "Tiger" <t...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Gilbert" <g...@o...pl> wrote in message
news:argh33$26i$1@wroclaw.wro.vectranet.pl...
> Tiger z <t...@p...pl> pisze:
> > Wszystko zaczyna się od przyjaźni, spotykając nowych ludzi powinniśmy
> > być dla nich przyjaźnie nastawieni...
>
> Przyjazne nastawienie to podstawa.
>
> > Tak samo jest z miłością. Jeśli związek dwojga ludzi nie zaczął się od
> > przyjaźni, tylko od pożądania, miłości, to zazwyczaj nie ma wielkiej
> > szansy na przetrwanie... Miłość mija pozostaje przyjaźń...
>
> Na pewno czasem tak jest, ale co ze związkami, które narodziły się w
> eksplozji namiętności i trwają i mają się dobrze (a są takie)?
>
> > A mówiąc językiem ulicy... Laska jeśli Ciebie lubi, a nie jest pewna
> > czy jesteś Osobą godną jej miłości, może tylko mówić o przyjaźni...
> > Nie chce nic więcej, ale tez nie chce wszystkiego zrywać, wiec
> > pozostaje przyjaźń...
>
> Jeśli Laska tak mówi, może to oznaczać dwie rzeczy: albo faktycznie nie
> jest Ciebie pewna (rzadkie), albo lubi Cię, ale chce Ci dać zrozumienia,
> że nic z tego nie będzie, w sposób, który w jej rozumieniu najmmniej Cię
> zrani.
>
> > Molier miął racje :) moim zdaniem....
>
> Skoro tak uważasz.
>
> > PS. Na chwile obecna mam dokładnie taką sytuacje jak opisalem wyzej :)
>
> Co wyjaśnia IMHO Twoje nastawienie. :)

Powiem TAK.... W przeszlosci moje nastawienie bylo sprzeczne go teorii
Moliera. Ale z roku na rok, z dziewczyny na dziewczyne dochodzilem do
wniosku ze ten mędrzec jednak miał racje!!
Laski są niezdecydowane, kazda z Nich ma zakodowanie szukac ksiecia w
szybkim aucie, lecz tylko 5% całej żeńskiej populacji znajduje obiekt swoich
marzeń...
--
Best regards,
TiGeR
t...@p...pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-20 17:47:22

Temat: Re: Nadzieja matka glupich, ale matka kocha swoje dzieci...
Od: "MZG" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mozliwe ze Idiota wrote:
> "Gdy kobieta odmawia miłości, a proponuje ci przyjaźń, nie bierz tego
> za odmowę; znaczy to, że chce postępować według kolejności." Moliere
> Czy ten aforyzm ma cos z prawdy? Czy jest to tylko sprytne klamstwo
> wymyslone przez czlowieka ktory nie mogl sobie poradzi z prawda ze to
> koniec... ;)

raczej poczatek... bo Molier raczej mowil o tym kiedy kobieta proponuje Ci
wpierw przyjazn bo jeszcz enie jest pewna swoich uczuc wiekszych niz ona...
ale nie chce Cie tracic, czyli wszystko jest na dobrej drodze... aczkolwiek
oczywiscie w miedzyczasie moze sie okazac, ze pojawi sie jakies skrzyzowanie
na ktorym te drogi sie rozejda.. ale mowiac chwilowo o przyjazni dziewczyna
na razie chce isc razem z facetem ta droga.. od niego rowniez bedzie
zalezalo czy na skrzyzowaniu ona go poslucha i pojdzie w tym samym kierunku
co on czy nie

--
MZG


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-20 17:51:23

Temat: Re: Nadzieja matka glupich, ale matka kocha swoje dzieci...
Od: "Tiger" <t...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Powiem TAK.... W przeszlosci moje nastawienie bylo sprzeczne go teorii
> Moliera. Ale z roku na rok, z dziewczyny na dziewczyne dochodzilem do
> wniosku ze ten mędrzec jednak miał racje!!
> Laski są niezdecydowane, kazda z Nich ma zakodowanie szukac ksiecia w
> szybkim aucie, lecz tylko 5% całej żeńskiej populacji znajduje obiekt
swoich
> marzeń...



