Data: 2001-03-06 14:53:32
Temat: Re: Nagosc
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Wiesz sam nie wiem - mysle ze zalezaloby to i od moich warunkow,
> i od moich potrzeb ;) A przede wszystkim od jakosci moich emocji
> - jesli wydawalaby mi sie bliska, jesli mialbym wzgledem niej potrzebe
> czulosci to nie widze problemu.
Napisales: '...zupelnie nieatrakcyjna kobieta...'. :\
> Bedac zupelnie szczerym, jakos nie widze bezposredniego powiazania
> intelektu z seksualizmem. Predzej swiat emocji widzialbym blizej zycia
> erotycznego. Zaden ze mnie specjalista dedukuje czysto intuicyjnie :)
Jasne, nie widzisz. :)
Ale chyba slyszales o takich kobietach ktore nadaja sie tylko do
jednego...? ;(
Wieksza wszechstronnosc i takie sprawy... :)
Z reszta, co Ci bede mowic - sprobuj jak bedzie okazja. :)))
> Nie widze tego zbyt rozowo. Nie zyjemy w swiecie ktory ulatwia
> uwaznosc wobec samego siebie i innych. Nie zyjemy w swiecie
> w ktorym latwo byc takiemu jakim chce sie byc.
W takim razie jakim wielkim znudzeniem samym soba musi konczyc
sie zycie...? :(
Moze 'male znudzonko' partnerem ktory ewoluuje i zmienia sie jak
ja nie stanowi wielkiego problemu? :)
> Podszedles do zagadnienia handlowo ;) Nie zawsze wg mnie musi
> chodzic o konkretny zysk.
Tak, poniewaz wydaje mi sie ze tak wlasnie dziala pornografia:
czyli jest ukierunkowana na komercjalizacje, a paliwkiem interesu
jest bezposrednie podniecanie produktem.
Ale to tylko taka luzna koncepcja. :)
> Mi sie wydaje ze czegos takiego jak pornografia nie ma. Dany
> przedmiot w opinii i oczach konkretnego czlowieka nabiera cech
> pornograficznych wtedy gdy jedynym jego celem jest podniecanie.
> Ale cechy te nie musza miec walorow pornograficznych u innych....
'...jedynym jego celem...' ale tylko w oczach podnieconego 'konsumenta',
natomiast nie-podnieceni konsumenci:
> .... moga czerpac z nich zupelnie co innego np zachwyt - kontemplowanie
> piekna ciala.
czyli naprawde nie koniecznie 'jedynym celem' tak w ogole.
Wiec gdzie szukac 'zlotego srodka' przy kwalifikowaniu pornografii?
Pojecie 'jedynego celu' czy nawet 'celu' jest zbyt 'rozmyte' a przez
to zawodne.
> Pornografia jest wiec zludzeniem acz nie do konca bo przeciez istnieje
> - wolalby zeby ostry hardcore nie lezal na polce kiosku obok ktorego
> przechadza sie moja corka ;) Nie przeszkadza mi ten sam film w
> wyznaczonym do tego stoisku w seks shopie....
OK, wiec pornografia to zludzenie.
A co to jest hardcore? :)
[Tylko nie odpowiadaj: pornografia.]
> ....nalogowe ogladanie tego rodzaju produkcji jest IMO dowodem
> erotomani wg mnie bardzo powaznego uzaleznienia.
Dowodem czy objawem? I czy erotomani siegaja chetnie po pornografie,
czy pornografia 'produkuje' erotomanow? Jak to jest IYO.
Z Twojej wypowiedzi rysuje sie pewna koncepcja tej sprawy, ale wolalbym
nie insynuowac. :)
> Tak czy inaczej jesli ktos chce byc uzalezniny to jego problem...
No wlasnie: chce byc czy musi byc uzalezniony? :)
> ...nikt nie zabrania palenia papierosow we wlasnym domu.
Taaa... nikotyniarstwo to powazne (i nie-fajne) uzaleznienie,
niestety, dla 'opetanych' przez faje. :(
> ...Jest jedno pytanie po co byloby cos takiego produkowac i kupowac
> - lepiej byloby samemu stac sie aktorem tego typu scenariusza.
Mysle ze chodzi o tu ciekawosc, jak to robia inni np murzyn z azjatka :)))
i tak dalej.
A gdyby takich produkcji nie bylo to wkrotce i tak ktos by je wymyslil IMO,
chocby po to aby 'zrobic kase'. :)
Czarek
|