Chodzą z przygodnym chłopakiem, lecz zawsze rozglądają sie, plotkuja z
koleznakami o tych facetach z FLEXA albo innych pism kulturystycznych.....
Pozniej z biegiem dni okazuje sie ze zakochuja sie w kims kto zawsze był u
ich boku, ktos był ich przyjacielem od lat..... I kończy sie szczesliwie :)
Jak to w Bajkach :) hehehe
--
Best regards,
TiGeR
t...@p...pl




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-20 17:58:30

Temat: Re: Nadzieja matka glupich, ale matka kocha swoje dzieci...
Od: "Tiger" <t...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora




> raczej poczatek... bo Molier raczej mowil o tym kiedy kobieta proponuje Ci
> wpierw przyjazn bo jeszcz enie jest pewna swoich uczuc wiekszych niz
ona...
> ale nie chce Cie tracic, czyli wszystko jest na dobrej drodze...
aczkolwiek
> oczywiscie w miedzyczasie moze sie okazac, ze pojawi sie jakies
skrzyzowanie
> na ktorym te drogi sie rozejda.. ale mowiac chwilowo o przyjazni
dziewczyna
> na razie chce isc razem z facetem ta droga.. od niego rowniez bedzie
> zalezalo czy na skrzyzowaniu ona go poslucha i pojdzie w tym samym
kierunku
> co on czy nie MZG

Najgorsze jest gdy kobieta sama sobie szkodzi, wie ze bez tego faceta nie
moze zyc, ale z jakichs znanych tylko jej powodow odtraca, sciemnia o
przyjazni, ale pozniej znowu wraca jak bumerang :)
--
Best regards,
TiGeR
t...@p...pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-20 17:58:36

Temat: Re: Nadzieja matka glupich, ale matka kocha swoje dzieci...
Od: "Gilbert" <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Tiger z <t...@p...pl> pisze:
> Powiem TAK.... W przeszlosci moje nastawienie bylo sprzeczne go
teorii
> Moliera. Ale z roku na rok, z dziewczyny na dziewczyne dochodzilem do
> wniosku ze ten mędrzec jednak miał racje!!
> Laski są niezdecydowane, kazda z Nich ma zakodowanie szukac ksiecia w
> szybkim aucie, lecz tylko 5% całej żeńskiej populacji znajduje obiekt
> swoich marzeń...

Jak mawiali starożytni Grecy: życie to nie je bajka. :)

--
__
/ __, | | /_\ __
\__/ | | |_) \_ |'' |
gilbert (Gb) jednostka napiecia magnetycznego

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-20 18:03:12

Temat: Re: Nadzieja matka glupich, ale matka kocha swoje dzieci...
Od: "MZG" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Tiger wrote:
> Najgorsze jest gdy kobieta sama sobie szkodzi, wie ze bez tego faceta
> nie moze zyc, ale z jakichs znanych tylko jej powodow odtraca,
> sciemnia o przyjazni, ale pozniej znowu wraca jak bumerang :)

no coz roznie w zyciu bywa.. i robia tak nie tylko kobiety... ale wtedy to
juz od nas zalezy czy nadal chcemy kolejnego powrotu i sciemniania, czy stac
nas na sile, by rzeczywiscie cieszyc sie tylko pzryjaznia i nie liczyc na
nic wiecej... jesli ta osoba nie moze sie zdecydowac.. czy tez po prostu
zakonczyc znajomosc.. wybor nalezy do nas:)

--
MZG


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: żenujace
Zawroty głowy.
Problemy Nastolatki
Felieton MN - slow kilka o czlowieku
szukam

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »